Netflix jest „największym twórcą europejskiej kultury”. Reed Hastings chwali swoją firmę

Na platformie Netflix możemy systematycznie oglądać nowe produkcje, ale tylko nie które historie prezentują najwyższą jakość. Reed Hastings jest jednak przekonany, że to właśnie jego korporacja króluje w przypadku europejskich twórców.
Netflix stale przygotowuje nowe produkcje na całym świecie i często słyszymy o kolejnych lokalnych projektach przygotowanych w między innymi Polsce. Zainteresowani mogli już zobaczyć między innymi „Wielką wodę”, „Rojst 97” czy też „W głębi lasu”.
Działania korporacji w pewien sposób skomentował Reed Hastings, który wygłosił śmiałe twierdzenie – według prezesa to właśnie Netflix jest największym twórcą europejskiej kultury:




„Niesamowitą rzeczą było [zobaczenie], jak wielu Niemców lub Włochów ogląda hiszpańskie seriale. Nie chcieliśmy tego robić, ale staliśmy się największym twórcą europejskiej kultury w Unii Europejskiej. To częściowo dlatego, że wszystkie inne sieci są sieciami narodowymi, które specjalizują się w jednej grupie językowej. My specjalizujemy się w łączeniu”.
Przedstawiciel Netflixa zażartował, że sytuacja jest ironiczna, ponieważ to amerykańska korporacja osiągnęła taki poziom. Europa jest bardzo ważnym rynkiem dla platformy, która w zeszłym roku zanotowała 76,7 mln klientów na Starym Kontynencie – jest to więcej niż w Stanach Zjednoczonych oraz w Kanadzie (74,3 mln).
Netflix postawił na prosty model biznesowy – korporacja oferuje możliwość realizowania swoich projektów twórcom z wielu regionów i choć nie wszystkie opowieści zachwycają szeroką publikę, to jednak najwidoczniej firma nie narzeka.