Left Alive jest przeraźliwym średniakiem. Pierwsza recenzja dostępna

Jeśli ktoś miał nadzieję, że Left Alive okaże się cichym hitem tego roku, to będzie raczej zawiedziony. Japońscy gracze bombardują Amazona słabymi ocenami, a pierwsza recenzja nie napawa optymizmem.
Left Alive w Japonii zadebiutowało w czwartek i momentalnie zaczęło być bombardowane w Amazonie, który pozwala na wystawianie not, najniższymi możliwymi ocenami. Jakiś czas później Square wypuściło aktualizację, która blokuje kompletnie streamowanie gry z PS4.
Left Alive gotowe do startu. Mamy zwiastun premierowy




Niektórzy przeczuwali, że zamiast godnego spadkobiercy serii Front Mission dostaliśmy najwyżej średniaka. I pierwsza recenzja pochodząca z Japonii potwierdza najgorsze obawy. W Left Alive wybija się jedynie oprawa artystyczna, za którą stoi Yoji Shinkawa.
Recenzent wskazuje, że całość jest po prostu źle zrealizowana, naszpikowana błędami i dziwnymi decyzjami designerskimi. Przeciwnicy są albo ślepi, albo widzą nas z końca planszy. Opcja ręcznego zapisu jest dziwna, podobnie jak źle rozstawione automatyczne zapisy. Swoje robi też fatalna SI towarzyszy, walki z bossami są nazywane absurdalnie wyjętymi z kontekstu.
Co gorsza, zawodzi fabuła, która chce być mocno skomplikowana i pełna tajemniczości, ale nie daje rady w podstawach - prezentowaniu głównych bohaterów i antagonistów. Ci wyglądają niczym żywo wyjęci z kreskówki i ociekają stereotypami.
Ocena końcowa? 55/100.