Final Fantasy VII Rebirth z gorszą sprzedażą niż Final Fantasy VII Remake? Już wkrótce poznamy pierwsze wyniki

Final Fantasy VII Rebirth to prawdopodobnie najważniejsza premiera dla Square Enix w tym roku. Gracze mogą już zapoznać się z ekskluzywnym dla PlayStation 5 tytułem. Jednak czy to zrobili? O tym prawdopodobnie wkrótce się przekonamy, choć pojawiły się już pierwsze informacje na temat tego, jak gra może sobie radzić w pierwszych dniach. 

Final Fantasy VII Rebirth to jedną z najgorętszych premier ostatnich dni. Pierwsze oceny wskazują na to, że może to być tytuł, który stanie się kandydatem do gry roku nie tylko wśród fanów serii. Nie ma wątpliwości, że jakaś część graczy zdecydowała się już na zakup gry w wersji standardowej lub deluxe. Jednak Square Enix nie pochwaliło się jeszcze pierwszymi wynikami.

Może to sugerować, że rezultaty nie są najlepsze, na co wskazuje szef redakcji Gamesindustry.biz, Christopher Dring. Twierdzi on, iż w Wielkiej Brytanii edycje pudełkowe gry sprzedają się o 30% gorzej niż Final Fantasy VII Remake. Wówczas w pierwszych trzech dniach rozeszło się 3,5 miliona egzemplarzy.

Jednak jak sam redaktor zauważa, Final Fantasy VII Remake zadebiutował 10 kwietnia 2020 roku, a więc w szczytowym momencie pandemii COVID-19, która sprawiła, że ludzie większość czasu spędzali w domach. Ponadto produkcja ukazała się na PlayStation 4, które w maju 2020 posiadało 110 milionów graczy, podczas gdy PlayStation 5 może się obecnie pochwalić  wynikiem 54 milionów sprzedanych konsol.

Czy te doniesienia się potwierdzą? Prawdopodobnie na dniach się o tym przekonamy, tym bardziej że zdaniem Christophera wyniki sprzedaży cyfrowej mają pojawić się w tym tygodniu. Zatem najpewniej będzie to moment, w którym Square Enix poda rezultat wypracowany w pierwszym tygodniu życia gry.

In terms of UK boxed sales, Final Fantasy VII Rebirth's opening week is down nearly 30% over the launch of the previous game. The first game came out during the peak of COVID lockdowns (gfk figures). Digital data arrives later in the week.

— Christopher Dring (@Chris_Dring) March 4, 2024