Brytyjska prasa dedykowana grom - przegląd

BLOG
1300V
Brytyjska prasa dedykowana grom - przegląd
robal121 | 11.08.2019, 00:37
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Jakiś czas temu zająłem się polską prasą dedykowaną grom, ale krótki pobyt w Londynie podsunął mi podobny pomysł, tyle że w wersji anglojęzycznej. Co można dostać w brytyjskich kioskach? Ile to kosztuje? Jak wypada na tle naszych rodzimych odpowiedników? Zapraszam!

 

Słowem wstępu

Podobnie jak poprzednio zajmę się poważnymi czasopismami opiniotwórczymi, co jest jednoznaczne z tym, iż nie przeczytacie tutaj o pismach pokroju polskiego Gaming i Fort Royale, czy brytyjskich 110% Gaming lub Minecraft World. W żadnym stopniu nie staram się ujmować tym rodzajom magazynów, które przecież starają się przyciągać młodszych odbiorców, którzy następnie mogą chcieć pozostać przy papierowych źródłach informacji. Zawartość tych magazynów skupia się jednak na przeróżnych ciekawostkach (przeważnie z jednej gry np. Minecraft czy Fortnite), poradnikach, fabularyzowanych historyjkach, a rzadziej na recenzjach i publicystyce, dlatego też postanowiłem odseparować je od całej analizy.

Drugim ograniczeniem były także moje (studenckie) fundusze. Nie udało mi się zakupić wszystkich obecnych na półce czasopism (a uwierzcie, że i tak się wykosztowałem), dlatego nie o każdym napiszę w sposób czysto empiryczny.

Rynek prasy growej w Wielkiej Brytanii, podobnie jak nasz, przechodził w swoim życiu gwałtowne zmiany. Powstawało i upadało mnóstwo pism; magazyny istniejące do dziś nie ustrzegły się w przeszłości podziałów, zawieszeń, wznowień publikacji itp. Rynek cały czas się zmieniał i patrząc na dane sprzedażowe, mogę śmiało stwierdzić, że brytyjski czytelnik już prawie w całości przeniósł się do internetu. W 2018 r. swoją działalność zawiesiły 2 klasyczne brytyjskie pisma: Games Master i Games TM. Cztery lata wcześniej w 2014 umarł Nintendo Official Magazine. Wszystko to doprowadziło do dosyć ciekawej zależności, a mianowicie – wszystkie brytyjskie pisma growe są obecnie w rękach jednego wydawcy – Future Publishing. Moloch założony w 1985 r. powoli zagarniał dla siebie sporą część brytyjskiej prasy. Dziś wydaje on ponad 50 przeróżnych magazynów o tematyce modowej, muzycznej, rozrywkowej i technologicznej. Oprócz tego ma udziały w telewizji oraz prowadzi kilka dużych serwisów internetowych w tym brytyjską filię Kotaku. Nie jestem obywatelem UK i nie znam głosu opinii publicznej w tej sprawie, więc nie odniosę się do pewnych lokalnych niuansów, jednak z punktu widzenia tej analizy jest mi to „na rękę”, gdyż tak duża spółka jest zarejestrowana na giełdzie i tym samym musi udostępniać raporty finansowe i sprzedażowe, dzięki czemu wszystko będzie widoczne czarno na białym. Tym pozytywnie informacyjnym akcentem możemy już przejść do zestawienia. Co czytają wielbiciele popołudniowej herbaty?

PC Gamer

  • Czterotygodnik (13 wydań w roku)
  • Redaktor naczelny: Samuel Roberts
  • Wydawca: Future plc
  • Koszt w salonie prasowym: 5,99 £
  • Prenumerata: 3 wersje (fizyczna, cyfrowa i obie razem). Cena za rok za wersję fizyczną dla mieszkańca UK: 62 £; wysyłka do Polski: 96 £
  • Towarzysząca strona internetowa - https://www.pcgamer.com/uk/
  • Dodatki : Czasami
  • Strony : 130; Reklamy: 13 stron
  • Format : 210x300 mm; Okładka: papier błyszczący, laminowany
  • Zakupiłem

PC Gamer to brytyjski magazyn, którego początki sięgają listopada 1993 r., a który już w czerwcu przyszłego roku podjął ekspansję także i do Stanów. Czasopismo jest czysto komputerowe, dawniej ukazywało się wraz z płytą CD, potem dwoma płytami CD, a następnie DVD, aby w 232 numerze całkowicie zrezygnować z tego rodzaju stałych dodatków. Redakcja do recenzji gier używa skali 100 %. PC Gamer jest także organizatorem konferencji PC Gaming Show E3. Średni miesięczny nakład wynosi ok. 12 tys. egzemplarzy (stan na grudzień 2018), przy czym warto odnotować, że ruch wokół marki przeniósł się do internetu np. na stronę WWW, media społecznościowe, podcasty, streamy itp. i wg danych Future plc jest to prawie 14 mln użytkowników miesięcznie. Dawny nakład np. w 2004 r. wynosił ok. 57 tys. sztuk, aczkolwiek najlepsze wyniki pismo notowało jeszcze przed nastaniem nowego millenium.

 

Playstation Official Magazine – UK (OPM)

  • Miesięcznik
  • Redaktor naczelny: Ian Dean
  • Wydawca: Future plc
  • Koszt w salonie prasowym: 5,99 £
  • Prenumerata: Analogicznie do PC Gamer
  • Towarzysząca strona internetowa: brak
  • Dodatki : Czasami
  • Strony: 114; Reklamy: 5 stron
  • Format: 210x300 mm; Okładka: papier błyszczący, laminowany
  • Zakupiłem

Playstation Official Magazine UK to pismo z bardzo burzliwą historią. Jego prekursor - Official UK Playstation Magazine to owoc umowy między Sony a Future Publishing, która zakładała reklamowanie nowej konsoli Japończyków w Europie poprzez utworzenie fanowskiego magazynu. Ekskluzywne treści, wywiady i wyjątkowy klimat tworzony z myślą o każdym fanie konsoli Playstation, połączone z założenia z niezależnością opiniotwórczą redaktorów. Pismo ukazało się wraz z premierą PSX w listopadzie 1995 r. Wydano 108 numerów i to właśnie ten okres był dla czasopisma rekordowy. OPM to najlepiej sprzedające się pismo o grach na świecie! W 1997 r. sprzedawało się średnio 150 tys. egzemplarzy miesięcznie, ale numer lutowy z 1999 r. z okładką z metal Gear Solid (a jakże!) osiągnął pułap 453, 571 sprzedanych kopii. Magazyn zakończył żywot w 2004 r. a w międzyczasie wydawał jeszcze spin-off w postaci Essential Playstation. Wraz z premierą PS2 w 2000 r. Sony postanowiło powtórzyć swój wyczyn z 1993 r. i tym samym powstał Official UK Playstation 2 Magazine. Łatwo wydedukować, że przez 4 lata w brytyjskich kioskach funkcjonowały 2 magazyny poświęcone konsolom Playstation. Drugie czasopismo funkcjonowało do 2008 r. osiągając imponujący pułap prawie 200 tys. czytelników miesięcznie. Opisywane przeze mnie pismo to już 3 owoc spadający z tego wyjątkowego drzewa współpracy. Narodziło się ono w 2006 r. wraz z premierą PS3. Przez kilkadziesiąt numerów dodatkiem do pisma były płyty blu-ray. Przy okazji premiery obecnej generacji, nie zdecydowano się na ponowne zakładanie nowego pisma, a tylko dano zielone (a raczej niebieskie hłehłe) światło na aktualizację starego. Redakcja używa tradycyjnej 10-stopniowej skali ocen, jednak okienko podsumowania recenzji jest mocno nieortodoksyjne. Obecnie nakład magazynu wynosi ok. 21 tys. egzemplarzy (grudzień 2018). OPM zyskało w przeszłości taką popularność, że było także wydawane w innych krajach, w tym w Polsce. Oficjalny Polski Playstation Magazyn pojawił się nad Wisłą w marcu 1997 r. Jak na tamte czasy kosztował bardzo dużo, bo od 19,99 zł do 27,50 zł, ale za to oferował wyjątkowe dodatki. Mimo to, czasopismo radziło sobie nieźle, lecz w 2001 r. zeszło ze sceny decyzją wydawcy. Reaktywowano je w 2003 r. jako Oficjalny Polski Playstation 2 Magazyn, który dostarczał informacji o drugiej konsoli Japończyków aż do roku 2008. Sony nie zdecydowało się na dalsze kontynuowanie tradycji na naszym słowiańskim poletku.

