Blogmas #4 - Platynowe podsumowanie roku 2025
Dla jednych platyna to tylko cyfrowe trofeum, dla mnie jest to wspomnienie po wyjątkowej przygodzie. Nie gonię za liczbami ani łatwymi grami. Sięgam po platyny tylko w tytułach, które naprawdę mnie wciągnęły, które miały w sobie „to coś”. Każda zdobyta platyna to dowód, że dana gra potrafiła zatrzymać mnie na dłużej
Zbieranie trofeów to coś więcej niż cyfrowa kolekcja. Dla jednych to rywalizacja, dla innych zabawa w kompletowanie, a dla mnie jest to swoisty pamiętnik z podróży po wirtualnych światach. Niektórzy potrafią gonić za platynami w każdej, nawet najmniejszej grze, byle tylko podbić licznik. Ja z kolei staram się sięgać po platynę tylko tam, gdzie naprawdę czuję więź z grą.
Dla mnie platyna to nie tylko liczba, ale symbol oraz dowód, że dana gra miała w sobie to coś, co nie pozwoliło mi jej odłożyć. To pamiątka po godzinach emocji, wyzwań, frustracji i satysfakcji. Kiedy na ekranie pojawia się ten charakterystyczny dźwięk i błękitna ikona, wiem, że zamknąłem pewien rozdział. Nie zawsze był łatwy, ale zawsze wyjątkowy.
W tym wpisie postanowiłem podsumować rok 2025 z perspektywy platynowego łowcy. W zamieszczonych wideo chciałbym podzielić się momentem, kiedy dokładnie wpadł pucharek.
The Last of Us Part II

W poprzednim blogu wspominałem, iż rok temu w okolicach świąt ogrywałem The Last of Us Part II. Lubię ten zimowy klimat z początku gry, spokojny, melancholijny, a jednocześnie pełen emocji. To właśnie od tej produkcji rozpocząłem swój platynowy rok, bo The Last of Us Part II było moją pierwszą zdobyczą 2025 roku. Gra okazała się stosunkowo łatwa i przyjemna w platynowaniu. Być może za jakiś czas powrócę do tej produkcji by przejść jeszcze raz, tym razem chronologicznie.
Niezwykle rzadkie | Zdobyte przez 4.6% graczy.
***
Cyberpunk 2077

Drugą grą, w której wbiłem platynę w tym roku, był Cyberpunk 2077. Do Night City wróciłem na przełomie lutego i marca, po dość długiej przerwie. Pamiętam, że po raz pierwszy ogrywałem grę jeszcze na premierę, na PlayStation 4. Niestety wtedy moja przygoda skończyła się szybciej, niż planowałem, ponieważ trafiłem na dość poważny bug, mianowicie telefon w grze zablokował się, przez co nie mogłem ani dzwonić, ani odbierać połączeń, co uniemożliwiło mi przejście gry. Zniechęciłem się wtedy na dobre i odłożyłem tytuł na półkę, mając nadzieję, że kiedyś do niego wrócę.
Wróciłem właśnie w tym roku , już na PlayStation 5, w wersji po licznych aktualizacjach. I muszę przyznać, że to była zupełnie inna gra. Stabilna, dopracowana, a przede wszystkim niesamowicie wciągająca. Wciągnąłem się w świat Night City tak bardzo, że po ukończeniu podstawki od razu sięgnąłem po dodatek Phantom Liberty. Tam również udało mi się zdobyć komplet trofeów, co było świetnym domknięciem całej historii V. Cyberpunk po tych wszystkich latach wreszcie stał się grą, jaką miał być od początku – i wbicie w nim platyny sprawiło mi ogromną satysfakcję.
Niezwykle rzadkie | Zdobyte przez 2.2% graczy.
***
Ratchet & Clank: Rift Apart

Kolejną grą, do której postanowiłem wrócić w tym roku, był Ratchet & Clank: Rift Apart. Ogrywałem Ratcheta już jakieś 2 lata temu, zaraz gdy trafił do PS Plus Extra, ale z jakiegoś powodu mój zapis stanu gry został skasowany. Nie ukrywam, że wtedy mocno się zniechęciłem, ciężko było zebrać się na ponowne rozpoczęcie przygody od zera. Jednak kilka miesięcy temu, gdy szukałem czegoś lżejszego, kolorowego i po prostu przyjemnego do grania po pracy, postanowiłem dać jej drugą szansę. To była świetna decyzja. Rift Apart okazało się dokładnie tym, czego potrzebowałem – dynamiczną, pięknie animowaną grą, która od razu przypomniała mi czasy dzieciństwa. Jako dzieciak spędziłem mnóstwo godzin przy starszych odsłonach serii Ratchet & Clank na PlayStation 2, więc ten powrót miał dla mnie mocno sentymentalny wymiar.
Zdobycie platyny w tej grze było czystą przyjemnością – bez frustracji, bez pośpiechu, po prostu relaksująca podróż pełna nostalgii i humoru, jak dawniej.
Bardzo rzadkie | Zdobyte przez 9.2% graczy.
***
Spider-Man 2

Kolejną grą, w której udało mi się zdobyć platynę w tym roku, był Marvel’s Spider-Man 2 od Insomniac Games. Muszę przyznać, że dość długo zabierałem się za to, żeby wreszcie ją ograć. Nie wiem dokładnie dlaczego, ale pierwsza część podeszła mi jakoś znacznie lepiej – miała w sobie świeżość i ten niesamowity efekt „wow”, który ciężko powtórzyć.
Platyna okazała się stosunkowo łatwa i przyjemna, więc cały proces był czystą frajdą, a nie żmudnym grindem. To był idealny tytuł na spokojne wieczory, taki, który pozwala po prostu wsiąknąć w klimat Nowego Jorku i zapomnieć o wszystkim na chwilę. Teraz pozostaje tylko czekać na kolejną grę od Insomniac – „Wolverine”. Jeśli studio utrzyma ten poziom, to już wiem, że kolejna platyna od nich będzie tylko kwestią czasu.
Rzadkie | Zdobyte przez 15.9% graczy.
***
Mafia: The Old Country

W sierpniu przyszła pora na grę, na którą naprawdę długo czekałem — Mafia: The Old Country. Po nieco rozczarowującej trzeciej części, miałem nadzieję, że seria wróci do swoich korzeni. I faktycznie, tym razem dostaliśmy porządną odsłonę z ciekawą fabułą i świetnym klimatem, który od razu przypomniał mi, za co pokochałem pierwsze Mafie.
To nie jest typowy sandbox, jak większość współczesnych gier z otwartym światem, gdzie mapa pęka w szwach od znaczników, aktywności pobocznych i zadań do odhaczenia. Wręcz przeciwnie – The Old Country to krótsza, bardziej filmowa opowieść, która skupia się na historii, postaciach i emocjach. I dobrze, bo czasem właśnie takich gier brakuje, produkcji, które nie próbują być wszystkim naraz, tylko po prostu opowiadają świetną historię.
Niezwykle rzadkie | Zdobyte przez 2.7% graczy.
***
Syberia: The World Before
W październiku postanowiłem nadrobić zaległości i w końcu zagrać w Syberię: The World Before. Mam ogromny sentyment do tej serii, to jedna z tych przygód, które mocno zapadły mi w pamięć jeszcze z czasów dzieciństwa. Pomimo że trzecia część była zauważalnie słabsza, to najnowsza odsłona zdecydowanie przywróciła magię, za którą pokochałem tę markę. To gra, która nie pędzi, nie wymaga refleksu ani setek godzin grind’u. Jest raczej opowieścią, w którą się zanurzasz – pełną emocji, pięknych lokacji i tego niepowtarzalnego melancholijnego klimatu, który od zawsze był znakiem rozpoznawczym Syberii. Platyna wpadła stosunkowo łatwo, ale nie o to tu chodziło – bardziej o samą podróż i poczucie, że znów mogłem odwiedzić świat Benoîta Sokala.
Niezwykle rzadkie | Zdobyte przez 1.7% graczy.
***
Battlefield 6

Choć ten rok upłynął mi głównie pod znakiem gier single player, w zestawieniu znalazła się jedna wyjątkowa perełka – Battlefield 6, jedyna gra online, której postanowiłem poświęcić tyle czasu, by zdobyć w niej platynę. Seria udowodniła że wraca na właściwe tory, a Battlefield 6 przypomniał mi, jak dużo satysfakcji potrafią dać gry online, jeśli tylko naprawdę Cię porwą. Nie planowałem zdobywać w nim platyny — wszystko zaczęło się od „kilku meczów na próbę”, a skończyło na dziesiątkach godzin. Niektóre wyzwania były naprawdę wymagające, ale gdy ostatnie trofeum w końcu wpadło, poczułem ogromną satysfakcję.
Niezwykle rzadkie | Zdobyte przez 0.1% graczy.
***
PlayStation Wrap-Up – czas na małe podsumowanie
Jak co roku Sony udostępniło PlayStation Wrap-Up, czyli zestawienie, które podsumowuje nasze growe nawyki, ulubione tytuły i liczbę godzin spędzonych z padem. Zawsze lubię do niego zajrzeć — choćby po to, by odebrać nowy avatar i zobaczyć, jak naprawdę wyglądał mój rok na PlayStation. Podsumowanie możecie sprawdzić tutaj.

Muszę przyznać, że w 2025 roku nie miałem tyle czasu na granie, ile bym chciał. Obowiązki zrobiły swoje, dlatego moja statystyka nie powala… ale za to dobrze pokazuje, po jakie gry chętnie sięgałem po pracy. Ku mojemu zaskoczeniu najwięcej godzin nabiłem w FC 25 — głównie w trybie kariery, choć w Ultimate Team również trochę pograłem. Mimo że ten rok był dla mnie spokojniejszy pod względem grania, to mam nadzieję, że 2026 przyniesie więcej czasu na różne growe przygody — zarówno te duże fabularne, jak i mniejsze, które zwyczajnie sprawiają radość.
A jak u Was wygląda tegoroczne podsumowanie roku? Ile gier udało Wam się ukończyć w 100%? Macie wśród nich jakieś wyjątkowe platyny, które szczególnie zapadły Wam w pamięć? Dajcie znać w komentarzach – chętnie poczytam, co w tym roku najbardziej wciągnęło Was przed ekran.