Gwiazdor Resident Evil od platformy Netflix: „Nie miałem pojęcia, że jest to tak naprawdę oparte na grze”
Już w tym tygodniu „Resident Evil” zawędruje na ekrany klientów platformy Netflix, więc Lance Reddick wypowiedział się na temat swojej pracy na planie. Gwiazdor historii wcielający się w Alberta Weskera nie wiedział o istnieniu gier Capcomu.
14 lipca na platformie Netflix wyląduje 8 odcinków „Resident Evil”. Jest to druga produkcja platformy Netflix w tym uniwersum, ale jednocześnie pierwszy aktorski serial – wcześniej korporacja zapewniła animację.
Po ujawnieniu głównych bohaterów, Netflix spotkał się z dużą krytyką produkcji, ponieważ Lance Reddick znany z między innymi serii „John Wick” wcielił się w Alberta Weskera. Historia skupi się na powstaniu wirusa, ale widzowie będą mogli obserwować wydarzenia z dwóch perspektyw – przed i po wybuchu epidemii.
Lance Reddick w wywiadzie dla redakcji PC Gamer potwierdził, że tak naprawdę nie wiedział o istnieniu gier Capcomu – aktor myślał, że Resident Evil to seria filmów.
„Nie miałem pojęcia, że jest to tak naprawdę oparte na grze wideo. Znałem tylko filmy, więc wszedłem w to niejako w ciemno”.
Aktor potwierdził, że tak naprawdę nie zamierzał grać „ustaloną ikoniczną postać”, a po prostu odgrywał rolę i według Reddick jego Wesker staje się „Weskerem z gier”.
Jest to na pewno ciekawe podejście biorąc pod uwagę, że Resident Evil ma fanów na całym świecie, którzy bardzo dobrze znają postać Alberta Weskera i z tego powodu mogą mieć duże oczekiwania do całego serialu oraz samej produkcji platformy Netflix.