Cortana to pierwszy krok w nowy wymiar komunikacji pomiędzy użytkownikiem a sprzętem?

Pakowanie do urządzeń mobilnych osobistych asystentów, którzy nie tylko wykonują polecenia, ale od czasu do czasu rzucą coś "od siebie", to żadna nowość. Wystarczy choćby wspomnieć o Google Now w przypadku Androida i Siri od Apple. Żaden z nich nie potrafi jednak tego, do czego rzekomo zdolna będzie mająca ożywić interakcję użytkowników ze smartfonami na Windows Phone 8.1 Cortana.

Jeden z największych serwisów zajmujących się technologią, The Verge, powłując się na bliskie tematowi źródło ujawnił kilka nowych szczegółów na temat ambitnego przedsięwzięcia Microsoftu.

Wraz z aktualizacją Windows Phone do wersji 8.1 Cortana całkowicie zastąpi wyszukiwarkę Bing. Doskonale znaną fanom Halo wizualizację powstałej na bazie cyfrowej kopii mózgu twórczyni programu Spartan, dr Catherine Elizabeth Halsey, towarzyszki Chiefa ujrzymy na ekranie po wciśnięciu systemowego przycisku "lupy". Tuż po odpaleniu miss sztucznej inteligencji zajmie się gromadzeniem danych z Bing, Forsquare, w które Microsoft nieprzypadkowo zainwestował ostatnio 15 mln dolarów i innych usług. Cortana nie będzie przy tym nieruchomą kukłą - jej model pochwalić będzie mógł się szeregiem animacji towarzyszących mówieniu, a niektóre pytania wywołają nawet emocjonalną reakcję. 

Główną cechą, która odróżniać ma Cortanę od konkurencji jest umiejscowienie jej "mózgu" w chmurze, co umożliwi szybki rozwój systemu na bazie zbieranych i analizowanych przez potężną infrastrukturę Microsoftu informacji. Osobista asystentka wzorem znanych z kina sci-fi sztucznych inteligencji uczyła będzie się preferencji użytkownika, by jak najlepiej odpowiadać jego potrzebom. Oczywiście nie ma tutaj mowy o żadnej samoświadomości, tylko automatycznym personalizowaniu doświadczenia.

Co z ludźmi, dla których teorie spiskowe, NWO i energetyzowanie wody przez telewizor to prawdy objawione? Szeroka gama ustawień prywatności zadba o spokój ich ducha, pozwalając wybrać informacje niedostępne dla Cortany. Już w Xboksie One od ilość opcji bezpieczeństwo dostać można wstrząsu mózgu - wbrew pozorom Microsoft jakoś specjalnie nie czai się na nasze dane.

Dalej spodziewać możemy się niebieskiego hologramu na ekranach pecetów śmigających na Windowsie 8 i telewizorów z podpiętymi Xboksami One. Konsola nie będzie już wyłącznie ograniczała się do bycia słuchaczem. Byle któregoś dnia nie odpowiadziała głosem HAL-a 9000.