Pod koniec zeszłego tygodnia CD Projekt RED wydał ważną aktualizację do Cyberpunka 2077 i choć łatka nie poradziła sobie ze wszystkimi problemami, a nawet stworzyła kolejny, duży bug, to jednak od poniedziałku rodzime studio zaczęło odrabiać straty na giełdzie.
22 stycznia za jedną akcję CD Projektu trzeba było zapłacić 252 zł, a aktualnie wartość wzrosła do 332 zł. Sytuacja jest ciekawa, ponieważ nie możemy mówić od początku tygodnia o wielu pozytywnych informacjach dotyczących Cyberpunka 2077.
Jak się jednak okazuje, wielkie zwyżki CD Projektu na GWP mogą być związane z plotkami o możliwym przejęciu – DFC Intelligence ostatnio informowało, że polskie studio znajduje się w niebezpiecznej sytuacji. Pojawiły się nawet głosy, według których Tencent myśli o zainwestowaniu w twórców Wiedźmina.
Sytuację przedstawił Michał Wojciechowski, analityk Ipopemy Securitie:
„Jeśli chodzi o obserwowany od poniedziałku wzrost notowań CD Projektu, to nałożyło się tu prawdopodobnie kilka czynników. Jednym z nich były informacje, że Tencent zbiera fundusze na potencjalne przejęcie dużej spółki gamingowej. Szansa, że byłby to CD Projekt, wydaje się raczej niewielka, jednak myślę, że dla części osób był to pozytywny news”
CD Projekt nie komentuje plotek i spekulacji, ale warto również zwrócić uwagę, że akcje spółki cieszą się dzisiaj gigantycznym zainteresowaniem – sytuację przedstawił Daniel Paćkowski (StockWatchpl):
https://twitter.com/DPackowski/status/1354379979598028802
Jedno jest tutaj pewne – CD Projekt RED musi jak najszybciej wydać kolejną łatkę do Cyberpunka 2077, która wyeliminuje najnowszy problem, przez który część graczy nie może kontynuować rozgrywki.