ELDEN RING - od początkującego, dla początkującego.

BLOG O GRZE
1200V
ELDEN RING - od początkującego, dla początkującego.
loop_19 | 23.03.2022, 10:43
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Właśnie stuknęło mi 20 godzin z grą Eden Ring i chciałbym podzielić się z Wami - zwłaszcza ludźmi, którzy boją się zakupić ten tytuł, ze wględu na poziom trudności - swoimi przemyśleniami na temat samej gry oraz tego jak ja, jak totalny noob odnajduję się w tej grze. W wielu recenzjach punkt widzenia jest przekazywany przez graczy, którzy zjedli zęby na grach typu "soulslike" - ja nigdy w nie nie grałem. Jak podoba mi się ELDEN RING? Piniżej przedstawię swoje krótkie przemyślenia, które być może pomogą podjąć decyzję niezdecydowanym. 

 

KIM JESTEM? 

Żeby ta notka mogła nabrać jakiejkolwiek wiarygodności, w kilku zdaniach napiszę jakim graczek jestem. Myślę, że wtedy każdy znajdzie swój punkt odnisienia do tego co napiszę poniżej. W gry jako takie gram od początku lat 90'. Typowy standard - Commodoro / PSXowy. Nie ma tutaj co się rozwodzić. Gram głównie w gry single, multi TYLKO PvE (The Division, Zombie w CoD, Breakpoint), od święta odpalam multi PVP - za wysoki poziom trudności dla mnie. Jeżeli chodzi o gry typu souls - przed ELDEN RING grałem tylko RAZ w pierszą część Demon Souls jeszcze na PS3 i tylko przez ok. kilkadziesięta minut. Odbiłem się od poziomu trudności i zrezygnowałem. Nie lubię frustrować się grą - wolę jak gra prowadzi mnie jak po sznurku z punktu A do punktu B. 

Dlaczego kupiłem Elden Ring? 

Głównie za sprawą ocen tej gry, udało mi się też dostać edycję DAY 1 z plakatem, naklejkami i naszywką za 250 PLN. Za taką cenę chętnie spradzę GRĘ ROKU 2022. Nawet jeżeli miałbym zagrać 2h i porzucić grę w cholerę. Dodatkowo skusił mnie świat, postać MARTINA i oczywiście trailery. Raz się żyje, right? 

Spoilery

Po ok. 20h gry odkryłem 3/4 mapy z pierwszego (chyba?) rozdziału. Moje przemyślenia będą dotyczyły TYLKO tego obszaru. Postaram się nie spilerować, ale siłą rzeczy, będę musiał opisać co się tam robi i co o tym myślę. W związku z tym nie czytaj jeżeli nie chcesz zepsuć sobie przygody. 

Pierwsze wrażenie 

Gra rozpoczyna się w katakumbach, gdzie jest "spryytnie" ukryty samouczek, który uczy nas podstawowych mechanik gry i pokazuje je nam w walce. Moim największym zaskoczeniem był fakt, że przeszedłem go za pierwszym razem i pomyślałem sobie, że ten Elden Ring nie jest wcale taki trudny - dam radę. Po wyjściu z Katakumb pierwsze co się rzuca w oczy to rozległy świat i właściwie ZERO informacji co may robić. Dodatkowo zaraz przy wyjściu znajduje się rycerz na koniu, który po podejściu bije nas jak chce (NAS = gracz początkujący, wiem, że ludzie na 1 levelu przechodzą tę grę). Generalnie nie da się go w żaden rozsądny sposób pokonać i... właśnie w tym miejscu zaczyna się magia otwartego świata. Otóż, nie musisz walczyć z tym rycerzem - możesz go po prostu ominąć. I to tyczy się całej gry (pierwszego obszaru). Nie masz dobrej postaci - omijasz potwora, levelujesz i wracasz.  Po drodze napotykasz katakumby, zamnki itd - tak jak poprzednio - nie masz skilla - oznaczasz sobie to na mapie i wracasz jak Twoja postać jest silniejsza.

GRIND 

To co napisałem powyżej jest logiczne, ale jeżeli jesteś nowym garczem i nie masz "soulsowego" skilla to czeka Cię grind - i to DUŻO grindu. Zwykli przeciwnmicy, jak rycerze, "pół zombie", wilki, mini-mini bossowie nie stanowią raczej szczególnego zagrożenia. zwłaszcza jeżeli zakradamy się od tyłu i ich zabijamy. POLECAM wszytskim ruiny przy bramie - tma jest mały obóz i można trochę wygrindować postać. Tylko od razu mówię - nastawcie się na godziny biegania w kółko i powtarzania etapu. Zabijasz kilku / kilkunastu rycerzy - wracasz do punktu łaski -> oni się respawnują i zaczynasz od nowa. Po jakimś czasie spokojnie zaczniesz wchodzić na nowe tereny i zabijać więcej i większych przeciwników. Moja rada - jak zaczynasz walczyć - wyciągnij przeciwników trochę poza obszar startowy walki. W Elden Ring jak giniesz - tracisz doświadczenie i odzyskasz je dopiero jak zbieresz swoje zwłoki. Uważaj zatem, żeby nie zostawić zwłok w samy środku np. obozu wroga. Po kilkunastu godzinach takiego grindu jesteś w stanie: ubić smoka z obszaru startowego i rycerza, za które otrzymasz cenne nagrody.... 

