Microsoft nie zamierza ingerować w prace nowych zespołów. Pozyskane studia korzystają z wolności
Phil Spencer na E3 2018 powitał w rodzinie marki Xbox nowe studia. Amerykańska korporacja zainwestowała pieniądze w nowe zespoły, ale nie oznacza to, że twórcy muszą teraz pracować pod dyktando amerykańskiej korporacji.
Ninja Theory (Hellblade: Senua's Sacrifice), Playground Games (Forza Horizon), Compulsion Games (We Happy Few) oraz Undead Labs (State of Decay) oficjalnie są częścią Microsoftu. Twórcy rozwijają teraz projekty dla amerykańskiej korporacji, ale zespół Spencera nie zamierza narzucać twórcom własnych wizji.
Playground Games poszukuje 177 pracowników dla nowej produkcji. Twórcy zbroją się na nową generację
Sytuację przedstawił Aaron Greenberg, który zaznaczył, że Microsoft poszukiwał deweloperów do pracy nad tytułami first-party, jednak autorzy nadal mogą liczyć na swobodę. Przedstawiciel Microsoftu wyjaśnił swoje słowa na przykładzie Hellblade – pewnie żadna duża firma nie zainwestowałaby w ten projekt dużych pieniędzy, bo trudno było przewidzieć sukces, ale to właśnie wolność pozwoliła wykreować genialną opowieść.
Twórcy dołączając do rodziny Microsoftu otrzymują „zabezpieczenie finansowe, dostęp do zasobów i możliwości technologiczne”, ale nadal deweloperzy cieszą się z niezależności, która ma pobudzać kreatywność. Amerykanie wierzą, że w ten sposób przykładowo Ninja Theory może opracować kolejny hit, który będzie dostępny na nowym Xboksie oraz komputerach osobistych.
Jest to naprawdę dobra wiadomość, ponieważ niektórzy mogli się obawiać, że właśnie Ninja Theory podąży drogą przykładowo Rare i zamiast kolejnych świetnych gier, studio zostanie zesłane do przygotowania najróżniejszych popierdółek.