 

Edge

  • Czterotygodnik (13 wydań w roku)
  • Redaktor naczelny: Nathan Brown
  • Wydawca: Future plc
  • Koszt w salonie prasowym: 6 £
  • Prenumerata: analogicznie do PC Gamer
  • Towarzysząca strona internetowa: brak
  • Dodatki: brak
  • Strony: 130; Reklamy: 12 stron
  • Format: 200x265 mm; Okładka: papier kredowy matowy
  • Zakupiłem

Edge to pismo poświęcone szeroko pojmowanej branży gier wideo, utworzone w październiku 1993 r. (miesiąc przed PC Gamerem). Redakcja skupia się przede wszystkim na ekskluzywnych treściach w postaci wywiadów z twórcami gier, zaglądania za kulisy branży czy poruszania ważnych dla środowiska tematów (czasami niekoniecznie związanych z grami jako takimi). Znajdziemy tam także trochę treści społecznościowych np. listy czytelników. W recenzjach stosuje się standardową 10-stopniową skalę ocen. Czasopismo wypłynęło także na inne rynki takie jak: Francja, Australia, Brazylia czy Niemcy, jednak wszystkie projekty zostały zamknięte. Obecnie, poza UK, tylko hiszpańska filia trzyma się przy życiu w postaci dwumiesięcznika. Strona internetowa Edge została zamknięta decyzją wydawcy, a część treści online i promocja magazynu ukazują się na witrynie GamesRadar, która takie usługi świadczy także magazynom OPM, OXM i Retro Gamer. Średni miesięczny nakład to prawie 14 tys. egzemplarzy.

 

Xbox The Official Magazine (OXM)

  • Czterotygodnik (13 wydań w  roku)
  • Redaktor naczelny: Stephen Ashby
  • Wydawca: Future plc
  • Koszt w salonie prasowym: 5,99 £
  • Prenumerata: Analogicznie do PC Gamer
  • Towarzysząca strona internetowa: brak
  • Dodatki: Czasami
  • Stron: 116
  • Nie zakupiłem

W 2001 r. Microsoft wziął przykład z  sukcesu Sony i sam postanowił upiększyć premierę swojej pierwszej konsoli nowym magazynem. OXM to pismo bardzo podobne do OPM, tyle że posiadające ciągłość publikacji. Nie zdecydowano się na tworzenie nowego czasopisma wraz z premierą nowej konsoli, a tylko zmieniano jego wygląd i nazwę. Aż do 2012 r. do magazynu dołączano płyty z grami i demówkami. Redakcja stosuje 10-stopniową skalę ocen. Pismo z powodzeniem funkcjonuje także w USA, Kanadzie i Australii. W przeszłości osiągało wyniki przekraczające 60 tys. sztuk nakładu (UK) i ponad 400 tys. sztuk w USA. Obecnie jest to niecałe 15 tys. sztuk (UK).

