Apple dopięło swego. Valve musi podać im dane, które pomogą korporacji w walce z Epic Games

Otrzymaliśmy ze świata kolejne informacje nt. sporu pomiędzy Epic Games a Apple. Valve, chcąc nie chcąc, miesza się w spór.

Dokładnie tydzień temu informowałem Was o najnowszych ruchach Apple ws. batalii między nimi a Epic Games, które chciało ominąć prowizje amerykańskiego giganta. Okazuje się, że twórcy telefon z logiem nadgryzionego jabłuszka dopięli swego i koniec końców - z pomocą sądu - zmusili Valve do udostępnienia istotnych danych.

Serwis Law360 doniósł w swoim raporcie, że w trakcie wirtualnych przesłuchań, amerykański sędzia - Thomas S. Hixson - orzekł, że twórcy największej PC'towej platformy stworzonej z myślą o graczach muszą przekazać firmie Apple istotne dane dot. prowizji. W pierwotnym żądaniu mówiono o przesłaniu informacji z ostatnich sześciu lat, jednak po namyśle sąd zdecydował, że ww. dane mają pochodzić z ostatnich czterech lat. 

Prawnik reprezentujący Valve wezwał sędziego Hixsona "na rozmowę", przekazując mu, aby wycofał wezwanie zmuszające firmę Newella do przekazania danych. Swoją prośbę podparł tym, że Valve nie jest ogromną firmą, a rzetelne zebranie wszystkich takich danych sprawi, iż będzie ona skazana na straty, bowiem wielu etatowych pracowników nie będzie wykonywało swoich obowiązków, a jedynie grzebało w starych papierach.

Z kolei prawnik Apple twierdzi, że żądanie korporacji, którą przedstawia, wcale nie jest wygórowane. Twórcy ww. smartfonów chcą, aby Valve przekazało im jedynie informacje o 436 grach, a nie wszystkich, które kupić mogą użytkownicy tejże platformy. Przypomnijmy, że w sklepie widnieje obecnie ponad 30 tysięcy produkcji.

Gdy tylko dowiemy się coś więcej nt. sporu pomiędzy Epic Games a Apple, do którego zostało wmieszane Valve, poinformujemy Was o tym.