The Last of Us. Sezon 2 mógł nie kończyć się tak dramatycznie. Twórcy jednak uznali, że muszą podjąć ryzyko

Drugi sezon The Last of Us oficjalnie dobiegł końca i fani muszą się teraz uzbroić w cierpliwość w oczekiwaniu na trzeci sezon. To nie będzie łatwe zadanie, ponieważ finał znów zakończył się w sposób, który prędko nie wyleci z pamięci.
The Last of Us w drugim sezonie dostarczyło widzom sporo niezapomnianych momentów, które były zaskakujące nawet dla osób znających materiał źródłowy. Najnowszy odcinek nie porzucił tego zamysłu, co potwierdza jego zakończenie.
UWAGA NA SPOILERY!!!




Zgodnie z oczekiwaniami siódmy epizod, który dziś w nocy trafił na Max, a także był emitowany na HBO, choć zawarł w sobie wątki kilku postaci, skupiał się głównie na konfrontacji Ellie i Abby. Chociaż wiele rzeczy było mniej lub bardziej wiernych oryginałowi, sam koniec odcinka był sporą zmianą.
Twórcy zdecydowali, że relacja ze spotkania bohaterek zostanie urwana w momencie, w którym Abby strzela do Ellie, a następnie przejdzie w scenę, która cofa akcję do dnia pierwszego i ukazuje perspektywę członkini WLF, co niejako potwierdza niedawną sugestię, że trzeci sezon skupi się głównie na jej losach.
Nie zmienia to jednak faktu, że to bardzo dramatyczny cliffhanger, który z pewnością będzie szczegółowo omawiany i długo komentowany przez fanów. W wywiadzie dla GamesRadar+, jeden ze scenarzystów trwającej 50 minut "Konwergencji" i twórca całego serialu, Craig Mazin przyznał, że było to celowe, choć ryzykowne działanie.
Teraz, oznacza to, że musimy podejmować ryzyko jako serial telewizyjny, a HBO musi nas w nim wspierać. Jednak z drugiej strony, właśnie zabiliśmy Pedro Pascala, więc oni rozumieją, że ten serial będzie inny w każdym sezonie, co jest swego rodzaju dość trudną rzeczą do zrobienia, gdy jest się hitem. Ciągle mówisz ludziom, „Wiem, że to kochacie, zabieramy to i dajemy wam teraz to”, a potem „Och, no wiecie co? Naprawdę to lubimy. Och, to miłe, ale teraz dajemy wam to, ponieważ tak działa ta historia, prawda?”
Co ciekawe, showrunner przyznał, że 2. sezon The Last of Us mógł się zakończyć w inny sposób, bo twórcy mieli na finał wiele pomysłów.
Byliśmy otwarci na inne zakończenie. Dużo o tym rozmawialiśmy. Rozważaliśmy wszystko. Wiesz, to oczywiste, że chcesz planować. Może powinniśmy po prostu przeplatać historie. Może powinniśmy po prostu skakać tam i z powrotem. Może powinniśmy spróbować tego, może tamtego, a potem w końcu po prostu pamiętam, jak powiedziałem: „Czy to nie jest część genetyki, jak ta historia działa? To po prostu część genetyki.”