 

Retro Gamer

  • Miesięcznik
  • Redaktor naczelny: Darran Jones
  • Wydawca: Future plc
  • Koszt w salonie prasowym: 4,99 £
  • Prenumerata: Analogicznie do PC Gamer, tyle że niższa cena – 52 £ za prenumeratę roczną w wersji drukowanej w UK i 86 £ z wysyłką do Polski.
  • Towarzysząca strona internetowa: https://www.retrogamer.net/
  • Dodatki: Brak
  • Stron: 116
  • Nie zakupiłem

Retro Gamer to prawdziwy rarytas dla starszych wyjadaczy, którzy zjedli zęby na niejednym Pegasusie czy Amidze. Magazyn powstał w 2004 r., by jego wydawca – Live Publishing zbankrutował rok później. Na szczęście pismo zostało zawieszone tylko na miesiąc i wykupione przez Imagine Publishing, które stanowiło zaplecze Retro Gamera aż do 2016 r., kiedy to zostało przejęte przez (jak żeby inaczej) Future plc. W piśmie znajdziemy to czego można się spodziewać po jego tytule – mnóstwo retro! Wspominki, śledztwa dotyczące zapomnianych tytułów, recenzje gier na automaty czy samych automatów, wywiady z twórcami z lat 80. i 90. i wiele wiele więcej. Polecam gorąco ich stronę internetową, gdzie znajdziecie mnóstwo treści retro podanej w najmniej czytelny sposób (aż się łezka w oku kręci). Nie znalazłem danych nakładowych z przeszłości, jednak teraz nakład miesięczny wynosi ok. 20,5 tys. egzemplarzy.

Future Publishing scentralizowało dystrybucję swoich czasopism, dlatego wszelkie informacje, wydania cyfrowe (dostępne dla wszystkich podanych tutaj pism), prenumeraty itp. możemy odnaleźć na jednej stronie - https://www.myfavouritemagazines.co.uk/  Do każdego czasopisma dodawana jest także promocyjna zakładka, dzięki której czytelnik z UK może jednorazowo wykupić z dużym rabatem półroczną prenumeratę na dane czasopismo. Wydawca w 2015 pozamykał także sporo niezależnych stron poszczególnych czasopism i scentralizował je na portalu GamesRadar.

 

 

Ale czym to pachnie?

Na samym początku warto poruszyć kwestię ceny. Musicie mi wybaczyć tą lekką nierzetelność, jednak stanąwszy przed regałem z prasą, musiałem dokonać wyboru (ograniczony budżet). Pominąłem więc magazyn dla fanów Xboxa, gdyż nigdy do nich nie należałem (nie ma to żadnego związku z jakimiś wojnami – zwyczajnie nigdy nie posiadałem Xboxa) oraz Retro Gamera, który jest dedykowany grupie starszych czytelników (a nie tym pomiotom szatana jak ja, co ręce położyły dopiero na pierwszym dualshocku). Decyzja była czysto pragmatyczna i osobista, i chętnie przeczytam opinie w komentarzach o pozostałych dwóch pismach.

Sześć funtów to cena w miarę proporcjonalna do tego do czego przyzwyczaiły nas polskie warunki i stanowi ona, mniej więcej, taki sam wydatek dla Brytyjczyka, jak dla Polaka kupno PSX Extreme za 9,99 zł czy CD-Action za 10,99 zł. W przeliczeniu jednak jest to zwyczajnie „kupa forsy” (jak na moje standardy). Według dzisiejszego kursu jest to prawie 28 zł za jeden magazyn. Wtedy kurs był trochę wyższy, więc ogólnie wydałem ok. 90 zł na 3 zagraniczne czasopisma. Nie jest to jednak coś zaporowego, szczególnie że były kupione na miejscu. Cena prenumeraty to jednak już kwota na którą nie każdy może sobie pozwolić. Dziewięćdziesiąt sześć funtów (446 zł) za 13 numerów w roku to spory wydatek obciążający domowy budżet. Lepiej jest w przypadku wersji cyfrowej, którą dostaniemy za 32 £ za rok (148 zł).

