Upadek i odrodzenie Final Fantasy XIV

Gry
781V
Upadek i odrodzenie Final Fantasy XIV
Enkidou | 25.11.2012, 20:13

Wybitnie wyboistą drogę miało i w sumie wciąż ma przed sobą Final Fantasy XIV, ale reżyser gry twierdzi, że może być już tylko lepiej. W nowym wywiadzie szczerze dzieli się przemyśleniami odnośnie produkcji i stara się przekonać fanów FF, że warto będzie dać "czternastce" drugą szansę.

Wybitnie wyboistą drogę miało i w sumie wciąż ma przed sobą Final Fantasy XIV, ale reżyser gry twierdzi, że może być już tylko lepiej. W nowym wywiadzie szczerze dzieli się przemyśleniami odnośnie produkcji i stara się przekonać fanów FF, że warto będzie dać "czternastce" drugą szansę.

Dalsza część tekstu pod wideo
xxxxx

"Szczerze mówiąc kamień spadł mi z serca", mówi Naoki Yoshida w wywiadzie dla ostatniego numeru tygodnika Famitsu. To jemu powierzono zadanie wyciągnięcia gry na prostą po tym, jak została zrugana przez media i graczy w 2010 roku. Wspomina, że czekała na niego wyboista droga, przez dwa lata ideały nieprzerwanie ścierały się z rzeczywistością, ale jest przekonany, iż zamierzony cel osiągnięto. "Wielki statek wpłynął do portu", deklaruje.

 

 

Yoshida bez trudu i zająknięcia wymienia błędy jakie popełniono. Gdy gra wystartowała w październiku 2010 roku miał wprost powiedzieć w firmie, że potrzebna będzie rewolucja, nie zabiegi kosmetyczne. "Nie traktujecie MMORPG poważnie. Byłoby szaleństwem zostawiać to w takim stanie", pouczał wówczas współpracowników.

 

O falstarcie "czternastki" zadecydowała suma nieszczęść, a wszystkie wywodziły się z jednego źródła - zbyt dobrego samopoczucia wewnątrz Square Enix. "Mieliśmy problemy z serwerami, problemy techniczne, odpuszczono marketing, nie przeprowadzono badań rynkowych, kulała komunikacja z graczami. Było mnóstwo problemów i wszystkie brały się z fałszywej wiary, że będzie w porządku, >>to w końcu Final Fantasy<<, >>z FFXI przecież się udało<<". Opis Yoshidy, jak sam mówi, dotyczy jednak nie tylko zespołu odpowiedzialnego za nowe MMORPG, ale i całego SE. "Dlatego powiedziałem: musicie przeprosić graczy. Stąd właśnie wzięło się oświadczenie opublikowane w grudniu [2010] na oficjalnej stronie."

 

Mimo fatalnego początku nowy reżyser nie podjął najdrastyczniejszej z możliwych decyzji. Serwerów nie zamknięto, FFXIV miało rozwijać się dalej, ale lwia część sił została skierowana do produkcji wersji 2.0, którą dzisiaj znamy pod tytułem A Realm Reborn. Ból głowy miał jednak Yoshida potężny.

 

"Miałem w głowie wartość Final Fantasy, zwłaszcza części głównego nurtu. Z drugiej strony brałem pod uwagę trendy obecne w nowych MMORPG. Wychodziłem z założenia, że potrzebujemy czegoś, co połączy obie te koncepcje." Aby to zrobić zespół brał udział w trwających po osiem, dziewięć godzin codziennych spotkaniach, z których miały się wykuć założenia A Realm Reborn. Gdy omówiono już wszystkie możliwe opcje nie było odwrotu: "zaczynamy od początku", zakomunikował. Przytacza tą opowieść na dowód, że nie działał spontaniczne.

 

Koszty przedsięwzięcia musiały przerazić kierownictwo Kwadratowych, jednak Yoshida był nieubłagany. Mógłby im powiedzieć: sami tego chcieliście, bycie skąpym kosztuje. Kto zresztą wie czy tak nie zrobił. "Straciliśmy zaufanie, zbieramy plon naszych czynów. Mój pogląd brzmiał: oto cena jaką trzeba zapłacić. Zaufania z dnia na dzień się nie odzyskuje, nie można go też kupić. Nowe więzi nawiążemy jeśli pokażemy pozytywną zmianę i ten poziom utrzymamy. Ludzie muszą zobaczyć, że jesteśmy wobec nich uczciwi. W firmie powiedzieli mi wtedy >>rób co uważasz za słuszne<<. Znacznie ułatwiło nam to zadanie." 

 

Radykalny zwrot chyba popłacił, bo opinie o wersji alpha są ponoć bardzo pozytywne. Testerzy według relacji mieli mówić "dlaczego to jeszcze alpha?", "tego się nie spodziewałem", "nie możecie rozpocząć bety?".

 

Yoshida jest być może na dobrej drodze, by postarać się o jeden z największych przewrotów w historii branży, chociaż z jego słów wynika, że nie ma pewności komercyjnego sukcesu. "Może polegnę jako biznesmen, ale sprzedaż to dla mnie drugorzędna sprawa. Moim zadaniem jest odzyskać zaufanie graczy. Od zawsze miałem pewność, że nam się powiedzie. W innym przypadku nie podjąłbym się tej roboty."

 

PS. Film powyżej prezentuje wersję alpha. Square Enix udostępniło go w tygodniu.

Źródło: własne

Komentarze (9)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper