Matrix Zmartwychwstania z problemami. Warner Bros. pozwane przez „pośpieszną” premierę w HBO Max
Warner Bros. będzie musiało się zmierzyć z konsekwencjami przyjętego modelu dystrybucji swoich największych hitów. Jedna z firm będąca wieloletnim współpracownikiem wytwórni złożyła pozew sądowy, w którym oskarża korporację o natarczywe pozyskiwanie subskrybentów nowej usługi, co wpływa na niekorzyść wyników widowisk w box office.
Największe wytwórnie ciągle próbują sobie radzić z efektami pandemii, która odcisnęła piętno na przemyśle filmowym – jednym ze sposobów na zdobycie większego grona odbiorców było przyspieszenie premier wyczekiwanych historii w platformach streamingowych. Warner Bros. już w zeszłym roku ogłosiło rozbudowany plan, dzięki któremu po określonym widzowie mogli sprawdzać najgłośniejsze produkcje w domowym zaciszu dzięki HBO Max. Inicjatywa, którą realizują również inni właściciele serwisów spotyka się z coraz większym sprzeciwem twórców filmowych.
Village Roadshow Films, które wraz z Warnerem współtworzyło „Matrix Zmartwychwstania” złożyło pozew w Sądzie Najwyższym w Los Angeles, zarzucając Warner Media celową, szybko premierę widowiska z Keanu Reevesem w roli głównej w HBO Max, by osłabić zyski z kas kinowych. Jak określono w treści dokumentu, „tajny plan WarnerMedia ma na celu znaczne zmniejszenie box office i skorelowanych przychodów pomocniczych generowanych z filmów tent pole, które Villiage Roadshow i inni mieliby prawo otrzymać w zamian za napędzanie przychodów z subskrypcji dla nowego serwisu HBO Max”.
Wiemy, że kolejna odsłona „Matrixa” nie cieszyła się zbyt wielkim zainteresowaniem wśród widzów niemal od premiery, a jej rezultaty były poniżej oczekiwań.
„Uderzenie w zyski kasowe „Matrix Zmartwychwstania” nie było tylko wynikiem udostępnienia w streamingu, ale i szalejącego piractwa, o którym HBO wiedziało, że pojawi się poprzez dystrybucję tego kluczowego obrazu na platformie streamingowej w tym samym dniu, co jego premiera kinowa” - możemy przeczytać w treści pozwu.
Oczywiście włodarze wytwórni sprzeciwiają się oskarżeniom. W oświadczeniu dla serwisu The Verge Warner Bros. nazwało pozew „niepoważną próbą Village Roadshow, aby uniknąć ich umownego zobowiązania do udziału w arbitrażu, który rozpoczęliśmy przeciwko nim w zeszłym tygodniu”. Przedstawiciele mają nadzieję, że wynik sprawy okaże się dla nich jak najbardziej korzystny.
Sprawdźcie naszą recenzję ostatniego widowiska Lany Wachowski.
