Activision reaguje na „rozczarowujące zachowanie” Sony. Firma komentuje obawy o Call of Duty na PS5 z błędami

Bobby Kotick przesłał wiadomość do pracowników Activision Blizzard oraz fanów Call of Duty. Prezes przedsiębiorstwa nie ma wątpliwości, że transakcja z Microsoftem dojdzie do skutku, jednakże nie odmówił sobie skomentowania ostatnich działań przedstawicieli Sony.

Szef Activision Blizzard od wielu miesięcy aktywnie wspiera giganta z Redmond starając się, by zespoły odpowiedzialne za takie marki jak Call of Duty, Overwatch czy Diablo mogły dołączyć pod skrzydła Phila Spencera. Kotick kolejny raz wydał oświadczenie odnoszące się do szeregu bieżących spraw związanych z przejęciem.

Na dobry początek główny przedstawiciel korporacji podkreślił, że zdaniem Activision umowa zostanie zaakceptowana, a transakcja umożliwi lepszą rywalizację z konkurencją:

„Jak wiecie, proponowana przez nas fuzja z firmą Microsoft jest obecnie analizowana przez agencje regulacyjne na całym świecie — część z nich mogliście ostatnio przeczytać w prasie. Będę nadal dostarczać aktualizacje dotyczące umowy.

Jesteśmy przekonani, że transakcja ostatecznie zostanie zatwierdzona. W zeszłym miesiącu nasz zespół udał się do Brukseli i Londynu wraz z zespołem firmy Microsoft, aby przemawiać podczas zamkniętych przesłuchań przed Komisją Europejską (KE) oraz Urzędem ds. Konkurencji i Rynków (CMA) w Wielkiej Brytanii. Podczas tych przesłuchań firma Microsoft zaproponowała przemyślane, korzystne środki zaradcze, aby rozwiać obawy organów regulacyjnych, i wydała dodatkowe ogłoszenia wzmacniające obietnicę udostępnienia większej liczby gier większej liczbie graczy na całym świecie. Obejmowały one zobowiązania umowne do wprowadzenia Call of Duty na Nintendo i gier na Nvidię przez 10 lat. Niedawno ogłosili podobne umowy na usługi w chmurze z Boosteroid i Ubitus.

Nasza proponowana fuzja pomoże nam konkurować na coraz bardziej konkurencyjnym rynku, który obejmuje szybko rozwijające się zagraniczne, potężne firmy, które cieszą się ochroną na swoich rodzimych rynkach i dostępem do silnych zasobów talentów. Partnerstwo z firmą Microsoft pozwoli nam skuteczniej rywalizować z czołowymi konkurentami na rynku”.

Bobby Kotick przyznał, że organy regulacyjne zajmujące się sprawą coraz lepiej rozumieją meandry branży gier, co pozytywnie oddziałuje na przebieg dochodzeń i nawiązanie kontaktu z przedstawicielami stron. CEO Activision Blizzard odniósł się także do zarzutów zamieszczonych w oświadczeniu Japończyków, zgodnie z którymi firma obawia się, że deweloperzy mogą specjalnie tworzyć zabugowane wersje Call of Duty na PS5.

Z jego perspektywy działanie Sony jest „rozczarowujące” — producent PlayStation jest partnerem przedsiębiorstwa od blisko 30 lat, a zespoły Activision nadal chcą przygotowywać najlepsze odsłony strzelanki na japońskie konsole.

„Dobrą wiadomością jest to, że organy regulacyjne, które początkowo miały obawy dotyczące konkurencji na konsolach, zaczynają lepiej rozumieć naszą branżę. Dane i dowody, które przedstawił Microsoft, przechylają szalę. Być może widzieliście oświadczenia Sony, w tym argument, że jeśli ta umowa dojdzie do skutku, Microsoft może celowo wydać zawierające „bugi” wersje naszych gier na PlayStation. Wszyscy wiemy, że nasi zapaleni gracze jako pierwsi pociągnęliby Microsoft do odpowiedzialności za dotrzymanie obietnic dotyczących parytetu zawartości i jakości. A my wszyscy, którzy tak ciężko pracujemy, aby dostarczać najlepsze gry w naszej branży, zbyt mocno troszczymy się o naszych graczy, aby kiedykolwiek wypuszczać słabsze wersje naszych produkcji. Sony przyznało nawet, że tak naprawdę nie przejmuje się umową Call of Duty — po prostu chcieliby zapobiec naszej fuzji. To oczywiście rozczarowujące zachowanie partnera, z którym współpracujemy od prawie trzydziestu lat, ale nie pozwolimy, aby zachowanie Sony wpłynęło na nasze długoterminowe relacje. Gracze PlayStation wiedzą, że będziemy nadal dostarczać najlepsze możliwe gry na platformy Sony, jak od czasu premiery PlayStation”.

Microsoft i Activision Blizzard będą „rozmawiać z europejskimi i brytyjskimi organami regulacyjnymi”, by ostatecznie również na tych rynkach transakcja została zaakceptowana i nie budziła nawet najmniejszych wątpliwości. Bobby Kotick wspomniał również, że Japończycy zatwierdzili przejęcie – o tej decyzji wspominaliśmy wczoraj na portalu.