A jak wygląda?

OPM

Najbardziej mój wzrok przykuł OPM, który wyjątkowo obudowany był dużym tekturowym opakowaniem, sygnalizującym o znajdującym się w środku dodatku – płycie CD z próbką soundtracku z gry Days Gone.  Gra mnie oczarowała, a ścieżka dźwiękowa na stałe wylądowała w moim repertuarze, więc taki dodatek cieszy – szczególnie, że raczej żaden inny magazyn nie mógł by sobie pozwolić na taki rarytas. Okładka OPM utrzymana jest w charakterystycznych dla marki Playstation barwach i dobrze współgra z szarym i zamglonym obrazkiem z gry Star Wars Jedi: Fallen Order (temat numeru). Niestety cały efekt psuje wysuwający się znienacka (sam w sobie genialny) art-work z Borderlands 3, który atakuje nas swoimi ciepłymi barwami. Dla mnie osobiście psuje to trochę klimat, ale z pewnością poprawia widoczność magazynu na półce sklepowej.

PC Gamer

PC Gamer to z kolei męski V z rodzimego Cyberpunka 2077 na limonkowym tle. Okładka dosyć zachowawcza, lecz minimum klimatu jest jak najbardziej zachowane. Nie podobają mi się tylko okręgi o białym i czerwonym tle, w które wpisana jest jakaś informacja, bo zwyczajnie widać, że zostały upchnięte troszeczkę na siłę. W samym magazynie jest także dodatek w postaci cyfrowego kodu na zwierzątko do darmowego MMORPG Runescape.

OXM

OXM który stał na półce w czasie mojego pobytu to numer z Borderlandsami 3 na okładce, które w połączeniu z jaskrawo-zielonymi motywami magazynu, tworzyły okładkę wręcz atakującą wzrok. Niby solarno-żółte barwy grafiki z nadchodzącej gry Gearboxu nie miały prawa zagrać z czymś takim, ale moim zdaniem - zagrały! Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to straszliwy nadmiar informacji i napisów. Magazyn zawinięty był w przezroczystą folię, która informowała nas o 11 darmowych dodatkach w środku m.in. plakatach czy kartach z informacjami o postaciach z MK11.

Edge

Edge wita nas ponurą i oszczędną grafiką z Watch Dogs Legion. Liczba napisów na okładce zredukowana jest do minimum i wszystko stanowi spójną całość. To czy jesteśmy zwolennikami takiego rozwiązania czy nie, to już sprawa indywidualnych preferencji, jednak trzeba zauważyć wyraźną różnicę między Edgem, który nie do końca informuje czytelnika co jest w środku, a pozostałymi czasopismami, które starają się zawrzeć na okładce cały spis treści.

Retro Gamer

Retro Gamer jakiego spotkałem w kiosku to już festiwal lat 80. i niesamowita jazda bez trzymanki w postaci okładki z gry Castlevania Vampire Killer (tak, przed edycją pomyliłem tę okładkę z Conanem...). Każdy element włącznie z czcionką trzyma tam gęsty klimat retro.

A co w środku?

