Reżyser filmu Resident Evil przyznał, jak chce budować historię. Fani będą wkurzeni!

Zach Cregger, reżyser nowego filmu z uniwersum Resident Evil, zapowiedział, że nie zamierza być „całkowicie posłuszny” względem fabularnej historii znanej z gier.
Twórca Barbarzyńcy, który odpowiada za scenariusz i reżyserię nadchodzącego rebootu, stwierdził, że choć jest ogromnym fanem serii, jego celem jest opowiedzenie nowej historii, która odda klimat rozgrywki, a nie wiernie odwzoruje wydarzenia znane z ekranu.
W rozmowie z magazynem SFX Cregger przyznał, że przeszedł wszystkie gry z serii i wielokrotnie wracał do Resident Evil 4, jednak nie chce, by film był jedynie ekranizacją „checklisty zdarzeń z gry”.




Chcę stworzyć historię, która będzie autentyczna względem doświadczenia, jakie daje granie, niekoniecznie zgodna z każdym szczegółem fabularnym.
– tłumaczy reżyser.
Zdaje sobie jednak sprawę, że taka decyzja może spotkać się z krytyką:
Niezależnie od tego, co zrobię, ludzie i tak mnie za to zjedzą w internecie. Dlatego po prostu chcę zrobić dobry film i opowiedzieć angażującą historię. Ja będę zadowolony z efektu końcowego – mam nadzieję, że widzowie też.
W międzyczasie Capcom zapowiedział nową grę z serii Resident Evil, tym razem na urządzenia mobilne – Resident Evil: Survival Unit.