Duke Nukem - wzajemne oskarżenia, batalia w sądzie i walka o prawa
Gry
916V
Duke Nukem Forever okazało się grą dużo słabszą niż oczekiwano, jednak nie to jest dziś tematem sporu pomiędzy deweloperami odpowiedzialnymi za stare i nowe wersje przygód Księcia. Wygląda na to, że czeka nas długa batalia w sądzie.
Na początek krótka lekcja historii. 3D Realms, pierwotni twórcy przygód Księcia, nie mogąc wydać na rynek wiecznie odwlekanego Duke Nukem Forever, sprzedali w 2010 roku prawa do gry twórcom Borderlands - Geabox Software. Nowa ekipa wzięła na warsztat legendarną już grę i niedługo potem wydała ją w końcu na rynek.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wybrane okazje dla Ciebie
Figurka FUNKO Pop Eternals Kingo
0 zł
Kup teraz
19.99 zł
Okulary RAY BAN Meta Wayfarer Czarny mat
0 zł
Kup teraz
1599 zł
Konsola NINTENDO Switch Oled Biała + Pokemon Legends: Arceus Gra NINTENDO SWITCH + Etui MAD DOG NSA500
0 zł
Kup teraz
1828.99 zł
LEGO Gwiezdne Wojny: Saga Skywalkerów Gra PS5
0 zł
Kup teraz
99.99 zł
Szybko okazało się jednak, że nie sprzedano wszystkich praw do marki i 3D Realms w dalszym ciągu mogło kombinować ze starszymi częściami serii. W roku 2013 Interceptor Entertainment kupiło 3D Realms zapowiadając jednocześnie nowa grę z Księciem w roli głównej - Duke Nukem Survivor. Gearbox widząc to z miejsca skierowało sprawę do sądu przypominając, że to do nich należą prawa do nowych produkcji z serii Duke Nukem.
Dziś firmy 3D Realms i Interceptor wydały kontroświadczenie, z którego wynika, że to oni posiadają prawa do marki, a Gearbox nigdy tak naprawdę ich nie miało. Ponadto przedstawiciele obu firm zaznaczyli, że Gearbox nie chce przystąpić do negocjacji i znalezienia wyjścia z patowej sytuacji. W notatce czytamy też, że twórcy serii Borderlands zmusili byłych właścicieli marki, Scotta Millera i George'a Broussarda, aby bezprawnie oddali to, co należy do 3D Realms. Pozostaje zaopatrzyć się w popcorn i śledzić kolejne rozdziały tej sprawy, bo szybko się ona raczej nie skończy.