Kącik komiksowy #13

BLOG
737V
user-56194 main blog image
KamilossPL | 12.01, 17:24
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Witajcie komiksomaniacy w nowym roku. Ten wpis miał być opublikowany w okolicach świąt, ale jako, że byłem poza domem nie było za bardzo czasu tego ogarnąć. Oczywiście opisy tworzę na bieżąco, ale robienie zdjęć, ich obróbka i upload, trochę trwają, więc pozwolę się Wam nacieszyć kolejną dawką powieści graficznych dopiero teraz. Miałem też napisać jakieś podsumowanie, ale nie będę wymieniał wszystkiego, co w zeszłym roku przeczytałem, bo było tego ponad 160, a większość z tych komiksów opisałem w poprzednich kącikach. Na ten rok planuję znów przeczytać co najmniej 100 komiksów, co daje około 2 na tydzień, więc nie będzie to problemem, bo moja biblioteka wciąż kupuje nowe rzeczy, a i w mojej kolekcji na święta pojawiło się kilka nowych sztuk. Dlatego nie przedłużając jedziemy z koksem. Wszystkie wymienione pozycje pochodzą z lokalnej biblioteki. 

 

Donżon: Wydanie zbiorcze 1

Mistrzowski komiks parodiujący wszystko, co związane z fantasy, stołowymi grami RPG czy D&D. Tytułowy Donżon to zamek z podziemiami wypełnionymi potworami. Zarządzany jest przez praktycznie kilka postaci, a jego interesów broni duet nie z tej ziemi. Oczywiście nie brakuje też śmiałków, którzy chcą złupić to miejsce, ale spokojnie, skarbu pilnuje smok. Pełno gagów i śmiesznych sytuacji, do tego kreska jest bardzo ładna i pełna szczegółów. Naprawdę warto jak ktoś lubi takie klimaty. Jeden z moich faworytów jeśli chodzi o komiksy, które przeczytałem w tym roku.

DMZ- Strefa Zdemilitaryzowana. Tom 3

W tym odcinku dostajemy kilka historii. Jest tu one shot dotyczący Zee, czyli lekarki ze strefy, która na początku przybycia głównego bohatera do DMZ pomogła mu się zaaklimatyzować. Jest tu opis żołnierzy umieszczonych na wyspie, czy opowieść o sekcie porzuconych najemników załamanych psychicznie. Ale najważniejszy jest wybór nowego gubernatora miasta. Pojawia się nowa postać, która sporo namiesza, nie tylko w umysłach mieszkańców, ale nawet Mattiego zahipnotyzuje. Co z tego wyniknie, warto dowiedzieć się samemu. W każdym razie kawał dobrego Thrillera, akcyjniaka i political fiction. Kreski jak zawsze na wysokim poziomie, więc całość warta polecenia. Oczywiście jeśli przeczytaliście poprzednie części, bo bez tego ani rusz.

Lobo: Portret bękarta

Lobo to konkretny Baddas. Zabija dosłownie każdego, kto go wnerwi. Nieważne czy to na świecie, w którym żyje, czy w zaświatach. Jest to bardzo problematyczna postać, która nie dość, że ma sporo antagonistów, to ma nawet też swój funklub, szaleńców, którzy chcą go naśladować. Oczywiście działa zgodnie ze swoim kodeksem honorowym, według którego zawsze dotrzymuje słowa, choćby wydawało się niewykonalne. Komiks pełny brutalności i latających flaków, o dziwo bez wulgaryzmów. Kreska typowa dla początku lat 90, czyli taka, jak lubię. Nie każdemu się spodoba, ale na pewno znajdzie swoich fanatyków, oby nie naśladowców ;)

Yakari i Nanabozo 

Zaczarowany królik? Magiczne moce? Wielki motyl? W świecie Yakari wszystko może się zdarzyć. Główny bohater musi odnaleźć swoją przyjaciółkę, która wyruszyła do krainy białych niedźwiedzi. Po drodze dzieją się dziwaczne rzeczy, ale wszystko jak zawsze dobrze się kończy. Szkoda tylko, że tak szybko.

Yakari i Grizli

Tym razem Yakari musi po raz kolejny odnaleźć i uratować swoich przyjaciół. Część z nich poznajemy w poprzednich tomach, z kolei "przeciwnikiem" okazuje się Grizli. Bardzo ładnie narysowany odcinek idealny na dobranoc.

Wieczna wojna

Ten duet znam już od jakiegoś czasu, min. Z przeczytanego wcześniej Dallas Barr. Dalej jesteśmy w klimatach bardzo sci-fi oraz futurystycznej wizji przyszłości, choć będącej opowieścią o wojnie w Wietnamie. Przyznam jednak, że jako Europejczykowi, gdybym o tym nie przeczytał we wstępie ciężko byłoby się domyśleć. Tak czy inaczej główny bohater wysyłamy jest na galaktyczna wojnę, w której musi pokonać kosmitów. Przez ciągłe skoki w czasoprzestrzeń ciągle przybywa mu lat, więc kiedy po misji wraca na ziemi nie potrafi się do niej przyzwyczaić. Z kolei po drugiej misji jest już po wojnie i od pierwszego wylotu mija u nas baaardzo dużo czasu, a w ciele Williama tego nie widać. Oczywiście są tu sceny walki na ziemi i w kosmosie, ludzkie dylematy, miłość i nienawiść, oraz technologie nie z tej ziemi, ale ostatecznie czyta się to szybko i przyjemnie.

