Morbius ma być zupełnie inny od pozostałych filmów o superbohaterach. Jared Leto zapowiada mocną akcję
Długo wyczekiwany spin-off Spider-Mana od Sony ma być filmem zupełnie innym od ekranizacji komiksów, które mogliśmy oglądać do tej pory. Jeden z aktorów zapowiada ostrą jazdę.
Fani ekranizacji komiksów Marvela nie mogą zaliczyć poprzedniego roku do udanych - nie dość, że nie mogliśmy oglądać żadnej nowej produkcji MCU (wliczając w to zarówno filmy pełnometrażowe, jak i seriale), to wiele kolejnych zostało zwyczajnie poprzekładanych na odległe terminy. Wiele wskazuje jednak na to, że najbliższe miesiące mogą wiele zmienić w tej kwestii.
Pandemia utrudniła tworzenie superbohaterskich produkcji nie tylko Disneyowi, ale także Sony. Jednym z tytułów, które ucierpiały w skutek przesunięć, jest wyczekiwany "Morbius", który ma wchodzić w skład „Sony Pictures Universe of Marvel Characters”. Początkowo miał zadebiutować jeszcze w tym roku, ale jeszcze w pierwszym kwartale 2020 dowiedzieliśmy się, że premiera będzie miała miejsce 19 marca tego roku.
Teraz natomiast Jared Leto, aktor, który wcieli się w głównego bohatera, zdradził, czym właściwie może być ten film. Jak sam stwierdził, fani powinni liczyć na coś zupełnie świeżego dla gatunku kina superbohaterskiego. W wywiadzie, którego niedawno udzielił, wyznał:
Ta historia [...] jest po prostu ogromna i zabawna, a czasami bywa przerażająca, co jest, jak sądzę, czymś zupełnie nietypowym dla gatunku. I muszę przyznać, że jestem tym podekscytowany. To będzie rozrywkowy film do obejrzenia z kubełkiem popcornu!
Trzeba przyznać, że brzmi to całkiem zachęcająco, choć z drugiej strony jest to opis dość generyczny - podobnie można by opisać większość produkcji wchodzących w skład komiksowych ekranizacji. Cóż, jak wyjdzie w rzeczywistości, przekonamy się już niedługo!
