iPhone SE 4 może nie zadebiutować. Apple mierzy się z wieloma trudnościami

Amerykański producent planuje serie urządzeń na kolejne lata, lecz wydaje się możliwe, że część zamiarów będzie wymagało modyfikacji, bowiem coraz więcej mówi się o problemach związanych z premierą iPhone'a SE 4. Klienci niechętnie sięgają po mniejsze urządzenia, co przy wyższych kosztach produkcji może wpłynąć na strategię przedsiębiorstwa.
Apple małymi krokami musi przygotowywać się do wprowadzenia urządzeń z USB-C, lecz następne miesiące mogą przynieść następne nieoczekiwane ogłoszenia. Według najnowszego raportu korporacja może porzucić pomysł stworzenia kolejnej wersji budżetowego iPhone'a, ponieważ jest to znacznie mniej opłacalne niż szacowano.
Ming-Chi Kuo, analityk relacjonujący działania Amerykanów, poinformował, że Apple prawdopodobnie opóźni lub całkowicie anuluje wprowadzenie na rynek iPhone'a SE 4. Wszystko z powodu niższego zainteresowania sprzętem ze średniej i niższej półki (iPhone SE 3, iPhone 13 mini i iPhone 14 Plus) oraz wyższych kosztów produkcji, które spowodowane są drożejącymi komponentami.




Sytuacja nie jest obca pracownikom firmy technologicznej. Już po wynikach sprzedaży widać, że klienci niechętnie sięgają po „średniaki”, a wydając i tak niemałe pieniądze, celują w lepsze urządzenia. Ming-Chi Kuo podkreśla istotny szczegół – nawet jeśli Apple zdecyduje się na produkcję iPhone'a SE 4, to sprzęt będzie droższy od swojego poprzednika.
Mając jednak na uwadze fakt, że już iPhone SE 3 cieszy się mniejszą popularnością, droższy, nowy model może odnotować mało satysfakcjonujące wyniki sprzedaży. Sporym wyzwaniem jest również globalna recesja, która mocno uderzy w producentów w 2023 roku.
Według ostatnich spekulacji oraz przecieków iPhone SE 4 odznaczałby się wyglądem przypominającym iPhone'a XR – urządzenie miałoby otrzymać 6,1-calowy wyświetlacz z notchem i zadebiutowałoby na rynku w 2024 roku.