Wieczna Wolność

Ciąg dalszy Wiecznej Wojny tych samych autorów. Tutaj wydarzenia przedstawione są z perspektywy żony bohatera pierwszej serii. Temat przewodni to podróż i ucieczka z matni, bo wyobcowani, prawdziwi ludzie mają już dość sytuacji, w której się znaleźli, czując się jak element eksperymentu, postanawiają sprawdzić, co się stanie gdy przeniosą się w czasie. A zakończenie jest doprawdy...zaskakujące. Tak, czy inaczej przepiękne rysunki Marvano i wciągająca historia nie pozwalają się oderwać od komiksu. Polecam oba komiksy wszystkim fanom gatunku sci-fi, podróży kosmicznych, itp.

DMZ Strefa Zdemilitaryzowana Tom 4

W przedostatnim tomie epopei DMZ zarówno główny bohater jak i samo miasto muszą zmierzyć się z konsekwencjami swoich wyborów. Kruchy rozejm szybko się kończy i na miasto spadają pociski i bomby. Powracają też miniwątki postaci przewijających się już w poprzednich zeszytach serii. Nowi artyści dostają swoje 5 minut, dzięki czemu kreska znów jest różnorodna. Widać też, że całość powoli zmierza ku końcowi. Album wart polecenia.

DMZ Strefa Zdemilitaryzowana Tom 5

Czas na pożegnanie z Martwym, z Zee, Nowym Jorkiem , strefą Zdemilitaryzowaną i atmosferą amerykańskiej wojny domowej. To jedna z najdłuższych serii komiksowych, jakie do tej pory przeczytałem, raczej w moim top 10. Z jednej strony szkoda, że autor nie pociągnął tego dalej, ale z wywiadów z nim wynika, że czuł się już zmęczony. Całość historii kończy się śmiercią kilku osób, jedni idą do więzienia, inni wyjeżdżają z miasta, ale w końcu nastaje pokój. Naprawdę kawał dobrego komiksu. Nie tylko piąty tom, ale cała seria.

Sandman tom 9 Panie Łaskawe

Panie łaskawe, czyli furie, postanawiają dokonać zemsty za zabicie małego dziecka. Na wezwanie jego matki wybierają się do śnienia - świata pana snów. Czeka go nieunikniona konfrontacja. Przez konflikt giną postacie, inne opuszczają krainę, a pomiędzy tym wszystkim Maligna szuka swego pieska. Czyli typowy absurd dla tego uniwersum. Jednak tak to wciąga, że pomimo najbardziej opasłego tomu w serii czyta się to całkiem żwawo. Kreska taka, jak w poprzednich tomach, ładna schludna i szczegółowa. Polecam

Sandman tom 10 Przebudzenie

Świetne zakończenie serii zaczyna się od pogrzebu? Ale czy pogrzeb to ostatnie pożegnanie, czy nowy początek? Na ceremonii opłakiwania zmarłego, pojawiają się chyba wszystkie ważniejsze postacie z całej sagi o Sandmanie. Pytanie tylko czy idea może zostać zatracona? Może ulec zmianom, ale czy na pewno? W końcu jak wiemy nic nie trwa wiecznie, Sen nieskończonych trwa w najlepsze, co zresztą pokazuje sam autor, bo na 10 tomach nie poprzestał, pisząc inne historie krążące wokół tematu i tego uniwersum. Tak czy inaczej nawet poprzestając na tym komiksie trzeba przyznać, że historia to znakomita i warta wszystkich nagród, jakie otrzymała. Naprawdę gorąco polecam.

Pasażerowie wiatru cykl 1 

Komiks opowiada o przygodach Isy - nastolatki, która podróżuje po świecie pod koniec XVIII wieku. A taki okres zobowiązuje, dlatego nie brakuje tutaj okrętów wojennych, botew morskich, szkorbutu, handlu niewolnikami. Bohaterki ciągle chodzą nago, sporo tutaj obscenicznych momentów, bo to komiks dla dorosłych. Kreska bardzo ładna szczególnie jeśli chodzi o szczegóły statków, zresztą żeglarze używają tutaj specyficznego języka odnośnie manewrów morskich. Trochę jest tutaj też wydarzeń historycznych. Warto sięgnąć po ten komiks.

To na dziś już wszystko. Tradycyjnie proszę pochwalcie się co tam czytacie i polecacie jak zawsze w komentarzach. Pozdro dla wszystkich.

Oceń bloga:
27

Komentarze (41)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper