Mikrofon tłumiący rozmowy. Gracze wyśmiewają koncepcję Mutalk
Z poszczególnych edycji targów technologicznych CES napływają do nas doniesienia na temat rozmaitych urządzeń zachwycających sympatyków wyczekujących na premiery nowoczesnych sprzętów. Mutalk spotyka się ze zdecydowanie innymi reakcjami – pomysł firmy Shiftall jest porównywany do puszki przyczepianej do twarzy lub gadżetu erotycznego.
Zdarzyło się Wam sprawdzać gry w miejscach publicznych czy przy znajomych, gdy w pewnym momencie odczuliście brak prywatności? Mutalk, propozycja opracowana przez Shiftall, spółkę podlegającą firmie Panasonic, ma zapewnić pełen komfort rozmów (również tych zawodowych) oraz rozgrywki w wirtualnej rzeczywistości. Użytkownicy będą mogli skorzystać z dobrodziejstw sprzętu, gdy chociażby znajdują się w przestrzeni publicznej, grają na goglach i chcą mieć pewność, że nikt nie usłyszy ich żywych reakcji.
„Prowadzenie rozmowy w cichym biurze lub w otwartej przestrzeni, takiej jak kawiarnia, może być denerwujące dla osób znajdujących się w pobliżu i może prowadzić do wycieku informacji. Ponadto, gdy prowadzisz czat głosowy w Metaverse lub grach online, często kończysz krzycząc, gdy sprawy nabierają tempa, ale nawet w takich sytuacjach nie chcesz przeszkadzać swojej rodzinie lub sąsiadom. Dźwiękoszczelne pudełka są jednym ze sposobów na rozwiązanie niedogodności, ale istnieją wyzwania dotyczące ceny i przestrzeni. Dźwiękoszczelny mikrofon Bluetooth "mutalk" jest niedrogim i umożliwiającym oszczędność miejsca rozwiązaniem tego problemu” – możemy przeczytać w oficjalnej zapowiedzi producenta.
Brzmi to abstrakcyjnie, ponieważ Mutalk nie tylko prezentuje się niezwykle specyficznie, ale jego zastosowanie wydaje się znikome – raczej mało kto korzysta z gogli VR przykładowo... w parku. Sprzęt nie tylko wyciszy głównego rozmówcę, ale również zapewni, że osoba odbierająca jego komunikaty nie będzie słyszeć odgłosów z zewnątrz. To nie zaburzy poufności rozmowy czy przebiegu rozgrywki.
Mutalk podłączymy do gogli VR (PC), urządzeń z Androidem oraz iOS. Mikrofon może działać nawet przez osiem godzin na jednym ładowaniu.
Jak wskazuje redakcja Digital Trends, do debiutu nietypowego mikrofonu dojdzie najprawdopodobniej latem, a jego cena będzie wahać się w granicach 200 dolarów (ok. 866 złotych).