Fallout 4 kontra Wasteland 2

BLOG
1188V
Fallout 4 kontra Wasteland 2
Ifikrates | 16.04.2019, 09:09
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Opadł na ugorze?

Jakiś czas temu przeszedłem Wastelanda 2 i pomyślałem, aby napisać ten tekst. Postapo jest ostatnio na czasie- Metro Exodus, Rage 2, Fallout 76 , Dying Light 2 i nadchodzący w tym roku Wasteland 3, więc notka może spotkać się z zainteresowaniem. Kiedyś przeprowadziłem analizę Fallouta 4, więc mając informacje zebrane z obu produkcji, pomyślałem, że warto je porównać. Obie gierki można porównać dlatego, że miały premierę w zbliżonym czasie (Wasteland wrzesień 2014, Fallout październik 2015). Takie porównanie jest dodatkowo zasadne, gdyż obie produkcje łączą jedna osoba-Brian Fargo.

Fargo jako pracownik Interplay współtworzył rożnego rodzaju platformy m.in. Wastelanda z 1988 roku. Później jako pracownik wydzielonego z Interplay i specjalnie delegowanego do tworzenia sztosów studia Black Isle był głównym pomysłodawcą Fallouta. Po jakimś czasie firma-matka popadła w długi i po różnych perypetiach sprzedała prawa prawa do Fallouta na rzecz Bethesdy (ostatecznie w 2007 roku), zaś sam Fargo odszedł z Interplay około 2002 roku i po pewnym czasie zdecydował się na kupno praw do przebywającego w ,,zamrażarce” Wastelanda.

Oczywiście trzeba wspomnieć, że Fallout 4 miał nieporównywalnie większy budżet, a Wasteland 2 był fundowany przez Kickstartera. Pustkowie 2 zebrało około 3 mln euro na zbiórce. Nijak to się ma do kosztów produkcji i marketingu Atomowego Opadu 4, które wyniosły ok.100-120 milionów euro.

1. Grafika

Co do Fallouta mam mieszane uczucia-z jednej strony bardzo często pojawiają się tekstury rodem z PS2, szczególnie widać to w Vaultach i we wnętrzach innych budynków, facjaty niektórych postaci są tragiczne wykonane (np. ,,odlotowa babka”). Z drugiej strony, wędrując po świecie zauważymy sporo postaci, które są wykonane na poziomie obecnej generacji (np. ,,stalowy detektyw”). Do tego radioaktywne burze prezentują się niezwykle efektownie (to samo dotyczy napromieniowanych lokacji). Efekty świetlne także robią robotę. Całość jest prezentowana z widoku FPP lub TPP, dzięki czemu jesteśmy w stanie doświadczyć szczegółowości zaprezentowanego nam świata.

Wasteland 2 graficznie zarzucić dużo nie można, ale chwalić też nie ma za co. Ten aspekt jest wykonany poprawnie, jedyne co mogę zarzucić, to to, że tekstury podłoża czasem dziwnie się świecą co wygląda nienaturalnie (silnik Unity) i drażni oczy. Widok prezentuje się jak w klasycznych falloutach -rzut izometryczny niczym w Falloucie 1. Jako ciekawostkę można podać fakt, że twórcy Wastelanda sami troszkę wyśmiewają stronę techniczną swojej produkcji, gdyż zamieścili na jednym z pomników następującą informację:

Szkoda, że nie użyli Unreal Engine.

Customizacja postaci wypada średnio (łagodnie mówiąc)-edytor nijak się ma do tego z F4. Edytor Fallouta daje nam spore pole do popisu, o czym możemy się przekonać przeglądając randomowe filmiki na yt, gdzie twórcy chwalą się swoją kreatywnością. Nie jest to narzędzie idealne, ale dość zaawansowane. Natomiast w Wastelandzie możemy edytować podstawowe dane o postaci-płeć, wiek (podobnie w Falloucie), ale  też wyznanie czy nałogi (np. palenie papierosów, nie wiem po co to potrzebne, niczego nie zmienia w trakcie gry). Szczególnie aspekt wyznania jest ciekawy, ale nie miał on żadnego wpływu na rozgrywkę, a szkoda.

Co do edytowania wyglądu postaci w W2, aspekt ten jest mega biedny. Twarze praktycznie się nie różnią, a ubiory są mało zróżnicowane i nieciekawe. Indywidua praktycznie niczym się nie wyróżniają, po części można to tłumaczyć tym, że mamy rzut izometryczny, więc i tak z dużej odległości nie widać szczegółów, ale słabe to tłumaczenie, bo moglibyśmy liczyć na dynamiczne zbliżenia jak w nowych X-comach czy fabularne scenki na bazie gry. Zbliżeń w grze praktycznie nie ma żadnych.

W pewnych momentach partactwo twórców wychodzi na światło dzienne jeszcze mocniej. Avatary w ogóle nie pasują do postaci np. spotykamy na pustyni handlarkę bronią, która jest przedstawiona w avatarze jako stara babka w chustce na głowie. Tymczasem w czasie rzeczywistym gry widzimy młodą punkówę!

 

Wygrywa (max 10 pkt) 7 do 5:

Fallout 4

     

     

2. Świat przedstawiony i eksploracja

Wasteland 2 eksplorujemy dwojako: (1) kursorem po mapie, na której odkrywa się unikalne lokacje bądź natyka na losowe spotkania (sprzedawców lub walki z bandytami/zwierzętami, które odbywają się na losowych mapach-kilkanaście do wyboru) lub (2) po wejściu w daną lokację/starcie sterujemy przywódca naszej drużyny i wchodzimy w system turowy w razie starcia. Niektóre miejscówki są całkiem fajne pod względem designu, ale większość jest rozczarowująco mała np. takie Hollywood, które-dosłownie- składa się z czterech ulic na krzyż!

Do tego mamy do czynienia z prezentowaniem faktów za pomocą opisu słownego. I tu jest bieda, bo także opisy (oprócz wspomnianych wyżej avatarów) czasami nie zgadzają się z tym co widzimy na ekranie! Na przykład, mamy w opisie historię o narkomanach leżących na ,,skręcie", a widzimy npce łażące z bejsbolami w rękach! Inna sytuacja, w grze pojawia się Młociara, która według opisu ma młot pneumatyczny zamiast ręki. Faktycznie widzimy kobietę z maczetą w ręku. Haha kabarety. Młociara nie miała żadnego młota pneumatycznego, a same ręce, ten młot to tylko opis, który ma pojawić się w naszej wyobraźni. Doświadczenia świta nijak ma się do opisów czy grafik przygotowanych na potrzeby produkcji i to jest spory zarzut.

Fallout 4 składa się z jednej mapy i na której chodzimy bez żadnych loadingów-jak w Skyrim-natomiast loadingi spotykamy wchodząc do większości budynków, tuneli itd. Niektóre loadingi są żenujące np. loading by wjechać do apartamentu, który składa ie z jednego pokoju! Mapa stwarza wrażenie najmniejszej spośród wszystkich najnowszych gier Bethesdy (F3, F: NV, Skyrim). Ja po 1,5 h zwiedzania mapy z niemiłym zaskoczeniem odkryłem, że jestem już w ok 1/3 jej długości i zawróciłem, aby za szybko wszystkiego nie zobaczyć. Upchano tu masę lokacji (około 300), być może po to, żeby zatrzeć małe rozmiary mapy. Niestety, w jakim stopniu popsuto tym samym eksplorację - co było plusem wcześniejszych produkcji Bethesdy, bo co to za eksploracja, jak co chwilę natykasz na nową miejscówkę?

W W2 eksplorację blokują strefy radioaktywne, w F4 możemy przemierzać świat wzdłuż i wszerz od początku rozgrywki. W obu produkcjach istnieją czynniki środowiskowe. W Wastelandzie podróżując kursorem po pustyni (w trakcie, którego można usłyszeć różnego rodzaju komunikaty radiowe) trzeba zwracać uwagę na utratę wody, bo HP będzie spadało (w Falloucie 4 wpływ odwodnienia na postać wprowadzono  wraz z trybem ,,hardcore" dopiero w jakiejś łatce, w New Vegas ten tryb był dostępny od początku!). Natomiast w F4 oddziaływanie radioaktywności na bohatera wykonane jest lepiej- w W2 mamy tylko te radioaktywne bariery, w F4  styczność z promieniowanie mamy przy piciu nieoczyszczonej wody, jedzeniu pożywienia, wchodzeniu w skażone strefy czy przy atakach niektórych przeciwników. A ci w obu produkcjach są podobni: bandyci, mutanty, dzikie zwierzęta czy roboty, choć w Wastelandzie zdarzają się bardziej kreatywni (np. ropucha, która zabiera nam broń swoim językiem i ją połyka niczym jakiś kameleon polujący na owada).


Wygrywa 7 do 6:

Fallout 4

 

3. Wyposażenie, loot i ekonomia

Lepiej wypada F4, w Wasteland 2 kupcy w ogóle nie zmieniają swego asortymentu np. jeżeli sprzedasz kupcowi ,,a” broń, to będzie on miał ja już zawsze, a jeżeli wykupisz od niego amunicje, to nowej już nie przybędzie! Z tego powodu odczuwałem, jakbym był jedyną postacią biorącą udział w handlu na pustkowiach. Duży błąd psujący immersję. Natomiast w F4 taka sytuacja się nie zdarza (looty bez zarzutów). Selekcja broni w W2 daje radę, ale w F4 są bardziej kreatywne i odjechane.

Co do lootu- W2 nie zawsze wypada to, co nasi adwersarze posiadają, w F4 z czymś takim się nie spotkamy. W F4 lootujemy wszystko-ubranie, broń, amunicję, w Wastelandzie jest to losowe.

 

Wygrywa 8 do 6:

Fallout 4

 

4. Walka

W F4 walka odbywa się w trybie FPP lub TPP, gdzie możemy wspomagać się VATSem. W W2 mamy system turowy w rzucie izometrycznym. Co tu dużo powiedzieć? Kto co lubi bardziej-turówkę lub strzelaninę-kwestia gustu. Zauważę, że w jednej i w drugiej grze po macoszemu potraktowano system stealth i nie poszalejemy, jeśli chcemy być ninją. W W2 możemy przełączyć się na każdą postać i odpowiednio ją rozstawić przed rozpoczęciem walki (dopóki przeciwnik nas nie zauważy, wtedy dochodzi do wali). W F4 partnerzy zachowują się tragicznie, nawet chyba gorzej niż w poprzednich odsłonach. Przykładowo, jeśli go zatrzymamy kompana w danym miejscu to będzie wyłącznie stał/siedział i nie będzie odpowiadał na ataki ewentualnych adwersarzy. Lipa!

Punkty akcji są w obydwu grach, z czego większą role grają w w2, W W2 po ich zużyciu kończy się tura, w f4 nie możemy wchodzić do VATSa, ale możemy kontynuować  atak w zwykłym trybie. W w2 jest dobry patent, bo można ustrzelić friendly fire swojego kompana, ale jest to wykonane bardzo słabo- ziomek może dostać strzała, choć nie stoi na linii ognia! ,,Nasi" dostają swojaki także przez ściany, choć normalnie nie mam opcji, by ustrzelić w taki sposób przeciwnika!. Niekiedy sytuacje są tak tragiczne, że aż powiesz pod nosem: ja pierd*le!

Walka w w2 ma o wiele bardziej taktyczny charakter. Trzeba dobrze rozplanować medykamenty, odpowiednio rozprowadzić drużynę po lokacji (wykorzystać osłony itd.)- łatwo jest stracić członka drużyny, a umiera on raz na zawsze. Trzeba przemyśleć rozprowadzenie umiejętności po drużynie, medyk i chirurg są niezwykle ważni (można się wykrwawić w skutek obrażeń). Broń może się zaciąć podczas starcia (realizm), w F4 się nie ma takiej opcji. W w2 miejscówki są dobrze rozplanowane pod kątem walki. W F4 nie za bardzo.

 

Wygrywa 7 do 8:

Wasteland 2

 

     

     

5. Rozwój postaci

W f4 jest bardzo uproszczony względem wcześniejszych odsłon. Można powiedzieć, że to system ze Skyrima bez jego największej zalety-wzrostu umiejętności poprzez ich powtarzanie. Szkoda, że akurat w tak ważnym elemencie RPG mamy degresję a powinien być progres! Teraz nie czuć specjalizacji tak jak we wcześniejszych częściach, rozwój postaci tylko w lekki sposób zmienia rozgrywkę. Wydaje się, że preferowaną linią rozwoju bohatera jest wszechstronny strzelec. Pójście w ,,Charyzmę" teraz sprowadza się do efektywniejszego zarządzania kasą, ,,Inteligencja" już niewiele daje przez totalnie denny system dialogów. Zniknęły statystyki ,,Speech" i ,,Repair", usunięto system karmy.

Natomiast w W2 bez większych zastrzeżeń-klasyka gatunku, ale bez rewelki. Mamy umiejętności bojowe, ogólne, wiedzy oraz ogólny zarys postaci na modłę SPECIALa z Fallouta- atrybuty ogólne. Możemy dodać także perki-przymioty-po jednym dla postaci. Umiejętności specyficzne są bardziej przydatne w W2 niż F4 (np. umiejętności hakera, który może naprawić komputer albo robota itd., przydają się zdecydowanie częściej). Wasteland bardziej przykłada uwagę do realizmu. W f4 rośnie możliwość wykonania zadania większych obrażeń z tej samej broni bez jej modyfikacji, co jest głupie w przypadku broni palnej. W w2 nie ma takiej opcji, wzrost umiejętności strzeleckich przekłada się na celność,  co wychodzi na plus.

Wygrywa 6 do 8:

Wasteland 2

 

6. Fabuła, decyzje

Historia wykreowana w f4 przez scenarzystów jest sztampowa i do bólu prosta, choć tło do zrobienia konkretnej fabuły jest świetne. Akcja toczy się w Bostonie, ważnym miejscu z punktu historii USA i gra często do tego nawiązuje. To tutaj-konkretnie w miejscowości Concord, także występującej w grze-w 1775 roku rozpoczęła się Amerykańska Wojna o Niepodległość pomiędzy Królestwem Brytyjskim a trzynastoma zbuntowanymi brytyjskimi koloniami (Minutemen-jest też jedna z frakcji w Fallout 4- to oddolnie zorganizowane lokalne oddziały obronne). Kiedyś to ,,pierwsi Amerykanie" walczyli z Brytyjczykami o wolność, teraz my staniemy na czele lokalnej milicji i będziemy bronić osadników przed bandytami. Scenarzyści dali  jednak ciała po całości i w sumie mamy historię podobną do tej z Fallouta 3. Frakcje są całkiem spoko, ale już zadania i interakcje między nimi leżą i kwiczą. Do tego nie mamy wyboru w określeniu naszego bohatera, który został osadzony w historii jako wybawiciel-wybraniec, siewca miłości (znikł system karmy).

W w2 jest o wiele lepiej, frakcje są ciekawsze, wybory i zadania mają wpływ na historię i wydarzenia w dalszym trakcie gry, podejmowane tematy są konkretniejsze np. nawiązania do religii, handel ludźmi itd. Nasi ziomkowie komentują świat i zastane wydarzenia w ciekawy sposób, dzięki czemu te same miejscówki odwiedzane z innymi kompanami nabierają odmiennego charakteru. W skutek naszych decyzji są niszczone całe lokacje i giną bohaterowie, którzy mogliby by dołączyć do naszej drużyny. Niektóre miejscówki w skutek naszych wyborów dosłownie znikają z powierzchni ziemi. W w2 mamy sporą dawkę humoru zmieszaną z brutalnością dzikiego świata (narkotyki, prostytucja, handel ludźmi, kanibalizm). O to przykład humorystycznej historii, w której przywódca religijnej sekty opowiada jak  ich ,,mesjasz" odnalazł drogę do wiary:

 

Ale pewnej nocy...Pewnej nocy grzebał w gruzowisku stacji telewizyjnej w Gower Gulch i znalazł kasetę, która odmieniła jego życie. Myśląc, a wręcz mając nadzieję, że to jakaś pornografia sprzed apokalipsy, znalazł działający magnetowid i włożył do niego kasetę. Okazało się, że to nie była pornografia, bracia i siostry. O nie! To było zbawienie!

 

Wygrywa 6 do 8:

Wasteland 2

 

7. System dialogowy

System dialogowy leży i kwiczy w f4, takiej masakry chyba nikt się nie spodziewał. Mamy tu system wyboru opcji dialogowych-gdzie po wybraniu jednej inne zazwyczaj odpadają- jednak opcje te są często iluzoryczne. W poprzednich częściach zależnie od posiadanego poziomu umiejętności ,,Speech" mogliśmy natrafić na specjalne warianty dialogowe, dzięki czemu rozgrywka nabierała głębi. Teraz system jest na poziomie dennym, tam gdzie od milionów lat żyją ru-ru-rurkowce. Przykład takiej rozmowy (personalia zostały zmienione, bo RODO):

wersja 1

Krzysztof K.: co zrobisz z Wojciechem S.?

Jan Ł.: porozmawiam z nim.

Krzysztof K.: dobrze, wiesz jaki on jest.

wersja 2

K: co zrobisz z Wojciechem S.?

J: będę go unikać.

K: dobrze, wiesz jaki on jest.

wersja 3

K: co zrobisz  z Wojciechem S.?

J: dokopie mu do d***!

K: dobrze, wiesz jaki on jest.

Innym razem przyjdzie nam doświadczyć takich oto ,,opcji" dialogowych: a) ok b) zrozumiałem, C) nie wiem d) sarkazm. Dalsza cześć rozmowy będzie pewnie wyglądała jak wyżej. 

Ale przecież przebieg rozmowy w poprzednich częściach nie zależał wcześniej tylko od ,,Speecha", można było mieć np. dużo Siły, wskutek czego mogła pojawić się opcja dialogowa typu ,,jeśli nie chcesz dostać w ryj, to lepiej to powiedz/zrób", albo można było mieć dużą ilość punktów ,,Science" i np. w rozmowie z robotem  wydać polecenie typu ,,protokół Y379, zdezaktywuj się", wysoki poziom ,,Inteligencji: też powodował pojawienie się jakiejś opcji dialogowej itd. Poza tym te dialogi były ciekawe w treści. Teraz czasem pojawiają się jakieś opcje dialogowe, ale nie zależą już one od różnych współczynników, a od stopnia charyzmy.

Natomiast w w2 dialogi opierają się na słowach kluczowych, gdzie po zapoznaniu się z wątkiem ukrytym pod jednym słowem kluczowym, zazwyczaj możemy zapoznać się z pozostałymi. W w2 mamy dużo emocji i dobrych kwestii, ale łatwiej to osiągnąć, gdy cała treść przekazywana jest za pomocą rozmów, podczas których nie widzimy twarzy rozmówcy, a dialogi są czasami przekazywane głosem, a przeważnie tylko tekstem. Zaznaczyć trzeba, że kwestie dograne w audio są w angielskiej wersji językowej.

 

Wygrywa 5 do 7:

Wasteland 2

 

8. Audio

Warstwa audio jest lepsza w f4, w wasteland 2 jest bieda. Świetny, choć już ograny główny motyw Fallouta i dostępne stacje radiowe zjadają nijaką muzykę i słabe efekty dźwiękowe z w2.

W w2 głównie mamy do czynienia z motywami przewodnimi np. podczas walki, ale bardziej złożonych dźwięków nie uświadczymy. Część audio jest podana w wersji tekstowej i musimy te odgłosy sobie wyobrazić :)

 

Wygrywa 7 do 5:

Fallout 4


Fallout wygrywa w kategoriach ,,Grafika”, ,,Świat przedstawiony i eksploracja”, ,,Wyposażenie, loot i ekonomia”, ,,Audio”.

Wasteland wygrywa w kategoriach ,,Walka”, ,,Rozwój postaci”, ,,Fabuła, decyzje”, ,,System dialogowy”.

 

Podsumowując, jeśli ktoś woli pozwiedzać i ,,pozbierać” to wybierze Fallouta 4, jeśli ktoś woli pomyśleć to lepszą opcją jest Wasteland 2.

 

 

Ps. Na deser wiadomość od twórców Wastelanda: Piwniczaki, jest jeszcze dla was nadzieja!

     

          

Oceń bloga:
17

Czekasz na Wasteland 3?

Tak
5%
Nie
5%
Pokaż wyniki Głosów: 5

Komentarze (30)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper