Raj utracony

BLOG
2117V
Raj utracony
Tomasso_34 | 04.01.2017, 21:16
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

„Przenieś moją duszę utrapioną problemami dnia codziennego do tych lat utęsknionych, gdzie szary kolor nie oznaczał smutku, a wręcz przeciwnie - radość! Spraw bym znów miał 13 lat. Daj mi PSX-a z masą nieogranych przeze mnie tytułów i dużo wolnego czasu. O nic więcej nie śmiem Cię prosić.” – woła coraz głośniej jakaś cząstka mojej duszy!

Późna wiosna, prawie lato 1999 roku. Mały, dość pulchny Tomek ulega presji kumpli z osiedla i pragnie stać się dumnym posiadaczem konsoli do gier marki Sony. Powoli naświetla on kochanej mamusi obiekt swoich marzeń. Wie, że konsola kosztuje mnóstwo pieniędzy, a gry jeszcze więcej, natomiast nie wie, ile trzeba pracować, aby móc sobie kupić na ówczesne czasy takie cudo techniki. W rodzinnym domu nigdy się nie przelewało, ale Tomek nie miał prawa do narzekań, gdyż rodzina rozpieszczała go jak mogła. Odbiło się to na jego wadze, co skutkowało oczywiście wieloma problemami w gronie rówieśników. Dzieci zawsze potrafiły być okrutne bez względu na czasy w jakich się żyje.

W końcu nadszedł ten upragniony dzień. Mama zabrała małego Tomka do najlepszego w mieście sklepu z elektroniką. Wtedy Tomek nie miał jeszcze pojęcia, że istnieją różne wersje PSX-a. Myślał, że wszystkie zestawy konsol są takie same i różnią się tylko rodzajem dodawanego do nich pada (zwykły pad lub dualshock). Był młody, trochę głupiutki i naiwny oraz bardzo niecierpliwy – wybrał wersję ze zwykłym padem i kablem RFU adapter, bo nie chciało mu się czekać na dostawę nowszej wersji konsoli. Sprzedawca namówił jeszcze kochaną mamusię na płytę z grą do konsoli. W ten oto sposób Tomek stał się posiadaczem konsoli PlayStation i gry Tomb Raider 2.

Szybkim krokiem nasz bohater pomknął wraz z mamą do swojego mieszkanka w bloku. Natychmiast rozpakował pudełko z konsolą, która wylądowała wprost na zakurzonej Amidze 500 z rozbudowaną pamięcią RAM. Amiga, którą Tomek dostał od chrzestnej z okazji Pierwszej Komunii Świętej w wieku 8 lat, służyła mu przez długi czas za centrum rozrywki. Skoczny Jacuś, Gold of America, Mortal Kombat, Pang, Vroom, Street Fighter, Olimpiada Seul 1988, Franko, Street Hassle – te gry lubił najbardziej. Amigę uważał za cud techniki aż do momentu, gdy pierwszy raz w telewizji, mającej w swoim logo słoneczko, zobaczył fragment gry w trzecim wymiarze puszczany w programie o grach prowadzonym wówczas przez późniejszego miłośnika klaskania rytmicznego - Piotra Rubika. Do tej pory wszystkie gry były płaskie, a tu taka nowość. Uroczy jamraj zbierający owoce wumpa (Crash Bandicoot) oczarował naszego bohatera tak mocno, że Amiga poszła w odstawkę. Nie chciał grać w gierki 2D. Trzeci wymiar to było to, co Tomusie lubią najbardziej.

Zanim Tomek dostał upragnione PlayStation kupił po raz pierwszy w życiu "PlayStation Magazine" wraz ze swoim pierwszym demem – Demo Disc 46. Tomek traktował przedmiotową płytę demo prawie jak świętość. Od razu po zakupie powędrowała ona z papierowej kopertki do przezroczystego pudełka na płyty CD w wersji slim. Była to jego pierwsza płyta na PSX-a, więc należy mu wybaczyć tę nadmierną ochronę. Płyta nr 46 zawierała wersję demonstracyjną gry Puma Street Soccer. Tomek oczarowany był tą produkcją. Nie było mu jednak nigdy dane zagrać w pełną wersję. Żałuje tego po dzień dzisiejszy. Demo Pumy oferowało możliwość konfrontacji z drugim graczem. Stąd też jego kumple wpadli na pomysł rozgrywania turniejów dla zabicia nudy w letnie poranki.

Płyty demo z oficjalnego magazynu PlayStation odegrały ważną rolę w życiu naszego gracza. Stanowiły one tanią alternatywę dla horrendalnie drogich pełnych wersji gier. Rodzice Tomka nie mogli pozwolić sobie na wydanie, ot tak, 200 zł na rozrywkę dla dziecka zwłaszcza, że w pewnym dość długim okresie ojciec nie pracował, a mama pomimo ciężkiej pracy kokosów do domu nie przynosiła. Tomek i tak nie miał najgorzej. Dostawał nową grę na gwiazdkę i urodziny. Jakie to było dla niego podekscytowanie, gdy zbliżał się okres świąteczny i mógł sobie wybrać grę w cenie do 100 złotych.

Tomek nie zawsze jednak dokonywał dobrych wyborów gier. Obok takich tytułów, jak: Gran Turismo 2, Final Fantasy VIII, Mortal Kombat Trilogy, Resident Evil 2,Tekken 3 czy Ridge Racer Type 4 na listę jego zakupów trafiły takie "wyśmienite" produkcje, jak chociażby Spawn The Eternal. Cóż, młodość ma swoje prawa. Człowiek uczy się na błędach. Tomek też nauczył się w końcu wydawać pieniądze na gry w sposób bardziej rozsądny. Pełnych wersji bohater naszej opowieści miał jak na lekarstwo, ale za to dem miał pod dostatkiem. Osiedle, na którym mieszkał było niewielkie, ale za to prawie każdy kolega miał konsolę i kilka lub kilkanaście płyt demonstracyjnych.

Jakie wersje demonstracyjne wspomina najlepiej nasz bohater? Na pewno Worms Armagedon. Demo miało dwie plansze i pozwalało rozegrać pojedynek z żywym graczem. Drużyny składały się z czterech robali i broni, której nie brakowało. Zanim zagrał w pełną wersję RE2 podniecało go demo mające licznik czasu ustawiony na 10 minut. Mimo krótkiej rozgrywki demo zapewniało sporo frajdy. Interesujące było także demo trzeciego Tekkena, ale ile razy można walczyć Eddy’m Gordo lub Ling Xiaoyu? Tylko te dwie postacie były udostępnione dla graczy. A ile to czasu Tomek spędził z demem Crash Team Racing. Tego nawet najwięksi mędrcy nie zdołaliby policzyć. Bloody Roar 2 i Unholy War ubóstwiał, ale znał tę produkcję tylko z dem. 

Dokonując szybkiego rachunku sumienia nasz bohater tworzy w swojej głowie listę gier, w które nigdy nie było mu dane zagrać, a tak bardzo wtedy za dzieciaka chciał je mieć. Chciał choć jeden dzień móc grać w ich pełne wersje. Zrzucić kajdany jakie nakładały na owe produkcje wersje demonstracyjne. Nie zawsze można mieć wszystko w życiu, ale w marzeniach można mieć wszystko. Dlatego tak pięknie jest marzyć. Skrócona lista gier bohatera mojego bloga prezentuje się następująco:
 
Koudelka, Bloody Roar 2, Unholy War, Puma Street Soccer, Jade Coccon, Dino Crisis, Lego Racer, Global Domination, Croc 2, Anna Kournikova Smash Court Tennis, Micro Machines V3, Future Cop LAPD, Syphon Filter, GTA...
 
I wiele, wiele innych tytułów, których nasz bohater nie jest w stanie sobie obecnie przypomnieć.
 
 
PSX to nie tylko gry. PSX to przede wszystkim kumple, z którymi Tomek spędzał czas wspólnie grając. To osoby, z którymi wymieniał się grami. To znajomi, którzy w świecie gier wiele go nauczyli i z którymi w większości utrzymuje kontakt do dzisiaj. Największy wpływ na losy naszego bohatera wywarli (imiona i nazwiska utajnione): Krz… M…, Prz… N…, Rob… D., bracia P…, Tom…W…
 
Krz... M… - to on w głównej mierze namówił Tomka do zakupu konsoli. To on na początek zarzucił go olbrzymią ilością płyt z oficjalnego magazynu PlayStation. To dzięki Krz… M… Tomek miał okazję zapoznać się z takimi grami, jak: Ridge Racer, Pandemonium, Crash 1 i 2. Z Krz… nasz bohater spędzał mnóstwo czasu na graniu. W okresie letnim przesiadywał u niego całymi dniami. Do dzisiaj Tomkowi łezka kręci się w oku na myśl o pojedynkach w Fifa World Cup 98 i Mortal Kombat Trilogy. Z każdym wspomnieniem gry traktującej o mundialu we Francji w głowie naszego bohatera aktywuje się myśl o wyjątkowym meczu piłki nożnej rozegranym z kumplem Krz… Wpadli oni na pomysł, aby zagrać mecz w czasie rzeczywistym, czyli po 45 min. jedna połowa. Spodziewali się wyniku rodem z parkietów NBA, ale czekała ich niespodzianka. Dzięki upodobaniu Tomka do gry defensywnej i wyprowadzania kontrataków na tablicy wyników w 28 minucie meczu pojawił się wynik 0:0. Po ok. 30 minutach gry wyłączyli mecz i już więcej nie mieli takich głupich pomysłów.
 
 
Krz... wprowadził Tomka w nielegalny świat pirackich kopii gier. Nauczył go wgrywać  „piraty” na nieprzerobionej konsoli za pomocą zapałki i płyty demo. Tomek nigdy nie przerobił swojej konsoli, z czego jest dumny do dzisiaj, ale czasami zdarzało mu się metodą na DJ-a wgrywać pirackie wersje gier. Dzięki takiej zdobytej umiejętności było mu dane zagrać i ukończyć m. in. Crash Team Racing, Dino Crisis 2 i pierwszą płytę Metal Gear Solid, gdyż metodą na DJ-a nie potrafił wgrać drugiej płyty.
 
Bracia P… - mieli przerobioną konsolę, od groma gier i duży dom. W związku z tym często ich dom zamieniał się w osiedlowy salon gier. Nigdy nie odmawiali pożyczenia „pirata” i jako pierwsi, a jak się potem okazało jedyni, mieli urządzenie służące do wprowadzania kodów do gier GameShark.
 
 
Rob… D… - mentor Tomka w świecie gier. Posiadacz blisko 80 platynowych trofeów, których był bezwzględnym łowcą. Mistrz wszelkiego typu strzelanek. Tomek nauczył się od niego jak grać w niektóre gry. Na przykład do dzisiaj eksplorując zamknięte lokacje porusza się wzdłuż ścian i okrąża dane pomieszczenie, aby nic nie przegapić. Z niektórych porad nigdy nie skorzystał choćby z tej, aby w Gran Turismo pokonywać zakręty od zewnętrznej do wewnętrznej części toru. Tomek, grając nie zastosowawszy się do tej zasady, zawsze przypomina sobie słowa Rob…, co wywołuje u niego mały uśmiech na twarzy.
 
Dzięki Rob… D… Tomek zagrał w najlepszą bijatykę jaka kiedykolwiek została stworzona przez ludzką rękę – Soul Blade!
Rob… jako pierwszy posiadał swój egzemplarz Resident Evil 2. Gra miała francuską wersję językową, ale nie przeszkadzało to aż tak bardzo, bo na szczęście ścieżka dźwiękowa była angielska. Gry, które kojarzą się Tomkowi z Rob… to przede wszystkim trzecia część przygód Crasha (ma oryginalny egzemplarz po dziś dzień) i Kurushi – niby prosta gra logiczno – zręcznościowa , ale potrafiła wciągnąć na długie godziny. Do dziś grają razem i dobrze się przy tym bawią.
 
 
Prz… N… – w pewnym sensie fenomen. Nie miał nigdy konsoli, a w niektóre gry grał najlepiej ze wszystkich osób na osiedlu. Miłośnik zespołowych gier sportowych (FIFA i NBA przede wszystkim). Fan formuły 1. Niedościgniony demon prędkości i precyzji pokonywania zakrętów (ach ta Formuła 1 z '99 roku). Ubóstwiał postać Gona z trzeciego Tekkena. Tomek często odbywał z nim wielogodzinne pojedynki bez zmiany fighterów – Dr Boskonovitch vs Gon! Ileż to nasz bohater nauczył się od Prz… zagrywek w FIFIE i NBA, które stosuje do dziś. Nie jest w stanie policzyć tego nikt. Na samo wspomnienie o pojedynkach w Worms Armagedon twarz Tomka zalewa się łzami. Tyle cudownie spędzonych godzin na ciekawej rozgrywce z wymagającym przeciwnikiem – taka frajda już nie wróci i Tomek to wie, choć boi się to głośno powiedzieć. 
 
To już 8 lat i miesiąc z paroma dniami kiedy Prz… N… nie ma na tym świecie. Nauczył on naszego bohatera jednej rzeczy – zawsze trzeba wygrywać, bo przegranych nikt nie pamięta, a wygrywać trzeba w wielkim stylu, bo kiepskie zwycięstwo niczym nie różni się od porażki. Świeć Panie nad jego duszą. Tomek nie martw się. Jeszcze kiedyś będzie wam dane zagrać razem ze sobą. To tylko kwestia czasu...
 
 
Tom... W… - kuzyn i zarazem sąsiad braci P… Ich stosunki nie zawsze układały się dobrze, ale tak bywa w życiu – raz lepiej raz gorzej, raz częściej raz rzadziej, raz bliżej raz dalej. Do dziś nasz bohater popija piwo w jego towarzystwie. Tomek spędzał w okresie letnim dużo czasu u Tom… na graniu. Pamięta do dziś rozgrywki w Drivera, CTR, RE 1 i 2. Siostra Tom... W… miała telewizor obsługujący system NTSC dzięki czemu rezydencja z pierwszego Residenta nabrała wreszcie koloru. Tomek dobrze pamięta kiedy jednego dnia umówił się z Tom…W… na granie w RE1 na godzinę 7.00 rano! Dlaczego tak wcześnie pewnie się spytacie? Powód jest prosty. Siostra Tom… pracowała od 7.00 do 15.00 – wolna chata, telewizor na maksa i kolorowa wersja RE dzięki jej cudownemu TV z NTSC. Oto powody tak wczesnego grania. Jednak do dziś Tomek nie może wybaczyć Tom... jednej rzeczy – porysowania płyty TR II. Nie ma 100 % pewności, że zrobił to on, ale dowody są mocne :-)
 
 
To już koniec nostalgicznej podróży w odległe czasy mojego dzieciństwa i koniec wspomnień o ukochanej konsoli. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłem i nie zmarnowałem Waszego cennego czasu. Wszystkie zdjęcia wykonałem samodzielnie. Wszystko co na nich widzicie pochodzi z mojej kolekcji. Nie jest to kolekcja imponująca, bo przez lata kilka eksponatów zagubiło się lub uległo zniszczeniu. Robiąc zdjęcia bawiłem się fantastycznie. Wróciło wiele wspaniałych wspomnień z lat dziecięcych.
 
Tekst pierwotnie opublikowany był na stronie PSSITE.com. Jest to poprawione wydanie nr 2.
 
Na co dzień prowadzę bloga
 
 
Zapraszam do czytania.
Oceń bloga:
86

Komentarze (57)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper