Gwiazda Gry o Tron wciąż nie obejrzała serialu. Powód jest zrozumiały...

Gra o Tron to serial, który zdefiniował dekadę telewizji i wciąż budzi emocje, choć od jego finału minęło już kilka lat. Produkcja HBO przyciągnęła miliony widzów na całym świecie, zyskała status kultowej, a aktorzy wcielający się w kultowe postaci, takie jak Jon Snow, Daenerys czy Sandor Clegane, stali się gwiazdami pierwszej ligi.
Tymczasem Rory McCann, który przez lata wcielał się w niepokornego Ogara, przyznał, że… Prawie nie oglądał serialu, w którym grał. W rozmowie z ComicBook, promując nowy film Tornado, aktor wyjaśnił, że widział zaledwie pięć lub sześć odcinków z całej serii. Tłumaczy to tym, że znał historię od podszewki i spędził z nią tyle lat na planie, że zwyczajnie nie czuł potrzeby jej późniejszego oglądania.
McCann dodał również, że nie wciągnął się w House of the Dragon, spin-off Gry o Tron, i po jednym odcinku zrezygnował, wybierając żeglowanie i grę w golfa. Choć może to dziwić fanów, aktor wydaje się pogodnie dystansować od własnej przeszłości w Westeros, skupiając się na nowych wyzwaniach. Film Tornado, w którym występuje, trafi do amerykańskich kin już 30 maja.



