Ark: Survival Evolved - Scorched Earth

Witam! Jest to mój drugi blog poświęcony Ark: Survival Evolved. Z racji tego, że ostatnio spędzam czas z dodatkiem i przegrałem ogromną ilość godzin w ciągu tygodnia jak i w weekend to stwierdziłem, że przyda się informacja czy w ogóle warto jest wydawać te dodatkowe pieniądze.

Ark jest dość specyficzną produkcją, niby pre-release ale w grze nigdzie nie znajdziecie znaczka Alpha czy Beta. Z dodatkiem zacząłem swoją przygodę z jednego względu. Lista serwerów normalnych jest po prostu ciągle zapełniona, nie pozostaje ci nic innego jak granie na dedykowanych albo na prywatnym samemu. Odnośnie serwerów dedykowanych. Są to serwery, hostowane przez osoby trzecie, jednak muszę was ostrzec przed tym, że serwery te są nastawione na cheat. Wchodze na jeden serwer, nieświadomy niczego dostaję ofertę pomocy od jakiegoś gracza, chyba Hosta. Myślę - spoko, zawsze jakiś ekwipunek się przyda. Zgodziłem się. W efekcie zostałem zabrany na 3 bossy i mi to nie przeszkadzało, dopóki nie dowiedziałem się, że moja postać w automacie miała już 100 lvl i była nieśmiertelna (Serio?...). Wpadły mi trofea i zniesmaczony jak najprędzej serwer opuściłem, ponieważ zabiło mi to zabawę ze zdobywania poszczególnych trofeów. Po tym przypadku przeniosłem się na serwery oficjalne poświęcone Scorched Earth.

Ark: Scorched Earth

Powiem w prost, jeżeli lubicie prawdziwy survival, gdzie przeżyć jest na prawdę ciężko to ten dodatek jest dla was stworzony. Wybierając miejsce spawnu odradzacie się na środku pustyni gdzie od samego początku jest wam, za gorąco, nie macie jak przetrwać, a woda jest po prostu tak zjawiskowa, że praktycznie jej nie ma. Jeżeli odrodzicie się w nocy to jest tak ciemno, że albo was coś zje, albo spadniecie z klifu. Dodatek jest poświęcony dla ludzi, którzy choć trochę znają mechanikę gry. Dlaczego? Bo po prostu ciągłe umieranie i brak perspektywy przeżycia was do tej gry zniechęci. Warunki panują ekstremalne. Po ostatnim update jestem miło zaskoczony dodaniem fatamorgany. Będąc na skraju wytrzymałości postać zaczyna powoli majaczyć, wszystko jest jasne, pojawiają się dziwne obrazy, po prostu jak na prawdziwej pustyni! 

Pogoda zmienia się szybko i diametralnie. Od upałów przez burze z piorunami, po burze piaskowe. Każda z nich inaczej na bohatera oddziałuje. Podczas jednej dzień spędzasz w jeziorze, podczas drugiej w domu, podczas trzeciej po prostu umierasz. Dobrze jest zaczynać grę przynajmniej z jedną osobą, bo po prostu jest łatwiej znaleźć lokacje do zamieszkania, czy po prostu przetrwać. Samemu jest ciężko i gra nie sprawia też takiej satysfakcji ze wspólnego grania, chociaż znam typy osób, które po prostu wolą grać same i samemu stawiać czoła wyzwaniom. Teraz czas na największe wyzwanie - Dinozaury!

Fauna i flora kompletnie różna od tej znanej z podstawowej wersji gry. Dostajemy tutaj mase groźnych pustynnych dinozaurów i nie tylko. Przyszło mi się spotkać z prehistoryczną dżdżownicą jak i kompletnie zmyślonym golemem, który jest po prostu wytworem wyobraźni twórców. Niemniej jednak oba są groźne na tyle, że po strzale po prostu umarłem. Pełno jest różnych owadów wypełniających zakątki gry jak i stworzeń znanych z podstawowej wersji. Surowce zdobywa się trochę inaczej przez to, że jest to pustynia i żeby znaleźć sól, musisz odwiedzić jaskinie albo wejść na szczyt góry, co jest nie lada wyzwaniem, biorąc pod uwagę ograniczoną ilość wody jak i zmieniające się warunki atmosferyczne. Wraz z dodatkiem dochodzi masa rzeczy do craftingu. Dodatkowe bronie, pułapki czy zbroje. Niestety grając samemu punkty należy rozdawać z umiarem, bo ich nie starczy na wszystko. Rozwój drzewka z broniami jest tak punktochłonny, że będziecie mogli jedynie poświęcić się albo zbrojom albo gospodarstwom, a gdzie technologia, nawigacja i inne rzeczy? Dochodząc do technologii ja jestem obecnie w trakcie tworzenia wiatraków i generatorów energetycznych, żeby zbudować urządzenie do wydobywania ropy. Po co? Sam jeszcze nie wiem, ale pewnie się przyda. Poprawiona została też AI dinozaurów. Ich zachowanie wydaje się być teraz bardziej "naturalne". Znajdują obejścia kamieni, potrafią po części wejść, a jak mają mało hp to po prostu uciekają. Często też zobaczycie walczące drapieżniki z innymi drapieżnikami albo jak w kupie napadają na większe od siebie roślinożerne monstra. 

Problemy:

Pytanie pozostaje czy dodatek to same zalety? Otóż nie. Jak już powiedziałem jest to wersja alpha albo beta, więc i trochę bugów się pojawia. Mianowicie jak zabijesz dinozaura na wzniesieniu czy terenie pochyłym to jego "physical body", z którego wyciągasz skórę i inne przedmioty czasami zostaje na miejscu, natomiast aktualny model, niewidoczny dla nas w grze przesuwa się na dół poddając się sile grawitacji, w efekcie bijesz to biedne ciało i nic z niego nie chce wylecieć. Jest to jedyny doskwierający mi bug, ponieważ przez 20-25h grania nie spotkałem się z innym, który by mi zapadł w pamięć na tyle, żebym go pamiętał w trakcie pisania tego bloga. Pojawiają się też problemy natury technicznej związane z działaniem serwerów. Niestety przy takim obciążeniu czasami zdarza się mniejszy, większy lag i postać trochę przeskakuje. Jest to uciążliwe ale mam nadzieję, że Sony to wkrótce naprawi.

Wnioski:

Wnioski nasuwają się same. Gra jest ciągle poprawiana przez twórców, ciągle wprowadzane zmiany przynoszą efekty i dodatek jest jak najbardziej trafionym zakupem, ponieważ w jego cenę wchodzi całkowicie nowa olbrzymia mapa, fauna i flora z pustyni, mechanika przetrwania, rzeczy do craftowania i wiele, wiele innych, a więc jakieś dodatkowe 100h rozgrywki co najmniej. Jednak decydując się na zakup proponuję kupić bundle, bo jest po prostu taniej. Jeżeli nie chcesz wydawać tyle na raz na nie sprawdzoną produkcje, to Ark zasługuje na twoją uwagę jeżeli szukasz dobrej gry do Coopa albo świetnego survivalu z dinozaurami. 

Ocena: 7

Jest to moja osobista ocena, starałem też się oddać w niej standard z PSSite. W galerii znajdziecie zdjęcia z naszej rozgrywki na ostatnim WWG. W poniedziałek jak mi się uda wrzucę też filmiki z gameplayu.

Miłego weekendu :)!