Dzieci kukurydzy powracają jako jeden z najgorszych filmów na podstawie powieści Stephena Kinga

Pierwsi widzowie mogli zobaczyć nową wersję adaptacji powieści „Dzieci kukurydzy”, ale kolejny film z tej serii nie porwie tłumów. Pod względem ocen to zdecydowanie jedna z najgorszych produkcji stworzona na podstawie twórczości Stephena Kinga.
Utalentowany pisarz przygotował wiele znakomitych powieści, które następnie zostały przenoszone na mocne filmy. Widzowie mogli zobaczyć między innymi „Carrie”, „Misery” czy też „To” i każda z produkcji została doceniona przez szeroką publikę.
Za adaptacje powieści Stephena Kinga nie zawsze odpowiadali najbardziej wyjątkowi twórcy, a najnowsza wersja „Dzieci kukurydzy” należy do najsłabszych propozycji na podstawie dorobku amerykańskiego pisarza.




„Dzieci kukurydzy” zebrał aktualnie tylko 12% poleceń od krytyków z Rotten Tomatoes (na 42 recenzje) i średnią ocen na poziomie 35% (na mniej niż 50 zweryfikowanych ocen). Historia osiągnęła średnią ocen na poziomie 45% na MetaCritic, ale tylko na sześć tekstów.

Według pierwszych recenzji – nowa wersja „Dzieci kukurydzy” zawodzi w wielu momentach. W recenzjach znajdziecie wzmianki, że nowy reboot to „porażka”, ponieważ twórcy spróbowali zmieszać prequel z remakiem, ale scenariusz jest pełen błędów. Dzieciaki nie są „wystarczająco przerażające” i w tym wypadku nawet nie możemy liczyć na mocne sceny, ponieważ reżyserowi nie udało się przygotować odpowiednich ujęć.
Niektórzy dziennikarze wspominają, że należy pamiętać o jednym – jeszcze nikomu nie udało się zadbać o dobrą adaptację „Dzieci kukurydzy”.
Pod względem ocen historia jest czwartą najgorszą adaptacją produkcji na podstawie twórczości Stephena Kinga – na 52 opowieści.