Skull & Bones z kolejnymi problemami. Gra straciła jednego z reżyserów

Skull & Bones mierzy się z kolejnym problemem. Z Ubisoftu odszedł doświadczony deweloper, który w ostatnim czasie rozwijał piracką przygodę. Antoine Henry pracował dla francuskiego producenta i wydawcy przez blisko15 lat.
W zeszłym roku informowaliśmy, że Skull & Bones po ośmiu latach „koszmaru” opuściło fazę alfa, jednak następnie rozpoczęło się dochodzenie w sprawie dyskryminacji oraz molestowania w zespole odpowiedzialnym za produkcję. Pojawiło się nawet kilka ciekawych przecieków, ale Ubisoft już od lat nie przedstawia nowych materiałów z projektu.
Jak się jednak okazało, Skull & Bones straciło jednego z reżyserów – Antoine Henry dołączył do Ubisoftu blisko 15 lat temu, a od 2014 pracował nad piracką przygodą. W tym czasie był on głównym designerem oraz jednym z reżyserów, ale pomiędzy tymi zadaniami zrobił sobie przerwę i pomagał przy Assassin's Creed Valhalla.




Możemy jednak śmiało przyjąć, że Antoine Henry 5-6 lat spędził przy Skull & Bones. Mimo to twórca postanowił zrezygnować – takie oświadczenie opublikował na swoim profilu LinkedIn:
„Żegnaj Ubisoft! Po prawie 15 latach, dziś był mój ostatni dzień. Jestem wdzięczny za ludzi, których poznałem i za to, co dali mi pod względem zawodowym i prywatnym. Mam nadzieję, że udało mi się choć trochę odwdzięczyć”.
Trudno aktualnie powiedzieć, jak wygląda proces opracowania Skull & Bone, ale możemy mieć nadzieję, że w przyszłości usłyszymy o tej grze, bo jej założenia były naprawdę ciekawe.