OPM

OPM rozpoczyna się tradycyjnie od tzw. The big 10, czyli 10 newsów ze świata Playstation. Raz są to zapowiedzi nowych gier, raz wywiady lub opisy ekskluzywnych zawartości dla posiadaczy konsol od Sony itp. Następnie mamy 2 strony społecznościowe, na których przeczytamy krótkie wpisy czytelników (z Twittera) i wyniki ankiet. Dalej trochę opinii redaktorów i kilka stron zestawień typu Top 10 itp. Chociaż temat 10 najfajniejszych niewidzialności w grach to typowy zapychacz stworzony po najmniejszej linii oporu, tak drzewko mające odpowiedzieć nam na pytanie: Którym głównym bohaterem z gier jesteś? zostało zrobione bardzo przyjemnie. Następnie przechodzimy do zapowiedzi, które pękają w szwach jeszcze po targach E3. Zaraz po tym napotkamy wszystkie 3 tematy numeru: Star Wars, Borderlands 3 i 10-stronicowy, przepastny, ekskluzywny artykuł o specyfikacji nadchodzącego PS5. Dalej dochodzimy do recenzji. Ocena podana jest już na samym początku przy tytule gry. Na końcu mamy za to obszerną ramkę podsumowującą z rozmaitą zawartością. Garść statystyk, wykresy, zestawienia, porównania z innymi tytułami, trofea, najlepsze/najgorsze postaci itp. Trzeba przyznać, że jest to zabieg dość wyjątkowy i nawet mi się spodobał. Ostatnie strony to trochę testów gier sieciowych, retro i Hall of Fame. Zadziwia mała ilość publicystyki (felietonów) – raptem 3, 4 strony. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy jest to na porządku dziennym czy wyjątkowo upadła ona pod naporem obszernych tematów numeru z tego miesiąca. OPM jest bardzo atrakcyjny graficznie – ładnie wkomponowane grafiki, rozmaite tła, wykresy, zestawienia i infografiki (co nie znaczy, że nie znajdziemy tam tekstu - widać jednak ogólną, współczesną tendencję do przewagi krótkich i zwięzłych wypowiedzi). Wszystko jest czytelne i przyjemne, język prosty i zrozumiały, a papier się nie ślizga i wydaje się być porządny (jest prawie taki sam we wszystkich opisywanych czasopismach). Ilość reklam także jest bardzo mała.

PC Gamer

PC Gamer ma przejrzysty, wypracowany i miły w nawigowaniu układ. Na początku spotyka nas Monitor, czyli newsy, opinie, plotki i ploteczki. Dalej mamy zapowiedzi, potem tematy numeru, recenzje, testy sprzętu (wszakże to pismo komputerowe) i na koniec Extra Life, czyli publicystyka i wszystko to, co nie pasowało do reszty. Pismo jest dosyć oszczędne graficznie, bez fajerwerków i tym podobnych rzeczy. Każdy dział ma swój z góry ustalony format i się go trzyma. Wszystkie zapowiedzi wyglądają tak samo i mają ten sam układ pól tekstowych i zdjęć. To samo z recenzjami. Wszystko na białym, prostym tle. Jedynie temat numeru, testy sprzętów i publicystyka trochę się różnią (np. tłem). Wszystko jest czytelne, ale troszeczkę… nudne. Cieszy wywiad z lead designerem z gry Total War: Three Kingdoms od studia Creative Assembly, który na pewno przyda mi się przy okazji pisania pracy magisterskiej (hłehłe). Ilość publicystyki także jest bardzo oszczędna, czego nie można powiedzieć o reklamach (13 stron!)  - głównie sprzętu komputerowego.

Edge

Edge to synonim minimalizmu i współczesnej elegancji. Pismo jest najmniejsze ze wszystkich, dominuje tam białe tło lub sterylne, proste obrazki zajmujące całą stronę. Zrzuty z gier wkomponowane są w najprostszy możliwy sposób – w zwykłych prostokątach nie poddanych obróbce, tak jakbyśmy wkleili obrazek do Worda z domyślnymi ustawieniami. Wszystko jest czytelne, choć czcionka jest bardzo mała, a język najbardziej zaawansowany ze wszystkich przytoczonych przeze mnie czasopism. Recenzje i zapowiedzi przeplatane są tu niesamowitą ilością publicystyki, wywiadów, opinii itp. Tematycznie najbardziej przypomina to polski magazyn PIXEL. To tutaj dowiedziałem się o specyfice pracy w Media Molecule, zaletach i wadach zrzeszania się deweloperów w związki zawodowe czy problemach w pracy przy tworzeniu gier VR na przykładzie SIE London Studio. Edge nie jest atrakcyjny wizualnie i może być zaporowy pod względem językowym, jednak dostarcza naprawdę sporo specjalistycznej wiedzy z branży gier wideo. Na koniec warto dodać, że posiada pokaźną ilość reklam – 12 stron.

