7 dni. #3

BLOG
877V
7 dni. #3
Froszti | 22.10.2016, 15:28
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Kolejne siedem dni obfitujące w spożywanie wszelakich produktów popkulturowych które umilały mi wolne chwile. 

GRY

Sword Art Online Hollow Fragment (PSV) delikatnie mówiąc zacząć mnie już troszkę nudzić. Oczyszczanie kolejnych pięter i eksterminacja otworów wraz z o bossami z czasem zaczyna być nadmiernie powtarzalna tym bardziej, że walka nie stanowi żadnego wyzwania jeśli ma się odpowiednio wysoki poziom. Sytuacji nie ratuje również sama historia o czym już wspominałem bo jaka radość w wątku „haremowym” jak już od samego początku wszystkie panny chętne i gotowe. Na całe szczęście na ratunek monotonii przychodzi Lumines: Electronic Symphony (PSV). Co prawda nadal przeskoczenie pewnego progu w grze i zdobycie kilku ostatnich trofeów jest ponad moim poziomem (ba nawet powiem, że poza poziomem zwykłych ludzi którzy posiadają tylko dwie ręce), ale nadal tytuł sprawia mnóstwo frajdy. Świetną rozgrywkę okrasza rewelacyjna ścieżka dźwiękowa która towarzyszy graczowi jeszcze długo po wyłączeniu konsoli.

W konsolach stacjonarnych nadal króluje Wii i raczej w najbliższych tygodniach nic w tej kwestii się niezmienni. Świetne Cursed Mountain pozwoliło mi zobaczyć swoje napisy końcowe, tytuł pod względem fabuły i klimatu naprawdę świetny. Chociaż muszę przyznać, że sterowanie w niektórych momentach delikatnie mówiąc powodowało u mnie nerwowe drżenie pewnych części ciała.

Pragnąc pozostać w podobnych klimatach sięgnąłem po Obscure 2. Gra bardzo przypomina pierwszą część i jeśli ktoś miał z nią do czynienia, poczuje się tutaj jak w domu. W założeniu jest to survival-horror, chociaż tego drugiego trzeba się naprawdę dobrze naszukać. Pozycja byłaby naprawdę mocnym średniakiem (szczególnie na konsolę Wii) gdyby nie jeden malutki mankament - praca kamery. Steruje się nią przesuwając wskaźnik do krawędzie ekranu co jest cholernie uciążliwe, ktokolwiek wpadł na pomysł implementacji tego rozwiązania powinno się go tłuc wiilotem po głowie do momentu, aż nie zacznie przepraszać.

Nadal dzielnie leczę choroby wszelakie w Trauma Center: New Blood. Pacjenci jak na razie po zabiegach żyją i mało tego z uśmiechem opuszczają szpital (widać, że akcja nie dzieje się w naszym kraju). Przyznaje się bez bicia, że kilka razy… no dobra kilkanaście razy jak do tej pory pacjent wyzionął mi ducha na stole operacyjnym co kończy się napisem „game over” ale od czego mamy tu opcję „powtórzenie” operacji. 

Zachęcony New Blood zdecydowałem się sięgnąć również do Trauma Center: Second Opinion, tym bardziej, że udało mi się wyrwać tytuł za śmieszne pieniądze. Mechanika zabawy jest tutaj identyczna jak w NB więc nie ma sensu się o niej rozpisywać. Mam jednak wrażenie, że sterowanie w tym tytule jest o wiele bardziej przyjazne dla gracza, przez co gra jest odrobinę prostsza, pomimo tego, że Second Opinion wyszedł wcześniej niż New Blood. 

 

FILMY/SERIALE

Na dobry początek filmowego tygodnia poszły dwa filmy, które czekały już na swoją kolej od dłuższego czasu. Pacific Rim oraz Hansel and Gretel: Witch Hunters oba w 3D, oba twory dziesiątej muzy miałem już przyjemność oglądać dawno temu w zwykłej wersji. Odświeżenie sobie ich przekonało mnie tylko, że są to naprawdę dobre filmy i jeśli jeszcze ktoś ich nie widział powinien czym prędzej nadrobić zaległości. Niestety efekt trójwymiaru  w domowych warunkach nie idzie z w parze jakością samych dzieł i przysłowiowych 4 liter nie urywa. W moim prywatnym rankingu, przynajmniej jeśli chodzi o o odczuwalny efekt 3D, nadal na pierwszych miejscach są Resident Evil: Retribution oraz Avatar. Ponadto miałem wątpliwą przyjemność zobaczenia dwóch mega przeciętnych pozycji Mordercza Miłość i Bandyci i Aniołki. Pierwszy tytuł to thriller o szalonym facecie zakochanym w babce która szukała "rozrywki" podczas swojego wieczoru panieńskiego. Strasznie przeciętny i strasznie przewidywalny. Druga pozycja to western o fabule i wartkiej akcji tak szybkiej jak galopujący trójnogi osioł o zawiązanych oczach. Sytuacji nie ratuje nawet  córka Eastwooda grająca tutaj główną rolę (której gra aktorska pozostawia bardzo wiele do życzenia). Koniec tygodnia zaowocował okazją zobaczenia filmu Indie Game: The Movie. Jak sama nazwa skazuje jest to dokument związany z grami niezależnymi i jeśli kiedykolwiek mieliście okazję ograć taki tytuł powinniście zobaczyć ten film, jest naprawdę rewelacyjny.

Już od bardzo dawna hołduję zasadzie, że tydzień bez kina azjatyckiego to tydzień stracony. Z racji zbliżającego się 1 listopada naszła mnie ogromna ochota na filmy grozy. Jak dobrze wiadomo wschód świata słynie z dobrych i bardzo dobrych horrorów, czasem niestety i w tej regule pojawiają się jednak wyjątki .  Na pierwszy ogień poszedł japońsko – koreański Gwoemul (The Host), film z gatunku monsters movie. Zdecydowanie nie jest to zły film jednak do elity gatunku jeszcze mu bardzo daleko. Niektóre momenty były na tyle przerysowane, że zakrawało to o komedię a nie film grozy i na pewno nie było to celowe zamierzenie twórców. Śmiało można wystawić mocne 5,5/10 i sięgnąć po ten tytuł w wolnej chwili.

Drugą pozycją jest filmowa ekranizacja anime/mangi Another. Tutaj z całą stanowczością należy się mocne 6/10. Takeshi Furusawa podołał zadaniu i naprawdę w niezły sposób przeniósł na ekrany telewizorów wszystkie emocje które towarzyszyły oglądającemu/czytającemu anime/mangę. Co prawda gra aktorska pozostawia troszkę do życzenia ale jest to tylko moje subiektywne odczucie. Osoby które wcześniej nie miały do czynienia z animowaną lub rysowaną wersją tytułu z pewnością wystawią wyższa ocenę ze względu na fabułę.  

Z racji tego, że ostatnio odświeżyłem sobie genialny serial Firefly w tym tygodniu postanowiłem sięgnąć po kolejną moją ulubioną klasykę gatunku sci-fi – Fringe. Ktokolwiek jeszcze nie widział niech czym prędzej nadrabia zaległości . Na szczególnie uznanie zasługuje zwłaszcza sezon trzeci który dosłownie wbija w fotel (pewnie trochę mi zajmie zanim do niego dotrę ale już nie mogę się doczekać). 

 

KSIĄŻKI/KOMIKSY

Jeżeli chodzi o rozrywkę pisaną to w moje ręce wpadła książka „Dzieci dyktatorów”. Zdecydowanie nie jest to pozycja łatwa i nastawiona na poprawę humoru. Jeżeli jednak ktoś interesuje się historią i chciałby „zobaczyć” jak wyglądało postrzegania najgorszych zbrodniarzy świata z perspektywy ich dzieci, powinien sięgnąć po tą pozycję.  

 

ANIME

Głębokie przeszukiwani bezkresnej czeluści anime pozwoliło mi wygrzebać na światło dzienne tytuł: Netoge no Yome wa Onnanoko ja Nai to Omotta? Luźna szkolna komedyjka z nienatarczywym fanserwisem i nawiązaniem do świata gier online. Nic nadzwyczajnego ale można obejrzeć w długie jesienne wieczory i nawet chwilę dobrze się bawić.

Jeśli chodzi o nową jesienną ramówkę to moją uwagę przykuła pozycja Shuumatsu no Izetta. Wojskowe anime nawet nieźle się zapowiadające, oczywiście pewne elementy tego tytułu trzeba traktować z mocnym przymrużeniem oka jak np. latająca czarownica na wielkim karabinie.  Dopiero dwa pierwsze odcinki za mną ale wydaje się, że będzie z tego coś ciekawego wartego oglądania do samego końca. 

CIEKAWOSTKI/WIEŚCI Z AZJI

- Coś dla miłośników azjatyckiego ciężkiego brzmienia. Całkiem nieźle zapowiadająca się nuta.

- Japońscy miłośnicy anime z wielką werwą rzucili się na zamówienie przedpremierowe „inteligentnej” lalki Miho Nishizumi – bohaterki serialu Girls und Panzer. Premiera figurki kolekcjonerskiej, bo biorąc pod uwagę sposób jej wykonania, dbałość o każdy szczegół i cenę 65000 JPY (około 2500 zł)  - zabawką tego nazwać nie można, zapowiedziana jest na 23 października. 

- Japońscy idole muzyczni zwietrzyli szansę dodatkowego zarobienia na swoich fanach (którzy nie zawsze są skorzy do zakupu ich płyt). Fani będą mogli wykupić w cenie 10 000 JPN (około 377 zł) 3 minutowe bloki czasu podczas których będą mogli porozmawiać przez Skype ze swoją ulubioną gwiazdą. Na chwilę obecną na ten rodzaj dodatkowego zarobkowania zdecydowały się tylko dwie grupy muzyczne ale jeśli pomysł wypali z pewnością pojawi się więcej chętnych. 

- Ostatnimi czasy głośna była sprawa poławiaczek pereł, które niezbyt były zadowolone ze swojej nowej "maskotki". Tym razem głośnym echem w internecie odbiła się Michika Ekino, która jest rozpoznawalną animowaną twarzą Tokijskiego metra.

stara wersja

Postanowiono odświeżyć jej wizerunek serwując coś bardziej nowoczesnego, co niestety spotkały się z ogólnym niezadowoleniem. 

Główny zarzut to zbyt sexualna poza i pokazywanie zbyt wiele elementów "ciała" (??). Sytuacja uspokoiła się dopiero po odpowiednim przerobieniu rysunku (chociaż jak dla mnie to burza w szklance wody ale co ja tam się znam).

- Japońska firma (nikt inny) postanowiła wprowadzić na rynek biżuterię wzorowaną na amplitudzie dźwięku. Pierścionki są odzwierciedleniem 3D fal głosowych zamawiającego. Za taką niesztampową ozdobę palca trzeba zapłacić 12 960 JPN(około 492 zł) - stal nierdzewna aż do 129 600 JPN za platynę. 

- Na czas zbliżającego się Halloween (od 29 do 31 października) kierowcami taksówek firmy Fukuoka zostaną przerażające, krwiożercze zombie. Całkiem ciekawy pomysł na promocję przedsiębiorstwa i gratka dla turystów. 

- Japońskie Siły Samoobrony postanowiły zaczerpnąć od amerykanów pomysł malowania na swoich maszynach dzieł pin-ups, oczywiście tutaj główną rolę odgrywają animowane przedstawicielki płci pięknej. 

- W Chińskim mieście Harbin, 13-letni uczeń okolicznej szkoły utknął w wewnątrz zepsutej windy. Młodzian zachował zimną krew, zabezpieczył windę przed niekontrolowanym spadkiem (specjalny guzik/uchwyt w podłodze o którym ja nawet nie miałem pojęcia), przez szczelinę w drzwiach wyrzucił karteczkę z prośbą o pomoc (bo wewnętrzny interkom nie działał) i cierpliwie czekał na pomoc. Przez kolejne 5 godzin zanim służbą udało się do niego dostać spokojnie odrabiał on zadania i uczył się na następny dzień do szkoły (wtf??). 

Jak Wam minął tydzień? Graliście w coś wartego uwagi? Może widzieliście jakiś film/serial/anime które warto polecić? Być może spędziliście czas na czytaniu czegoś ciekawego o czym chcecie powiedzieć innym?

Oceń bloga:
8

Komentarze (7)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper