Początek nostalgicznego powrotu do świetności? #2

BLOG
826V
Początek nostalgicznego powrotu do świetności? #2
shinkadamo | 13.04.2018, 12:43
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Nadeszła pora na kolejną nostalgię w moim wykonaniu. Niedawne wydarzenia po raz kolejny dały zielone światło na dalsze odczucia w tym wymiarze, więc pora rozpocząć tą podróż przy "nostalgicznym powrocie do świetności".
Po "Crash Bandicoot N. Sane Trilogy" przyszedł czas na "Spyro Reignited Trilogy", ale tradycyjnie nie tylko!

Wstęp.

  W tamtym roku pojawił się pierwszy wpis z tego "cyklu", który wprowadzał i zaznajamiał czytelnika z tworzącą się iskrą sentymentu, która w pewnym sensie rozpoczęła się na początku obecnej generacji. Film marketingowy promujący najnowszą konsolę Japończyków - PlayStation 4 - zawierał poszlaki, które mówiły wprost o powrocie niektórych, dawnych gier na piedestał. Teraźniejsza generacja to nie tylko wysoko technicznie postawione gry, których niektóre premiery dopiero nadejdą. Część rynku to także remake'i świetnych gier z przeszłości. Mimo niektórych głosów krytycznych z uwagi na zaistniałą sytuację z odświeżaniem retro, jestem zadowolony z tego obrotu spraw. Dalszy powrót do nostalgicznej świetności powoduje u niejednego uśmiech na twarzy i ponowny zachwyt nad ograniem gier z dawnych lat w najnowocześniejszej oprawie technicznej.

It's good to be back!

Nostalgiczna świetność.

Crash Bandicoot N. Sane Trilogy.

  Od 30 czerwca ubiegłego roku, część społeczności w branży, może delektować się grą "Crash Bandicoot N. Sane Trilogy".  Wynik sprzedażowy tej gry jest wciąż bardzo dobry. Wszak, po ostatnim zestawieniu Rankingu sprzedaży gier w UK, gra plasuje się na dziesiątej pozycji, co prawie po roku od debiutu na jednej konsoli, jest wynikiem zadowalającym. Na ten moment, gra wciąż piastuje miano gry ekskluzywnej na konsoli PlayStation 4. Jednak już 10 lipca tego roku, Jamraj zagości na kolejnych platformach, rozszerzając swój temperament klasyki o nowych użytkowników. Można tylko przewidywać, ilu nowych nabywców ta produkcja otrzyma.

  Dzisiaj wielu może się pochwalić trzema platynami w swoim dorobku, które dla jednych były trudne, dla inny w miarę łatwe. Ja na dzień dzisiejszy kończę powoli część pierwszą, kiedy to pozostałe są ukoronowane platynowym trofeum. Duma wciąż bierze górę, kiedy na półce stoi odświeżone, "niebieskie" pudełko z klasykiem. Na ten moment wiem, jak użytkownicy konsol PlayStation podchodzili do zapowiedzi i premiery tej produkcji. Przypomnieć należy, że w dniu premiery w sklepach na Śląsku brakło pudełek i niestety ja sam miałem pecha. Jadąc po pracy do Saturna, zastałem puste półki w nadziei, że informacja sklepu na internecie pochopnie zmieniła się na status "niedostępny" i jeszcze jakaś sztuka się zachowała. Niestety, do domu udałem się bez swojego egzemplarza gry. Musiałem czekać parę dni dłużej na swoją kopię, zamówioną tym razem na "Allegro". Daje to zatem pewien obraz pożądania tej platformówki. Nie przypominam sobie, aby któraś z "nowszych" gier miała takie branie. Zważywszy na fakt, że grę szło dostać cały czas w wersji cyfrowej na "PS Store", to po paru godzinach nie było śladów po pudełkach. Gra retro w nowym wydaniu wiąże się z przywiązaniem do tradycyjnych rozwiązań, jakim jest kolekcjonowanie fizycznych wydań, których jestem ogromnym zwolennikiem.

  Już niebawem, w te wakacje, produkcja ta zagości na trzech pozostałych platformach: Xbox One, PC oraz Nintendo Switch. Najciekawsze jest to, że platforma giganta z Kioto, prócz swojego hydraulika, otrzyma kultową postać kojarzoną głównie z pierwszą konsolą PlayStation, obok już maskotki Segi. Dla mnie jest to największy wyznacznik i prestiż w wykonaniu konsoli Nintendo Switch! - gościć trzech "platformerów" u siebie!

  Mam nadzieję na potężny sukces Crasha na pozostałych platformach. Ożywi to jeszcze bardziej trend odnawiania starych marek, których na dzień dzisiejszy jest jeszcze sporo.

Oficjalny debiut gry na pozostałych platformach.

Spyro Reignited Trilogy.

  Po zapowiedzi Crasha Bandicoota na E3 2016 na imprezie Sony, od razu zacząłem przewidywać, że to początek świetnego stylu w branży gier wideo. Oczywistym było, że pojawienie się drugiej, nieoficjalnej maskotki pierwszego PlayStation na obecnej generacji będzie kwestią czasu. Na E3 sprzed dwóch lat, obok remake'u trylogii Crasha, Shawn Layden mówił także o pojawieniu się Jamraja w "Skylandersach" - produkcji oczywiście samego Activision, który jest na dzień dzisiejszy właścicielem Crasha i smoka Spyro. Fioletowy smok również pojawił się w "Skylanders", więc poszlaki do wskrzeszenia gry ze Spyro nabierały co raz większych powodów i argumentów, ale nie tylko z tego powodu.

  Ostatnimi czasy, internet stawał się czasami bogatszy o nowe poszlaki i zapewnienia, że odświeżona trylogia ze smokiem Spyro jest już w zaawansowanej produkcji i już niebawem usłyszymy szerzej o nowym projekcie Activision. Mimo ciągłych, nowych promyków z informacjami w sieci, oficjalnej zapowiedzi wciąż nie było. Cały czas napływały niepotwierdzone informacje o trylogii, nawet zawierające informacje, że Sony i właściciel Spyro dobili ponownego targu i gra będzie posiadała roczną ekskluzywność na konsoli PlayStation 4. Na taką ewentualność można było przystać, gdyż widzieliśmy taką samą sytuację z Crashem Bandicootem, a wiadomym jest, że oryginalna trylogia wydana została ekskluzywnie na pierwszym PlayStation, stworzona przez znakomite studio "Insomniac Games" pod patronatem ówczesnego "Universal Interactive Studios". Widocznie Japończycy w takiej sytuacji chcieli zdobyć znowu dodatkowy prestiż, gwarantując sobie czasową ekskluzywność, ale to dalej były tylko przypuszczenia wirtualnego świata dziennikarskiego. Oficjalne informacje miały jednak niedługo nadejść. O samej zapowiedzi o oficjalnym przedstawieniu gry dowiedzieliśmy się niedawno.

  Nastał w końcu ten dzień i branża gier dowiaduje się oficjalnie, że remake kolejnej trylogii z bohaterem pierwszej konsoli Japończyków, wkrótce - bo jeszcze w tym roku - zawita na konsoli PlayStation 4, ale nie tylko. Konsola giganta z Redmond otrzyma swoją kopię w tym samym czasie, co PS4, tj. 21 września 2018 roku! Na ten moment brak jest jakiejkolwiek wzmianki o portach na konsolę Nintendo Switch oraz na komputery osobiste. Można jednak wywnioskować, że owe porty się tworzą i wkrótce o nich usłyszymy.

  Premiera gry jest przewidziana na wrzesień, czyli po okresie wakacyjnym. Wielu osobom skończą się urlopy, a młodsza część społeczeństwa zacznie kolejny rok nauki w szkołach lub drugie podejście do egzaminów na uczelniach. W tym czasie ja i niektórzy będą chcieli dorwać się do pudełek z odnowioną odsłoną trylogii Spyro. Nie wierzę, że praca, szkoła, czy też sesja studencka będzie przeszkodą na zabawę z fioletowym przyjacielem. Z dostępnością gry w dniu premiery może być podobnie, jak w przypadku gry "Crash Bandicoot N. Sane Trilogy". Nie popełnię tego samego błędu i dużo wcześniej zamówię swoją kopię, by po pracy w piątek zahaczyć o Saturna, odbierając "niebieskie" pudełko z grą i serwując sobie weekend ze świetnym retro na PS4.

  Kolejne, już drugie pudełko z retro trylogią to typowa, nostalgiczna świetność, która może się jeszcze bardziej w przyszłości rozpędzić, wkraczając na odpowiednie tory.

Spyro Reignited Trilogy zmierzający na PlayStation 4 i Xbox One.

Czy chcemy więcej nostalgicznej świetności?

Crash Team Racing.

  Poprzednio również wspomniałem o tym hicie stworzonym przez genialne studio Naughty Dog na PSOne. Niemniej jednak wydaje mi się, że jest to kolejny kandydat do odświeżenia. Gra posiada walory, których nie mają obie powyższe trylogie. Kiedy obecnie delektujemy się grą single player, kontynuując to także od września, w tym przypadku dojdzie tryb, który jeszcze kilkanaście lat temu cieszył nas niezmiernie. Mowa oczywiście o grze wieloosobowej w stylu kanapowym, a dzisiaj także sieciowym. Dzielony ekran, a dziś szczególnie zabawa w sieci, da nam wiele radości z ogrywania tej produkcji. Łowcy trofeów będą mieli nie lada wyzwanie, co zresztą też wydłuży zabawę. Odświeżony świat i wszelakie tory wyścigowe, gokarty, wiele broni i siedmiu rywali - czego bardziej oczekiwać?!

  To jest kolejny kandydat do przywrócenia na PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch i komputery osobiste. Nie wyobrażam sobie, abyśmy jeszcze w tej generacji nie zasiedli Crashem w karcie z jego spółką w nowym wydaniu!

Crash Team Racing Remake!

Crash Bash.

  Obok nowego "CTR", nie wyobrażam sobie nie ulokować w tej generacji również tego tytułu. Tak samo jak powyżej, dla gry wieloosobowej, to także poważny kandydat. Wyzwania na wielu arenach, do dzisiaj niektóre bardzo trudne w oryginalnej produkcji, mogą dać obecnie ponowną motywację i przygotowanie do kolejnej próby z poradzeniem sobie z przeciwnikami i niespodziankami na każdej arenie. Zabawa gwarantowana i powrót do świetności dawnych lat!

Crash Bash Remake!

  Obie, powyższe produkcje są przeze mnie pożądane w postaci przykładowego: Crash Bandicoot: Party Pack Collection! Wyobrazić sobie jedynie dalej można nazwę, wygląd okładki na pudełku i cenę. Zdaję sobie sprawę z tego, że informacje o tych dwóch, powyższych produkcjach obecnie nie przeszywają żadnych stron internetowych i to jedynie moje pragnienie, aby ta kolekcja dobiła do finału. Z drugiej strony, to łatwy kąsek, którego włodarze Activision nie będą chcieli przegapić!

  Ciekawi również, jeśli produkcja się ukaże, w jakim nakładzie zejdzie? Sądząc po popularności tych gier prawie po dwudziestu latach od wydania, pudełka będą znikać szybciej, aniżeli świeże bułeczki w przydrożnej piekarni, więc do boju Activision! Czekamy!

Resident Evil 2 Remake.

