Starfield pozwoli kraść statki kosmiczne. Twórcy zapewnią wielką swobodę rozgrywki

Na początku przyszłego roku gracze nie tylko wcielą się w eksploratorów, którzy otrzymają możliwość podróży do ponad 1000 planet. W nowym IP Bethesdy będziemy mogli stać się kosmicznymi złodziejami przejmującymi maszyny.

Bethesda Game Studios powoli kończy prace nad Starfieldem, który za kilka miesięcy zadebiutuje na Xboksach Series X|S i komputerach osobistych. Niezaprzeczalnie to jedna z najważniejszych premier Microsoftu – Phil Spencer wielokrotnie podkreślał znaczenie debiutu produkcji, będącej swego rodzaju ukoronowaniem i istotnym podsumowaniem dołączenia zespołów Bethesdy do rodziny Xboksa.

Pete Hines, starszy wiceprezes Bethesda Softworks ds. globalnego marketingu i komunikacji, w trakcie Xbox Games Showcase Extended zdradził kilka wartych uwagi informacji na temat pozycji. Jedną z cech Starfielda będzie wielka swoboda rozgrywki – użytkownicy będą odkrywać różne możliwości zaoferowane przez deweloperów:

„Nie chcemy nakładać zbyt wielu ograniczeń na to, co gracz może, a czego nie może robić. Uwielbiamy, gdy gracze mówią: 'Ciekawe, co się stanie, jeśli...', a potem próbują”.

Przedstawiciel Bethesdy odniósł się do pytania dotyczącego możliwej kradzieży statków. Wcześniej zapowiedziano, że uzyskamy dostęp do wielkiego edytora maszyn, dzięki któremu nie tylko zmienimy wygląd pojazdów, ale przede wszystkim wpłyniemy na ich możliwości.

„O tak, po prostu wbiegłem do środka, ukradłem statek, zastrzeliłem wszystkich członków załogi i odleciałem. Jak... możesz to zrobić? Możesz zrobić wszystko. Myślę, że jest to szczególna część gry Bethesda Game Studios”.

Już poprzednie produkcje zespołu charakteryzowały się sporą swobodą rozgrywki, więc wiele na to wskazuje, że Starfield podąży podobną ścieżką. W miarę poznawania tytułu, którego główny wątek zajmie nam wiele godzin, będziemy mogli sprawdzić kolejne systemy.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Starfield.