 

Wybaczcie, że nie opiszę w podobny sposób OXM i Retro Gamera, ale po prostu nie mam ich namacalnie ze sobą, a koszt zakupu pojedynczej sztuki i sprowadzenia jej do Polski jest wysoki. Mam nadzieję, że kiedyś nadrobię tę zaległość.

Kiedy on to skończy pisać?!

Nie martwcie się – docieramy do zakończenia moich przydługich rozważań. Prasa brytyjska to doświadczona prasa po wielu przejściach. Edge dla przykładu, funkcjonuje na rynku 4 lata dłużej niż żyjące do dziś polskie magazyny growe. Wyraźnie jednak swoje najlepsze lata sprzedażowe ma już za sobą. Zawrotne nakłady osiągające ponad 400 tys. egzemplarzy miesięcznie (w przypadku OPM czy PC Gamera) to echo lat 90. Dzisiejsze wyniki są wręcz tragiczne, jak na tak duży rynek. Przypomnę, że UK ma obecnie ok. 66 mln obywateli. Polska – 38 mln. Najlepiej sprzedające się czasopismo o grach w Wielkiej Brytanii to obecnie OPM – 21 tys. nakładu. Nakład to ilość sprzedanych przez wydawcę do kiosków magazynów. Ile z tego trafiło do czytelników – nie wiadomo. W Polsce dominuje CD-Action, które osiąga sprzedaż na poziomie ok. 50 tys. egzemplarzy przy ok. 100 tys. nakładzie. (stan za 2018 r.) Niebo a ziemia. Przy okazji sprzedaży magazynu PSX Extreme nowemu wydawcy, podano najnowsze dane sprzedażowe (kwiecień 2019) – nakład: 23 tys.; sprzedaż 13 tys. Nietrudno zauważyć, że PSX Extreme bije obecnie OPM! Musimy pamiętać, że brytyjski czytelnik to czytelnik obeznany z prasą i nie potraktowany jarzmem komunizmu. W pewnym sensie, patrząc na jego preferencje, możemy przewidzieć przyszłe decyzje polskiego czytelnika i dane to potwierdzają. Sprzedaż prasy cały czas maleje. Jak widać, nie oznacza to od razu upadku magazynów, których w UK jest nawet więcej. Pozostaną one jednak w niezaprzeczalnej niszy.

Porównując czasopisma brytyjskie z polskimi, nie uszły mojej uwadze wyraźne różnice. PSX Extreme jest pismem bardzo wyjątkowym – swojskim i społecznościowym w swoim założeniu. Listy, recenzje i felietony czytelników, osobiste „wycieczki” redaktorów i specyficzny, rodzinny(?) żargon to cechy pisma, którego w UK nie uświadczymy. CD-Action to obecnie magazyn skoncentrowany na dojrzałych kwestiach podanych w młodzieńczy i przystępny sposób. Teksty komentujące najnowsze wydarzenia w branży, tematy kontrowersyjne i rodzące dyskusję. Z drugiej strony jednak postawiony nacisk na sporą ilość dobrej jakości recenzji i zapowiedzi oraz duży aspekt społecznościowy wraz z testami sprzętu komputerowego. To także nie ma odpowiednika w brytyjskiej prasie, chociaż Egde i PC Gamer były by chyba najbliżej. Kolejnym aspektem różniącym prasę brytyjską od polskiej jest dalej idąca poprawność polityczna i liberalizm zza kanału La Manche. Wszyscy znamy wisienki na torcie z zachodnich redakcji pod postacią zaniżania oceny gry, ponieważ nie ma ona wątków homoseksualnych lub nie można grać w niej kobietą. Chociaż tak ekstremalne przykłady są raczej rzadkością, tak nie można nie zauważyć większych tendencji feministycznych (sporo uwagi poświęca się kobietom, one często udzielają wywiadów itp.) oraz liberalnych (np. tematy LGBT).

