Elon Musk chce oczyścić internet. Grok napisze wszystko od zera

Elon Musk ogłosił radykalny plan przebudowy swojego chatbota Grok, który w ostatnich tygodniach stał się źródłem kontrowersji i błędnych informacji.

W odpowiedzi na liczne gafy i sprzeczne z faktami odpowiedzi, miliarder postanowił wykorzystać najnowszą wersję Groka do „przepisania całego zasobu wiedzy ludzkości”.

Trzonem inicjatywy jest wykorzystanie modelu Grok 3.5 z zaawansowanym rozumowaniem, aby usunąć błędy, uzupełnić luki i stworzyć nową, oczyszczoną bazę danych. Musk argumentuje, że obecne modele AI są przepełnione „śmieciami” i obarczone ideologicznymi uprzedzeniami, które chciałby wyeliminować.

Plan spotkał się z ostrą krytyką środowiska akademickiego i ekspertów od sztucznej inteligencji. Profesorowie tacy jak Gary Marcus i Bernardino Sassoli de’ Bianchi porównują pomysł Muska do dystopii rodem z „Roku 1984”, ostrzegając przed ryzykiem manipulacji historią i narzucaniem własnych przekonań przez wpływowych miliarderów.

W ramach akcji „Grok-ifikacji” Musk zachęca użytkowników X do przesyłania „dzielących faktów”, czyli stwierdzeń „politycznie niepoprawnych, ale prawdziwych”. W odpowiedzi pojawiły się jednak głównie teorie spiskowe, dezinformacja i mowa nienawiści – co dodatkowo podgrzewa debatę o etyce AI.

Mimo deklaracji o walce z „wokeness” i zwiększeniu rzetelności, sam proces ponownego treningu Groka pozostaje niejasny, a ryzyko powielania uprzedzeń i błędów jest realne. Eksperci podkreślają, że jakość danych szkoleniowych jest kluczowa dla wiarygodności AI i jej wpływu na społeczeństwo.