007: First Light to nie Bond w stylu Hitmana. Twórcy wskazują różnice, ale zamierzają pogodzić fanów obu marek

007 First Light to pierwsza od ponad dekady gra z Jamesem Bondem. Do tego za jej stworzenie odpowiada IO Interactive, które jest kojarzone z produkcją skradankowej serii Hitman. To może rodzić pewne problemy, ale studio zamierza pogodzić fanów obu marek.
James Bond jest zupełnie innym typem bohatera niż Agent 47, dlatego trochę zastanawiające jest, jak będzie wyglądać rozgrywka w 007 First Light, skoro IO Interactive znane jest z zupełnie innego stylu. Jednak wygląda na to, że studio jest tego świadome i wie, jak temu zaradzić.
Wiemy już, że 007 First Light ma być kwintesencją całego doświadczenia studia. Dyrektor generalny Hakan Abrak w rozmowie z IGN potwierdził jednak, że chociaż będą pewne podobieństwa, 007 First Light będzie grą o zupełnie innym charakterze, a nie Hitmanem w przebraniu.




To jest gra, w którą gra się inaczej. Na pewno kładzie większy nacisk na akcję. A struktura Bonda ma więcej oddechu. Są bardziej liniowe fragmenty, w których są momenty spektakularne i egzotyczne pojazdy. A potem dajemy też Bondowi przestrzeń, by nieco się otworzyć i odetchnąć. Zatem z pewnością dostrzeżecie przebłyski IO Interactive, jakie znacie z gier Hitman, ale jest to bardziej ofensywne podejście. Jest mniej analitycznego myślenia, szachowej rozgrywki, gdzie się siedzi i skrupulatnie planuje. Wszystkie te precyzyjne mechanizmy z Hitmana, gdzie jeśli zrobisz to, albo zrobisz tamto, podczas gdy Bond jest bardziej impulsywny, czasami bardziej lekkomyślny. Jest bardziej jak ktoś, kto po prostu działa i radzi sobie z rzeczami na bieżąco.
To inna dynamika, ponieważ chcemy stworzyć coś, co będzie wierne fantazji o Bondzie. Więc to zdecydowanie nie jest rodzaj 're-skina' Hitmana, ale wierzę, że ludzie zobaczą IO Interactive, że to gra stworzona przez IO Interactive, ale zobaczą też, że jest czymś innym. To coś, co, mamy nadzieję, pozwoli dostarczyć nam 360-stopniowe, ostateczne doświadczenie z Bondem.
Z kolei w wywiadzie dla GamesRadar+ kierownik marki, Jonathan Lacaiile ujawnił, że 007 First Light ma zachować równowagę pomiędzy akcją a skradaniem.
IOI ma swoje dziedzictwo, które bardzo dobrze pasuje do tej marki, więc oczywiście na tym się opieramy. Ale to nie opowiedziałoby całej historii o tym, kim jest Bond. W dużym stopniu opieramy się na tym, co IOI robi najlepiej, ale musieliśmy wymyślić wiele nowych rzeczy, których IOI musiało się nauczyć i nad którymi musiało pracować, aby naprawdę dostarczyć pełne doświadczenie z Bondem. Na przykład jazda samochodem – nigdy wcześniej tego nie robiliśmy, a teraz to robimy.
Strzelanie było zazwyczaj warunkiem porażki w Hitmanie, a tutaj jest dużą częścią gry. Nie chcemy, aby rozgrywka polegała tylko na strzelaniu i strzelaniu. Chcemy więc dać graczowi wiele narzędzi, aby poczuł się tak bystry jak Bond w grze.
Ponadto Hakan Abrak ujawnił, że w 007 First Light nie zabraknie humoru, lecz będzie on nieco inny od tego prezentowanego w grach z serii Hitman.
Bardzo, bardzo ważne jest, aby humor był odpowiedni. W Danii kochamy czarny humor i absurd, ponieważ odrywa to od powagi bycia zabójcą. Bond jest inny. Jego humor jest przede wszystkim bardzo brytyjski i ma wspierać jego energię oraz osobowość, która jest znacznie bardziej na pierwszym planie. Powiedziałbym więc, że jest mniej absurdalny. To nie są przebrania za flaminga, ale nadal jest zabawny.
Oprócz tego projektant poziomów w Hitmanie, Martin Ansdal zaprzeczył niedawnym spekulacjom i potwierdził, że choć Hitman: World of Assassination ma event nawiązujący do Casino Royale, a 007 First Light powstaje we współpracy z Amazon MGM Studios, nowy tytuł nie jest powiązany z filmami i studio nie planuje żadnych crossoverów.
To, co widzieliście w First Light, to całkowicie oryginalny Bond i całkowicie oryginalne uniwersum. Myślę, że naprawdę chcą zaprojektować Bonda do gier wideo, a to musi być odrębne i niezależne uniwersum. Więc nie ma planów na crossovery.
Możesz mieć Madsa Mikkelsena jako gościnną gwiazdę w World of Assassination, ale ważne jest, aby podkreślić, że to nie oznacza szerszego, wspólnego uniwersum.