NAGRODY

Jak zapewne wiecie, otwarty świat w ELDEN RING nie ma znaczników. Generalnie sami odkrywamy wszytsko i sami zaznaczamu punkty na mapie (poza pojedynczymi). W wielu recenzjach czytałem / słuchałem, że gra wynagradza chojnie walki z mini bossami, odwiedzanie miejsce itd. ALE UWAGA: nie spodziewajcie się, że zabijecie smoka i dostaniecie jakiś super miecz / tarczę / włócznię itd. Generalnie w większości przypadków dostajecie "oko podziurawionej zemsty" i... nawet nie wiadomo po co to jest. Być może później w grze, to się okaże. Gra wam tylko lakonicznie wytłumaczy, że jest to np. składnik do czegoś. Jeżeli chodzi o np. brón, którą znajdziecie po pokonaniu BOSSA - zapomnijcie raczej o jej użyciu. w 90% przypadków ma wymagania X statów - i np. jak ja zabiłem rycerza na koniu i dostałem halabarde to musiałem dobić ok. 15 leveli żeby jej uzyć (brakowało mi 10 siły i 3 wiary). Więc gra - owszem daje Wam coś - ale... czasem wkurzające jest to, że nie jest to jakiś fajny miecz. 

PORADNIKI

W zależności od Waszego podejścia - ja np. bardzo dużo korzystam z poradników na YT. Zważając na fakt, że gra nawet nie powiem Wam jak LEVELOVAĆ postać, były one dla mnie pomocne (leveluje się w miejscu Łaski, ale pierw musimy ich kilka odkryć). Poza tym w poradnikach znajdziecie ukryte miejsac np. z bronią (ale i tak nastawcie się, że Wasze staty będą musiały być mocno podniesione, żeby jej użyć). 

Jak gram, i czy podoba mi się gra?

Dla wszytkich niezdecydowanych - jako gracz całkowicie nowy - serdecznie polecam Elden Ring. Ja nie mam skilla, więc grinduje postać. Nie umiem przejśc BOSSA / Mini Bossa - grunduje i wracam i go zabijam. Więc nie jet to tak, że gry nie da się przejść. Da się i to na dwa sposoby - albo wygrundujesz postać, ale nauczysz się bossa - albo jedno i drugie. Ten cały mityczny poziom trudności można obejść właśnie poprzez cierpliwość. A warto - bo świat przedstawiony w grze jest piękny i warto go zobaczyć. Oczywiście nastaw się na ciągłe umieranie i powtarzanie lokacji po kilkanaście razy - ale za każdym razem będziesz mieć świadomośc, że przejście tego jest możliwe. Nie jest tak, że gra cię oszukuje (choć czaem tak jest). Po prostu Dasz radę. Tutaj każdy przeciwnik ma schemat i każdego da się rozpracować. Nie ma w tym NIC EKSTREMALNEGO. Ja np. gram tak, że grunduje - nabijam sobie level i zaczynam eksplorować coś nowego / nowy obszar / lochy itd. Jak mnie tam zabiją to nie tracę zbyt dużo, a już wiem co mnie tam czeka i jakie mam szanse - i wracam do grindu. 

Backtracking po śmierci

To było coś czego najbardziej się obawiałem. Umrę i będę musiał przez 1h biegać do miejsca i od nowa przechodzić potowry potem BOSS i śmierć. Póki co nie spotkałem takiego mechanizmu. Po pierwsze są dwie możliwości odrodzenia - przy miejscu łaski (ognisko) i przy polu bitwy. Czyli jak giniesz - właściwie od razu zaczynasz przy Bossie (przynajmniej "na zewnątrz"), więc nie musisz biegać dużo, tylko gniesz - i po paru sekundach zaczynasz przy bossie. Inaczej sprawa ma się w katakumbach - bo tutaj po śmierci zaczynasz na ich początku. Te, które ja przeszedłem, można było ogarnąć albo biegnąć między przeciwnikami do miejsca walki z Bossem (od święta zabić może jednego) albo wygrundować postać i wszytskich zabijać na strzał. 

Czy ELDEN RING to gra 10/10

Tutaj się nie wypowiem. Myślę, że dla wielu tak może być. Zgadzam się z nimi. Dla mnie fakt przymusowego grindu (I TYLKO DLA MNIE) zaniża ocenę o ok. 0.5. Po prostu jeżeli nie masz skilla - więcej grundujesz. Poza tym ważne jest to, że "runy" (czyli punkty doświadczenia są też walutą w grze), więc jeżeli zbierasz owoce, zioła itd - możesz je łatwo wymienić na nowy level. POLECAM 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Oceń bloga:
16

Komentarze (23)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper