Starfield. Mody na konsolach już prawie pewne. Umowa EULA z akapitem o wirtualnej walucie w grze

Wszyscy wiemy, że Bethesda jest bardzo otwarta na mody, oferując na PC własne narzędzia do ich tworzenia. Wygląda na to, że wsparcie dla modów w Starfield również na konsolach jest już praktycznie pewne.
Na taki obrót spraw wskazuje treść Umowy Licencyjnej Użytkownika Końcowego (EULA), którą trzeba będzie zaakceptować przed rozpoczęciem przygody w Starfield (jej treść jest już dostępna na Steam). W rzeczonej umowie pojawia się akapit na temat wirtualnej waluty w Startfield. To tzw. "Kredyty", które wywołują od razu skojarzenie z systemem Creation Club, który został wdrożony w 2017 roku, pojawiając się w The Elder Scrolls V: Skyrim oraz w Fallout 4. Gracze mogli w tych produkcjach przeznaczać takie środki na nabywanie modów na konsolach. Chodzi tu o kupowanie modyfikacji nie tylko tworzonych przez Bethesdę i jej oficjalnych partnerów, ale również przez fanów.
Biorąc pod uwagę to, w jak istotny sposób Microsoft wykorzystuje pracę deweloperów third-party w Microsoft Flight Simulator możemy spodziewać się, że tym razem mody na Xbox Series X|S w Starfield będą mieć o wiele szerszy charakter, niż w Skyrim czy Fallout 4. Niedawno w Symulatorze pojawiła się nawet możliwość uruchamiania kodu WASM, co pozwala na implementację na Xboksach najbardziej zaawansowanych samolotów od twórców third-party, dostępnych dawniej wyłącznie na PC. Trzymajmy zatem kciuki, że Bethesda wdroży podobne rozwiązania w Starfield i że tym razem mody nie będę wiele ustępować dziełom i przeróbkom znanym z pecetów.




Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Starfield.