Halo Infinite nie było zadowalające przed opóźnieniem. 343 Industries "nie było dumne" ze swojego projektu

Od debiutu Halo Infinite minęły zaledwie trzy miesiące. I choć można odnieść wrażenie, że popularność produkcji jest znacznie niższa, niż miało to miejsce bliżej premiery (co jest oczywiście naturalnym biegiem wydarzeń), to na serwerach wciąż przesiadują najwięksi fani marki. I już niedługo będą mogli oni spróbować swoich sił w drugim sezonie, który jest obecnie przygotowywany w pocie czoła przez 343 Industries.

Ekipa bez wątpienia oszlifuje to, co wydadzą - dostali już przecież jedną nauczkę, gdy pierwszy zwiastun Halo Infinite (ten sprzed przełożenia daty debiutu) okazał się kompletną klapą i spowodował większe natężenie memów niż pozytywnych reakcji. Jak się natomiast teraz okazało, o czym napisano w The Washington Post, kilku deweloperów nie było zadowolonych z tego, jak gra wyglądała początkowo:

Krytyczny odbiór materiału z rozgrywki potwierdził to, w co wierzyło wielu deweloperów i kierowników 343 już w styczniu 2020 r. - nie mogli zdążyć.

Dla nas jako zespołu bardzo ważne było, aby Halo zadebiutowało wraz z nową konsolą, aby w pewien sposób połączyć ten moment z powrotem. I była to niesamowicie bolesna decyzja [przesunięcie premiery - przyp. red.] , ponieważ świetnie byłoby to tak zorganizować. Byłoby wspaniale, gdyby Halo tam było, ale nie było to właściwe dla „Infinite” i nie było to właściwe dla naszego zespołu.

Z perspektywy czasu chyba nikt nie ma wątpliwości, iż załoga podjęła słuszną decyzję. Rzeczywiście nie udało się zgrać dwóch znaczących dla Microsoftu premier, ale praktyka uczy, że lepiej wypuścić dobrą grę po czasie, niż fatalną zgodnie z harmonogramem. Miejmy nadzieję, iż 343 Industries wyciągnęło wnioski, a kolejne produkcje będą dla nich tylko lepsze, jeśli chodzi o trzymanie terminów.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Halo Infinite.