  Wielu się spyta, dlaczego tą produkcję kwalifikuję do tego rozdziału, zamiast obok "Spyro Reignited Trilogy", kiedy gra została oficjalnie zapowiedziana? Tak, to prawda, gra została zapowiedziana i tylko tyle, czy aż tyle. Prócz oficjalnego "we do it", o grze wiele więcej nie wiemy. Oczywiście znając termin "remake", dla wielu rzecz powinna być oczywista, jeśli chodzi o sprawy techniczne produkcji. Jednak, by nostalgiczna świetność miała fizyczny wydźwięk, gra musi ujrzeć światło dzienne. Chcemy widzieć mechanikę i gameplay, a szczególnie wystarczy trailer na przykładzie fioletowego bohatera od Activision.

  Gra powstaje - nie ma co do tego żadnych zastrzeżeń. Świat Raccoon City i zombie to bez wątpienia klimat tematyki tego bloga, czyli "nostalgiczny powrót do świetności", z czasów pierwszego PlayStation. Pozostaje nam jedynie cierpliwie czekać.

Moment zapowiedzi Resident Evil 2 Remake przez Yoshiaki'ego Hirabayashi'ego.

  Naturalną konsekwencją "powrotu do świetności" będzie pojawienie się przynajmniej jeszcze Resident Evil 3 w oprawie graficznej na miano dzisiejszych czasów. Powrót do 1998 roku w Raccoon City będzie miało jeszcze większe znaczenie, kiedy w odnowionej grafice potowarzyszymy wszystkim bohaterom tej feralnej, wrześniowej nocy na ulicach Raccoon City z gośćmi na specjalne życzenie Umbrelli.

Podsumowanie.

  Wiecie co - zdaję sobie z tego sprawę, że na ten moment, dochodząc z czytaniem do tego miejsca, część graczy będzie bardzo niezadowolona. Mogłem jakiś tytuł, który warty jest odświeżenia, pominąć. Ja nawet wiem, jaki? Sir Daniel z kultowego "MediEvil". Wiem, jako zwolennik retro, powinienem poświęcić tej produkcji kilkanaście linijek tekstu. Proszę wybaczyć, ale o grze tylko czytałem w pismach branżowych w tamtych czasach. Nie miałem przyjemności zagrać tym kultowym bohaterem. Po prostu inni bohaterowie mnie bardziej porwali. Teraz widać, jak bardzo tematyka bloga, która porusza ważne kwestie retro i powrotu do świetności, może być myślą osobistą i subiektywną. Jednak proszę się nie martwić - w kolejnym odcinku "cyklu", kiedy ujrzymy więcej informacji o grze, szerzej o niej opiszę i zakwalifikuję ją na tron w "nostalgicznym powrocie do świetności #3".

MediEvil oczekujący na swoją kolej.

  Nigdy nie sądziłem, że napiszę drugi odcinek "cyklu". Mój osobisty hype po ogłoszeniu "Spyro Reignited Trilogy", pchnął mnie do popełnienia tego tekstu. Od razu wróciły wspomnienia ubiegłoroczne przy nabywaniu Crasha Bandicoota w odświeżonej formie, a raczej początkowy falstart, który kazał mi czekać parę dni dłużej na ogranie tej produkcji. Fioletowy smok zaś jest centrum tego wywodu, a "zwariowani" z kultowymi gokartami i na małych arenach - jego dopełnieniem. Otoczka w postaci miasta Raccoon City, jest głównie zwieńczeniem pewnych myśli, bo zombie potrafią odrażać, a mnie przyciągają, zawierając się w tytule tego bloga. A ile jest jeszcze bohaterów, którzy czekają na powrót? Spyro!!! Znaczy się - sporo! ;)

Dziękuję za uwagę! Do następnego!

Pozdrawiam!

Oceń bloga:
16

Na którą "nostalgiczną świetność" wymienioną w blogu najbardziej czekasz?

Crash Team Racing i Crash Bash
264%
Resident Evil 2 Remake
264%
Spyro Reignited Trilogy
264%
Crash Bandicoot N. Sane Trilogy na pozostałych platformach
264%
MediEvil Remake
264%
Inną - napisz w komentarzu
264%
Pokaż wyniki Głosów: 264

Komentarze (38)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper