The Finals robi piorunujące wrażenie. Strzelanka odznacza się kapitalnym systemem destrukcji otoczenia
W dobie ogromnej popularności takich strzelanek jak Call of Duty, Battlefield, Apex Legends czy Overwatch wydawać by się mogło, że studia deweloperskie aż tak bardzo nie zaskoczą entuzjastów gatunku. Ekipa Embark Studios podejmuje wyzwanie i przedstawia The Finals.
Deweloperzy z Embark Studios koncentrują się obecnie przynajmniej na dwóch projektach free-to-play - bazujące na kooperacji w walce przeciw morderczym robotom ARC Raiders zostało jednak opóźnione na rzecz całkiem interesującej propozycji.
The Finals to sieciowa strzelanka free-to-play określana w materiałach promocyjnych mianem „największego darmowego bitewnego show na świecie”, w którym uczestnicy stają do rywalizacji na arenach inspirowanych prawdziwymi miejscami. W zmaganiach wezmą udział 4 drużyny liczące po 3 graczy.
Jak zobaczycie na poniższym materiale przedstawiającym fragmenty rozgrywki we wczesnej wersji, strzelanka odznacza się rozbudowanym systemem destrukcji otoczenia. Rob Runesson, główny dyrektor kreatywny i współzałożyciel studia, jest niezwykle dumny z opracowanej technologii, która jego zdaniem wniesie powiew świeżości do procesu kreowania gier należących do gatunku. Zresztą, autorzy stawiają na sporą intuicyjność i swobodę rozgrywki - nie tylko skorzystamy z różnorodnych broni, ale będziemy w stanie wzniecić pożar, niszczyć budynki, korzystać z dodatkowych sprzętów (jak chociażby z haka, który pomoże w szybkim przemieszczaniu się po mapie).
The Finals będzie można niebawem sprawdzić - od 29 września do 3 października odbędą się pierwsze testy produkcji, które mają pomóc zespołowi stworzyć grę „razem ze społecznością”, a zapisać można się na podstronie produkcji na Steam. Jak dotąd nie poznaliśmy dokładnej daty premiery strzelanki, lecz debiut jest możliwy w 2023 roku - produkcja znajdzie się na PlayStation 5, Xboksach Series X|S oraz PC.