PIXEL to prawie że odpowiednik Edge’a. Minimalizm, dominacja bieli i prostego układu, w połączeniu ze skupieniem się na treściach ekskluzywnych – wywiadach, reportażach, felietonach itp. Mniejszy nacisk na recenzje i zapowiedzi nowych tytułów to także element łączący te dwa magazyny. Jedyną sporą różnicą jest fakt, że PIXEL nastawiony jest mocno także na treści retro. Starsza redakcja tego czasopisma po prostu dobrze czuje się w tych tematach i poświęca im sporo uwagi. Edge z kolei uhonorował retro na całych… 3 stronach.

Obcowanie z brytyjską prasą było dla mnie przyjemnością i nie żałuję wydanych na ten cel pieniędzy. Ba! – rozważałem nawet opcję prenumeraty, jednak koszty są, póki co, zbyt wysokie. Polecam każdemu taką formę rozrywki i poszerzenia horyzontów i osobiście byłbym bardzo zainteresowany podobną inicjatywą, tyle że opisującą jakieś pismo nieanglojęzyczne. Gdybym miał zdecydować jakiego pisma najbardziej brakuje mi w Polsce, to z pewnością wskazałbym OPM, OXM i upadły Nintendo Magazine oraz Edge. Oficjalne czasopisma dla poszczególnych fanów konsol to prawdziwa gratka, która buduje mocną przynależność do jednego z obozów (co ma też swoje złe strony), ale zapewnia masę frajdy i poczucie ekskluzywności. Polskie realia zapewne nie pozwoliłyby na dłuższe funkcjonowanie magazynów dla fanów Xboxa i Nintendo (nawet Playstation, które ma u nas większość, wycofało się z rynku), to jednak miło by było zobaczyć je w kioskach raz na jakiś czas. Edge z kolei stwarza pozory redakcji, z którą wielu deweloperów chce rozmawiać, czego efekty widzimy w czasopiśmie. U nas dominuje jednak postrzeganie dziennikarzy jako nadciągającego problemu, którzy muszą straszliwie się męczyć (a na pewno sporo przepić hłehłe), aby pozyskać jakikolwiek wartościowy kontakt. 

Jeśli dotrwaliście do tego momentu, to dziękuję Wam bardzo za uwagę i poświęcenie. Tekst jest efektem wielu godzin poszukiwań, analiz i lektur, i postaram się sprawić, aby był możliwie jak najbardziej czytelny.

Do przeczytania!

Źródła:

https://pl.wikipedia.org/ - Musiało to się tu znaleźć i okazało się nieocenione przy zdobywaniu informacji o historii czasopism. Oczywiście mam na myśli anglojęzyczną wersję, która posiada bardziej obszerne i wiarygodne dane.

https://www.abc.org.uk/ - Audit Bureau of Circulation, czyli strona z danymi sprzedażowymi brytyjskiej prasy.

https://www.futureplc.com/ - Oficjalna strona wydawcy. Znajdziemy tam m.in. wszystkie marki wraz z danymi sprzedażowymi i zasięgami.

https://www.myfavouritemagazines.co.uk/ -  Strona prenumerat brytyjskich magazynów.

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/psx-extreme-miesiecznik-sprzedawany-przez-advertigo-kupujacym-wydawca-pixela - Informacja o zmianie wydawcy PSX Extreme wraz z danymi sprzedażowymi.

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/sprzedaz-pism-komputerowych-2018-rok-cd-action-liderem - Dane sprzedażowe magazynu CD-Action

Oceń bloga:
41

Czy byłbyś zainteresowany czytaniem zagranicznej prasy o tematyce gier wideo?

Tak
152%
Nie
152%
Już takową czytam
152%
Pokaż wyniki Głosów: 152

Komentarze (34)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper