Temat remake'u Final Fantasy VII poruszony podczas Tokyo Game Show
Remake Final fantasy VII - odcinek 2097. Nie ma się co oszukiwać - sprawa odświeżenia jednego z najbardziej kultowych jRPGów w historii gier wideo wciąż wzbudza spore emocje. A Square Enix znów daje nadzieje fanom, podgrzewając atmosferę.
W tym momencie pozwolę sobie na małą prywatę. Obecna forma Sqaure Enix raczej nie pozwala wierzyć w to, że z remake'u Final Fantasy VII wyszłaby gra wybitna czy nawet bardzo dobra. Być może wydanie na rynek Final Fantasy XV, które na materiałach wideo prezentuje się znakomicie, zmieni mój punkt widzenia. Ale na chwilę obecną lepiej nie tykać legendy. Inna sprawa, że jako fan "siódemki" marzę o tym, aby powstał kiedyś remake, uwzględniający wszystkie poboczne wątki, dodający nowe questy, dialogi, potwory do ubicia i być może podejmujący temat tego, co działo się na długo przed wydarzeniami z gry i po ich zakończeniu. Pozwalający mi po napisach końcowych zwiedzić świat, wykonać nowe zadania poboczne i sprawdzić jak potoczyły się losy poszczególnych postaci. A wszystko to w oprawie godnej ósmej generacji konsol i wstawkami filmowymi na miarę Advent Children. Tak wiem - rozmarzyłem się. Ale w końcu nadzieja umiera ostatnia.