MS otwiera ramiona na gry indie - deweloperzy pozostają sceptyczni
Microsoft zmienia swoje stanowisko o 180 stopni. Zaczęło się od gier używanych. Wczoraj natomiast dowiedzieliśmy się, że gigant z Redmond pozwoli niezależnym deweloperom na bezproblemowe wydawanie swoich tytułów na Xbox One. Okazuje się jednak, że nie wszyscy są przekonani.
Wśród sceptyków znalazł się Phil Fish z Polytron. Autor Fez podkreślił, że współpraca z Microsoftem była dla niego w ostatnich latach prawdziwym piekłem. Twórca ma tak złe wspomnienia z tego okresu, że postanowił nie wypuszczać sequela Fez na Xbox One.
Nie tylko autor Fez pozostaje sceptyczny w stosunku do Microsoftu. Brian Provinciano, odpowiedzialny za Retro City Rampage, powiedział, że pomimo zmian w polityce wydawniczej giganta z Redmond, deweloper nadal nie jest zainteresowany tworzeniem na Xbox One. Provinciano zdążył zrazić się do Microsoftu w ostatnim okresie, próbując wydać na Xbox LIVE Retro City Rampage.
Inni twórcy indie - Philip Tibitoski (Octodad), Andy Schatz (Monaco) i Rami Ismail (Super Crate Box, Ridiculous Fishing), również przedstawili swoje opinie na temat microsoftowej wolty. Deweloperzy stwierdzili, że muszą usłyszeć więcej szczegółów na temat całego programu zanim zaczną się nim ekscytować.
"Reakcyjny" czy nie - Microsoft podjął ważną decyzję. W dobrym kierunku. Znacznie gorzej byłoby, gdyby gigant twardo obstawał przy swoim pierwotnym stanowisku. Przez rozczarowujące odsłonięcie pierwszych informacji o Xbox One Microsoft musi gonić teraz Sony. Firma wczytuje się w ruchy konkurencji i reakcje graczy i to akurat dobry sygnał. Na zbliżających się targach Gamescom może pojawić się więcej pozytywnych komunikatów.