Dobre amino - zima 2018/2019

BLOG
376V
Dobre amino - zima 2018/2019
Rankin | 08.03.2019, 08:29
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Aktualny sezon anime jest pierwszym od dłuższego czasu w którym z zainteresowaniem śledzę jakieś serie.

A zatem, co warto obejrzeć zimą-wiosną tego roku?

Otóż to:

 

Mob Psycho 100 II


♪Your life is your own

Po długim (choć nie aż tak długim) oczekiwaniu MP100 wraca z drugim sezonem, kontynuującym historię Shigeo "Moba" Kageyamy, jego mistrza Reigena, a także rodziny i przyjaciół. Przypuszczam - mam nadzieję - że S2 pociągnie fabułę webkomiksu do końca, choć biorąc pod uwagę rozmiar ostatnich rozdziałów może być trochę trudno. Co o MP100 można powiedzieć ludziom, którzy nie znają tej serii? Well, jest to trochę shonen (ale zręcznie wymijający większość typowych wad i przypadłości gatunku), trochę komedia napisana w typowym dla ONE samoświadomym stylu, gdzie akcje typowo komiczne przeplatane są zręcznie z powagą i dramatem i nic nie wygląda jakby było nie na miejscu lub nie w porę.


This is one of Reigen's special techniques, where he feels a lot

O czym zaś jest Mob Psycho 100? MP100 opowiada losy wspomnianego Moba, który ma 14 lat i spore problemy z interakcją międzyludzką. Żeby było weselej, Mob posiada też przepotężne, praktycznie niezrównane moce psychiczne, których boi się używać od czasu jak niechcący zranił młodszego brata. Kontroli nad nimi uczy się u swojego sensei, Arataki Reigena, który prowadzi małą parapsychiczną agencję konsultacyjną "Duchy itp." i paradoksalnie sam nie posiada absolutnie żadnego talentu parapsychicznego. Razem będą mieli przygody, w których równie wielkim pożytkiem będzie zarówno moc Moba, jak i wygadanie i obycie Reigena.


sasuga White T Poison (po lewej)

">Pierwszy sezon MP100 był jednym z najlepszych swojego roku, drugi sezon póki co (9 odcinków) jest co najmniej równie dobry, jak nie lepszy. Naprawdę jest to IMO pozycja obowiązkowa niezależnie od indywidualnego gustu.

 

Kemurikusa


nyaa

Był sobie taki gość zwany Tatsuki, znany przede wszystkim z tego, że za pomocą anime robionego praktycznie bez budżetu  i wpakowanego w chory timeslot zdołał wskrzesić i dać międzynarodową sławę marce Kemono Friends. Po pierwszym sezonie KF nastąpiły niemałe zawirowania i ostatecznie Tatsuki zaczął robić kompletnie autorski projekt, nad którym ma pełną władzę, ale nadal chyba zero budżetu.


bo gdy widać okazję, życie trzeba brać za rogi

Czym jest Kemurikusa? Jest to anime należące chyba do kategorii acton/mystery ze zdecydowaną przewagą mystery. Do grupki osób próbujących jakoś przeżyć w obcej, postapokaliptycznej (?) rzeczywistości trafia Wakaba, chłopak pozbawiony pamięci. Po przełamaniu wstępnej nieufności z braku innej opcji postanawia dołączyć do grupy i pomóc w poszukiwaniu mitycznego bezpiecznego miejsca i źródła świeżej wody. Z czasem okazuje się, że sama grupa wie o świecie niewiele więcej od Wakaby - razem będą próbowali rozwikłać zagadkę tego dziwnego świata oraz zabójczo groźnej czerwonej mgły i rodzących się z niej czerwonych robaków.


?

Krótko mówiąc, Kemurikusa nie ma prawa być tak dobra jak jest. Postacie są animowane w naprawdę kiepskim CG i dość - pobieżnie, wręcz wiele scen jest robionych na zasadzie tranzycji, gdzie jeden-dwa modele wykonują minimalny ruch na statycznym tle, a bardziej animowane sceny szybko ujawniają pewną... sztywność? ruchu. Ponadto głos Wakaby jest niesamowicie irytujący, a jedna z głównych postaci to tak stereotypowa tsundere że matko boska. Mimo to, writing jest bardzo dobrej jakości, dynamika i rozwój postaci ciekawe, statyczne tła są super, a przede wszystkim całość łączy aura tajemnicy - niczym X-Files albo Lost za najlepszych sezonów Kemurikusę napędza szukanie odpowiedzi na gęsto stawiane pytania. I - przynajmniej póki co - wygląda na to, że autor doskonale wie dokąd zdąża.

 

My Roommate is a Cat
Doukyonin wa hiza, tokidoki atama no ue

Ostatnia seria jest nieco innego gatunku od pozostałych - przedstawia historię Subaru Mikazuki, żyjącego samotnie odludka trudniącego się pisarstwem. Pewnego dnia Subaru pod wpływem impulsu zabiera do domu małego ulicznego kota, jako "materiał" na nową książkę. O ile sam zbytnio nie przepada za zwierzętami to obowiązki posiadacza kota, a także ciągłe wizyty nowego przedstawiciela wydawcy (wielkiego fanatyka kotów, bez wzajemności) sprawią, jego życie i nastawienie do świata trochę się zmienią.


cat-erpillar hoho

Tak jest, My Roommate is a Cat to ordynarny slice of life. To znaczy może nie tyle ordynarny, co - spokojny. Wielkich zwrotów akcji nie ma, rozwój odcinka jest z grubsza przewidywalny. Ciekawym patentem jest dwoistość każdego epizodu - te same sytuacje przedstawiane są najpierw z perspektywy Subaru, a potem z perspektywy kota, oboje też wspominają różne sytuacje z własnej, niezbyt wesołej w obu przypadkach, przeszłości. MRiaC operuje pełnym wachlarzem emocji i robi to całkiem umiejętnie, a każdy nowy odcinek jest ładunkiem pozytywnej energii, tak że naprawdę warto oglądać na poprawę humoru. Szczególnie jak samemu kiedyś się posiadało kota.

Oceń bloga:
10

Komentarze (6)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper