Google Play powodem pozwu z 36 stanów. Prawnicy oskarżają Google o wykorzystywanie monopolu na rynku
Choć obecnie najgłośniejszy spór sądowy toczy się pomiędzy Apple a Epicem, doszło właśnie do kolejnego, w którym stroną oskarżoną jest Google.
Pozwy sądowe nie są w branży technologicznej niczym nowym - w ostatnich miesiącach najgłośniejszym, który się toczy, jest oczywiście ten pomiędzy firmą Epic a Apple. Nie jest to jednak odosobniony przypadek. W tym roku mogliśmy czytać choćby o pozwie zbiorowym przeciwko EA Sport (który został po czasie wycofany) oraz skierowanym w stronę Sony przez wzgląd na kontrolery DualSense.
Teraz doszło do kolejnego i raz jeszcze musimy mówić o niesamowicie dużym kalibrze. W roli oskarżonego mamy bowiem Google Play - oskarżycielami są natomiast prawnicy z aż 36 stanów! Obiektem sporu jest oczywiście monopolistyczne podejście i wykorzystywanie sytuacji na rynku, aby nakładać na twórców gier oraz aplikacji sporej opłaty w wysokości całych 30%.
W pozwie zbiorowym możemy przeczytać o tym, że Google całkowicie wyłącza możliwość promocji produkcji za pomocą innych oprogramowań dystrybucyjnych na Androidzie. Przez wspomniany monopol na rynek mobilny nie udało się wejść na przykład Microsoftowi i Amazonowi. Co odpowiedziało Google na cały zarzut? W formie obrony wspomnieli, że nakładają i tak mniejsze ograniczenia, niż inne platformy - co jest oczywistym przytykiem w stronę Apple.
