Politycy z USA potwierdzają: Sony płaci, by wydawcy nie wrzucali swoich gier na Xboksy
Politycy ze Stanów Zjednoczonych kontynuują działania mające na celu zmiany na japońskim rynku. Najnowszy dokument potwierdza, że Sony płaci zewnętrznym firmom, by deweloperzy i wydawcy omijali platformy Microsoftu i nie wrzucali gier na Xboksy.
W zeszłym tygodniu administracja Joe Bidena otrzymała dokumenty, według których Sony „niesprawiedliwie krzywdzi Xboksa w Japonii” i tak jak mogliśmy się spodziewać – politycy ze Stanów Zjednoczonych kontynuują działania.
Czwórka kongresmenów podpisała się pod dokumentem, który został przygotowany pod koniec zeszłego miesiąca. Zdaniem polityków Sony nie tylko płaci za ekskluzywność gier dla PlayStation, ale upewnia się, że deweloperzy third-party nie będą rozwijać produkcji na Xboksy.
"Sony płaci zewnętrznym wydawcom gier, aby nie udostępniali swoich treści na Xboxie i systematycznie negocjuje umowy na wyłączność, dzięki którym najpopularniejsze gry w Japonii pozostają poza Xboxem".
Jeśli to prawda, to jest to inna sprawa niż samo podpisanie umowy na wyłączność PlayStation na niektóre gry.
"Sony pays third party game publishers not to make their content available on Xbox and systematically negotiates exclusivity arrangements that keep the most popular games in Japan off Xbox."
— Xbox News for Koreans 🇰🇷 - 네이버 Xbox 정보 카페 (@KoreaXboxnews) April 4, 2023
If this is true, this is a different matter than simply signing a PlayStation exclusive… pic.twitter.com/n5Q13PP6SE
Pierwszy raz możemy sprawdzić, jak dokładnie wyglądają zarzuty polityków, którzy chcą, by amerykańska firma była w normalny sposób traktowana w Kraju Kwitnącej Wiśni. Ich zdaniem działania Sony są „dyskryminujące” i „naruszają umowy handlowe”, które USA podpisało z rządem Japonii.
Dziś piszemy, aby zwrócić uwagę na brak równości na japońskim rynku gier wideo, który, jak się obawiamy, może być wynikiem dyskryminacyjnej praktyki handlowej, która może naruszać ducha amerykańsko-japońskiej umowy o handlu cyfrowym.
Uważamy, że rząd japoński toleruje szereg działań wykluczających, które są podejmowane przez firmy krajowe i mogą naruszać japońskie prawo antymonopolowe, a brak działania ze strony japońskiego rządu szkodzi zdolności amerykańskich firm do konkurowania w tym kraju. Rozumiemy, że Sony - które posiada 98% rynku - płaci zewnętrznym wydawcom gier za nieudostępnianie ich zawartości na konsoli Xbox i systematycznie negocjuje umowy o wyłączności, które sprawiają, że najpopularniejsze gry w Japonii pozostają poza Xboksami.
Skuteczna polityka rządu japońskiego polegająca na niekaraniu Sony wydaje się być poważną barierą dla amerykańskiego eksportu, co ma rzeczywiste skutki dla Microsoftu oraz wielu amerykańskich producentów i wydawców gier, którzy sprzedają swoje produkty na całym świecie, ale przez te praktyki ich kariera w Japonii jest zagrożona. Taka polityka może zakłócić handel w takim samym stopniu, jak wysokie taryfy lub bariery pozataryfowe, takie jak dyskryminacyjne praktyki licencyjne, z takim samym skutkiem, jakim jest umożliwienie krajowym podmiotom dominującym ochrony swojego udziału w rynku przed zagranicznymi konkurentami.
Warto przypomnieć, że już wcześniej Microsoft informował o podobnych praktykach – zdaniem producenta Xboksów na amerykańskich konsolach nie mogą zadebiutować między innymi Final Fantasy VII Remake, Final Fantasy XVI oraz Silent Hill Remake, ponieważ Sony podpisało umowy wykluczające Xboksy z platform docelowych Square Enix oraz Konami.
