Disney po cichu zmienia nazwę ikonicznego statku Boby Fetta. Gwiezdne wojny bez powiązań z niewolnictwem
Boba Fett może stać się niezwykle ważnym bohaterem w nowych produkcjach Disneya, lecz jego przeszłość i jednocześnie geneza mogły nieco uwierać przedstawicieli dbających o dobry wizerunek korporacji. Nazwa statku kosmicznego najbardziej znanego łowcy nagród została dyskretnie zmieniona – wszystko za sprawą nawiązań do niewolnictwa.
Disney zdecydował się na kolejną modyfikację dotyczącą uniwersum Gwiezdnych wojen. Boba Fett od lat korzysta ze statku patrolowo-atakującego klasy Firespray-31 „Slave I”, którego nazwa jest powiązana z mroczną przeszłością Jango Fetta.
Po latach od przejęcia franczyzy Gwiezdnych wojen wytwórnia nie zamierza wspominać o „Slave I” w następnych produktach sygnowanych popularną marką. Informację potwierdzili Jens Kronvold (dyrektor projektowy LEGO Star Wars) oraz Michael Lee Stockwell (główny projektant), którzy zapowiadając nowy zestaw LEGO ogłosili nadejście „Boba Fett’s Starship”:
„Stockwell: Tak, zbudowałem kolejny. Nie będziemy go już nazywać Slave I. To jest statek kosmiczny Boby Fetta.
Burns (dziennikarz Jedi News): OK, dlaczego rezygnujemy z nazwy Slave I?
Frederiksen: Wszyscy tak robią. Prawdopodobnie nie jest to coś, co zostało ogłoszone publicznie, ale Disney po prostu nie chce jej używać”.
Obecnie korporacja Myszki Miki nie komentuje sprawy, jednak z czasem zapewne doczekamy się jej oficjalnego wyjaśnienia. Pamiętajmy, że powstaje już „The Book of Boba Fett”, czyli spin-off „The Mandalorian”, w którym nie zabraknie ikonicznego statku.
