Kolekcjonerem chciałbym być - Lipiec 2019
Sierpień już trwa w najlepsze więc najwyższy czas na podsumowanie lipca. Znów bez szaleństw, ale mozolnie idę do przodu w powiększaniu mojej vitowej kolekcji.
Lipiec za mną i zgodnie z przewidywaniami (samospełniająca się przepowiednia ;)) nie miałem zbyt wiele czasu na granie w nowe gry choć jednak tym razem z innych powodów niż w ubiegłym miesiącu. Mianowicie wróciłem do Toukidena chcąc go w końcu skończyć i pomimo wbicia kolejnych ok. 20 godzin nadal sporo gry jeszcze przede mną. Mam jednak nadzieję, że w sierpniu gdzie czasu na granie mam więcej uda mi się w końcu tą grę skończyć i podzielić się z wami moimi wrażeniami na jej temat. Na razie jednak skupmy się na tym co sprawdziłem i co udało mi się kupić w folii w lipcu.
40. Need for Speed: Most Wanted
Gra używana kupiona na Allegro za 60 zł. Powiem tak. Na bezrybiu i rak ryba. To praktycznie jedyna gra wyścigowa AAA na PS Vita więc trudno wybrzydzać i w sumie nie powinno bo to naprawdę dobrze zrealizowane wyścigi. Niestety ja nigdy nie przepadałem za grami wyścigowymi umiejscowionymi w otwartym świecie więc z marką NFS już dawno się pożegnałem i ta gra mojego stanowiska nie zmieniła. Nie podoba mi się również idea bosów z którymi nie wystarczy wygrać wyścigu. Trzeba po jego ukończeniu jeszcze rozbić auto przeciwnika zazwyczaj z policją na ogonie. Ta forma zabawy zupełnie nie przypadła mi do gustu i po pierwszym wyścigu przeciwko bossowi dałem sobie spokój z tymi wyścigami pozostając przy zwykłych które sprawiały mi sporo frajdy. Zwłaszcza jeśli porównać je do wyścigów z Asphalt: Injection z którymi miałem wcześniej do czynienia na Vicie. Graficznie oczywiście widać sporą różnicę do wersji z dużych konsol poprzedniej generacji, ale na małym ekranie i tak gra wygląda bardzo ładnie i osobiście nie mam się do czego przyczepić pod tym względem. Ze względu jednak na ten nieszczęsny otwarty świat i bossów nie mogę tej grze wystawić oceny wyższej niż 7/10. Komu to jednak nie przeszkadza zapewne może dodać sobie do oceny 1 punkt, albo nawet 2.
41. Lego: Marvel Avengers
Nówka kupiona w Euro za 40 zł odkryta przypadkowo podczas wizyty w jednym z lokalnych sklepów tego ogólnopolskiego elektromarketu. Widać czekała tam na mnie. Na razie nie rozpakowałem jej bo czasu na granie brakuje. Właściwie to kolejna gra z serii Lego która ląduje na półce bez ogrania. Obiecuję zatem, że w kolejną grę z tej serii jaka wpadnie w moje łapki już zagram. Może pozytywnie się zaskoczę jak przy Batmanie 2, albo ponownie zniechęcę na jakiś czas do tych gier jak po Lavalasie.
I to tyle w lipcu. Liczę, że sierpień będzie lepszy bo powinienem mieć dużo więcej czasu na granie. Powinienem również w końcu skończyć Toukidena bo jestem już na ostatnim rozdziale z tego co się orientuję, a to on zabiera mi od dawna najwięcej czasu jaki mogę przeznaczyć na granie na Vicie :)