2018 FPS CHALLENGE #0 (ReVolution, Duke Nukem 3D Atomic)

BLOG
351V
Rankin | 16.02.2018, 10:24
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Witam witam w nowym cyklu miniblogowym.

W cyklu tym będę, eee, cyklicznie i krótko spisywał wrażenia z aktualnie ogrywanych FPSów i gier FPSopodobnych starszej daty. Część z tych gier znam z dawnych sesji, część to legendy gatunku które mam ograne prawie na pamięć, część tylko znam ze słyszenia, część wreszcie może być dla mnie zupełną nowością, albo trafi do cyklu zupełnie przypadkiem, wbijając się między ustalone pozycje. Myślę że najlepiej będzie jeśli przedstawię taki ogólny plan-kolejkę gier które mam aktualnie na myśli:

ReVOLUTION
Duke Nukem 3D <-- JESTEŚ TUTAJ
Marathon 2
Marathon Infinity
Doom 64
Hexen
Hexen II
Chasm the Rift
Max Payne
Max Payne 2
Dark Forces
Terminator Future Shock
Strife
Alien Breed 3D

ReVOLUTION (2002)

Magnum opus rumuńskiego studia, ba, całego gamedevu pewnie było tytułem który należy winić za powstanie tego cyklu. Poznałem tę grę dzięki pewnemu hehe egipskiemu znajomemu i na papierze to było coś niezwykle intrygującego, coś jakby kuzyn Deus Ex o potężnej stylistyce art deco. Niestety w praktyce rzuciłem grę po jakichś 4 godzinach samej gry, które spędziłem chodząc po platformówkowych, pełnych niemal instakillów, zielonoburych kanałach służących za lokację startową i strzelając do karaluchów rozmiarów normalnych karaluchów, których ubicie rzekomo było moim pierwszym, tutorialowym zadaniem (potem okazało się że strzelanie to było w znacznej mierze opcjonalne ze względu na prymitywizm oskryptowania). Wspomniany egipcjanin męczył się dłużej, podziwiam odporność, a że błędnie zdawało mi się że złapałem jakikolwiek screen z gry to skradnę jemu, o tak:


pełen profesjonalizm

Duke Nukem 3D

DN3D chyba nie trzeba specjalnie nikomu przedstawiać. Na dzień dzisiejszy jestem w drugiej połowie epizodu 3 z 4; tym, co gra głównie oferuje obok turobointeraktywności (aktywacja przycisków kopniakiem ftw) oraz mrowia nawiązań popkulturowych to ultradynamiczne tempo walki przy bohaterze który jest jednak bardzo delikatny i musi mały pasek zdrowia nadrabiać bzykaniem po całej okolicy i bardzo  uważnym unikaniem nadlatujących pocisków i rakiet, względnie stunlockowaniem pojedynczych twardych wrogów. Jest jeden wróg który jest znacznie bardziej upierdliwy niż powinien być (drona samobójca), parę broni jest dość durne, trzeba też wybitnie uważać na czasem perfidne pułapki, ale poza tym tak jak w Doomie rozwałka jest raczej radosna i pomijając grafikę niezbyt się zestarzała.


skreen też skradziony, ale komu innemu

Oceń bloga:
9

Komentarze (6)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper