Ojciec Killzone przechodzi do EA

Transfery z firmy do firmy na rynku gier wideo nie są niczym nowym, jednak za każdym razem, gdy z danego studia odchodzi kluczowa osoba, pojawiają się obawy o jego przyszłą kondycję. Podobnie jest teraz z twórcami serii Killzone.
Transfery z firmy do firmy na rynku gier wideo nie są niczym nowym, jednak za każdym razem, gdy z danego studia odchodzi kluczowa osoba, pojawiają się obawy o jego przyszłą kondycję. Podobnie jest teraz z twórcami serii Killzone.





Arjan Brussee, współzałożyciel studia Guerilla Games, wystosował list pożegnalny, w którym podziękował swoim kolegom za wieloletnią pracę będącą dla niego niezapomnianym doświadczeniem. Tym samym jedna z czołowych osób odpowiedzialnych za serie Killzone uciekła pod skrzydła Electronic Arts. Dokładnie do studia Visceral Games, które jest odpowiedzialne między innymi na dwie odsłony bardzo dobrze przyjętego Dead Space. Czy miały na to wpływ niższe niż oczekiwano wyniki sprzedaży trzeciej odsłony Killzone? Ciężko powiedzieć. Nie wiadomo też czym Arjan będzie zajmował się w nowym studiu i na jakim stanowisku zasiądzie. Dowiemy się tego zapewne w najbliższych tygodniach.