W GTA V broń jest niczym wobec ludzkich interakcji

Jeden z graczy doświadczył przezabawnego glitcha. Rozmowę z Trevorem prowadzoną na prawach cutscenki starają się mu przerwać gliny, jednak nie ma na świecie siły silniejszej niż filmowy przerywnik.
Kierując w tamtej chwili Michaelem, gracz zebrał trzy gwiazdki uwagi policji i postanowił schować się przed nią w mieszkanku Trevora, gdzie przewidziana była dla niego cutscenka.
Zaczął on jednak rozmowę będąc ściganym przez stróżów prawa, a ci się z nikim nie patyczkują, zwłaszcza na terenie San Andreas.




Gra prawdopodobnie miała nie pozwolić na rozpoczęcie się cutscenki, będąc poszukiwanym przez służby Sandy Shores i SWAT, i obrodziła nam w takie zabawne wideo.
Zauważcie, że kiedy pojawia się dwóch przedstawicieli FIB, stróże prawa najpierw magicznie znikają, a potem pojawiają się z powrotem i wtórnie prują w Michaela i Trevora, nie dotykając agentów.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Grand Theft Auto V.