Wszystko, co musicie wiedzieć o Paragon

Każdy kolejny materiał z coraz bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że gry z gatunku MOBA mają rację bytu na konsolach. Zobaczcie co tym razem przygotowali twórcy aby zachęcić nas do swojej produkcji.
Jeżeli chodzi o główną mechanikę nie stara się być oryginalne i zapożycza wiele od innych udanych produkcji z tego gatunku. Bohaterowie są podzieleni ze względu na swoją specjalizacje i zastosowanie w drużynie. Znajdziemy tutaj postacie skupione na zadawaniu jak największych obrażeń, te przyjmujące atak wroga na siebie, a także wspierające członków drużyny poprzez zaklęcia lecznicze i ochronne. Każda z nich posiada atak podstawowy i cztery umiejętności, w tym potężny skill "ultimate". Gra korzysta z systemu rozwoju bohatera opartym na zakupie i ulepszaniu posiadanych już przedmiotów, które będą znacząco wpływały na statystki postaci i definiowały jej przydatność i zastosowanie w drużynie.
Bitwy będą toczyć się na jednej mapie, o typowym dla tego gatunku schemacie, czyli symetryczna plansza z trzema ścieżkami prowadzącymi od jednej do drugiej głównej bazy. Na każdej z tych dróg będą stały wieże sterowane przez sztuczną inteligencję, a gracze będą wspierani przez "miniony", czyli małe stworki dzielnie maszerujące do przodu. Weterani League of Legends poczują się jak w domu.




Największą różnicą od wyżej wspomnianej produkcji studia Riot Games jest przejście w perspektywę trzecioosobową. Co to zmienia? Przede wszystkim, znacznie większe znaczenie będą miały postacie atakujące znienacka. Oprócz tego, postacie atakujące z większych odległości będą mogły ustawić się na wyżej położonych terenach, dzięki czemu oddalą się od silnych bohaterów walczących wręcz, wciąż mogąc prowadzić skuteczny ostrzał.
Na osłodę po tej ścianie tekstu deweloperzy przygotowali krótki materiał pokazujący przykładowe starcie i przedstawiający kilka z dostępnych w grze postaci.