Xbox może mieć problem z przejęciem japońskiego studia

Gry
3949V
Xbox Japan
Iza Łęcka | 08.02.2022, 12:37

Microsoft Gaming ma w swoich szeregach pierwsze japońskie studio, jednakże Tango Gameworks zostało wykupione razem z Bethesdą. Analitycy komentują zapędy amerykańskiego giganta i spekulacje dotyczące kolejnych przejęć dużej, samodzielnej firmy z Kraju Kwitnącej Wiśni. Transakcja jest określana jako misja samobójcza.

Phil Spencer od lat wspomina o kupieniu japońskiego zespołu deweloperskiego, podkreślając chęć dotarcia do znacznie większego grona azjatyckich graczy. Możliwe jednak, że brak oficjalnych zapowiedzi ma znacznie głębsze podstawy niż moglibyśmy sądzić i bezpośrednio jest związany z japońskim rynkiem.

Dalsza część tekstu pod wideo

Serkan Toto, CEO tokijskiej firmy konsultingowej Kantan Games, zajmującej się przemysłem gier, podjął temat przejęć w branży gier. Pamiętając o wcześniejszych zapowiedziach Amerykanów, analityk stwierdził, że kupienie okazałego japońskiego studia może okazać się dla Microsoftu przedsięwzięciem o wiele bardziej wymagającym niż pozyskanie całego Activision Blizzard.

„W dzisiejszych czasach niczego nie można wykluczyć. Ale pod pewnymi względami przejęcie przez Microsoft dużego japońskiego wydawcy byłoby większą wiadomością niż transakcja z Activision. Jak dotąd żadnej zagranicznej firmie z branży gier nie udało się przejąć japońskiego studia - a mogę zagwarantować, że były takie próby, zarówno ze strony zachodnich, jak i azjatyckich graczy” – powiedział Serkan Toto.

Specjalista wskazuje, że próba wrogiego przejęcia mogłaby okazać się „misją samobójczą”, która spowodowałaby natychmiastowe odejście wszystkich pracowników. Toto jest przekonany, że Amerykanie nie zdecydują się na ten ruch: „Założę się o mój dom, że to się nie wydarzy, nigdy”. Przydatny okazuje się także Keiretsu, czyli system, w którym należące do niego spółki z różnych branż wzajemnie się wspierają, mając jednocześnie wpływ na pewne pertraktacje biznesowe, ze względu na posiadanie kilku procent udziałów. 

W omawianej kwestii Sony ma podobno znacznie łatwiejszą pozycję, a Toto wspomina, że w niedalekiej przyszłości producent może sięgnąć po jedną z takich firm.

„Sony ma oczywiście przewagę na własnym boisku, a niektóre z wyzwań, które pojawiłyby się w przypadku Microsoftu, nie miałyby zastosowania w przypadku Sony. To nie musi być jeden z publicznie notowanych mocarzy, ale wierzę, że Sony przynajmniej rozważa wykonanie ruchu w Japonii w najbliższym czasie”.

Nathan Brown z Hit Points podkreśla, że szanse na przejęcie Segi, Square Enix lub Capcomu przez giganta z Redmond są niewielkie, ponieważ największą barierą byłyby różnice kulturowe.

Źródło: VGC

Komentarze (78)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper