"Bethesda nie ma powodu, by zmienić silnik swoich gier". Były deweloper dzieli się przemyśleniami

Gry
2799V
Bethesda
Paweł Musiolik | 19.05, 20:01
PS5 XSX|S PC

Bethesda od lat krytykowana jest za swój przestarzały silnik napędzający ich gry RPG. Creation Engine, który na potrzeby Starfielda przeszedł solidny lifting, w opinii wielu graczy jest przestarzały i powinien zostać zmieniony na coś innego. Jako pierwszy wybór wskazywany jest Unreal. Czy słusznie?

Jeden z byłych pracowników Bethesdy, pełniący tam rolę głównego designera, Dan Nanni, w rozmowie z serwisem VideoGamer przyznał, że zmiana silnika dla studia nie ma większego sensu. Jako jeden z powodów podana jest jego znajomość ze strony modderów. Przy nowym ogromna społeczność musiałaby uczyć się wielu rzeczy od nowa, co z perspektywy włodarzy Bethesdy nie ma sensu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Masz ogromną społeczność modującą twoje gry, która po prostu zna ten silnik na wylot i przez lata tworzyła zawartość. Musisz sam siebie się zapytać, czy warto to wszystko tracić? Czy warto rezygnować z ludzi, z ich wiedzy? Co zyskasz w zamian? Można znaleźć argumenty za tym ruchem, jak i przeciw niemu. Nie ma jednoznacznie dobrej odpowiedzi na ten problem. Po prostu trzeba podjąć jakąś decyzję.

Na ten moment nic nie wskazuje, że Bethesda planuje zmienić silnik. Co prawda remaster Obliviona działa na Unrealu, jednak cała logika pod warstwą graficzną nadal opiera się na kodzie sprzed 20 lat, co pozwoliło społeczności na w miarę bezbolesne przenoszenie istniejących modów. 

Nanni wspomniał także w rozmowie, że innym aspektem przeciw zmianie jest fakt, że Creation Engine jest silnikiem stworzonym z myślą o potrzebach Bethesdy. Sprawdza się idealnie w napędzaniu danego typu gier RPG, które tworzy ta firma.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered.

Źródło: VideoGamer

Komentarze (55)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper