Moja pierwsza konsola to Pegasus, jaka była Twoja? Historia oraz mojego dzieciństwa czar.

BLOG O GRZE
658V
Moja pierwsza konsola to Pegasus, jaka była Twoja? Historia oraz mojego dzieciństwa czar.
nieSLAWNI | 30.09.2018, 00:27
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Moja przygoda z Pegasusem była dosyć dziwna, kuzyni  byli w  posiadaniu komputera Amiga 500, kolejni mieli Comodore 64 a jeszcze mój wujek „Dawny Pasjonat” miał Atari. Więc dlaczego marzyłem akurat o Pegasusie? To właśnie cała esencja mojego dzieciństwa.

Pegasusa poznałem jako 6-latek u syna koleżanki mojej mamy, co ciekawe od tego momentu jesteśmy przyjaciółmi to daje wynik 26 lat i być może dlatego też ta konsola tak miło ulokowała się w moich wspomnieniach. Następy kontakt z konsolą był u mojego przybranego kuzyna i tam już do granic rozpalił moje serce – graliśmy w Mario, doświadczenia były i nawet teraz nie do opisania. Wiem że istniały wtedy lepsze sprzęty, niedługo później premierę miał PSX, ale mnie ta bajkowa oprawa trzymała za serce (dlatego kolejną konsolą nie był PSX lecz SNES). Te turbo sprzęty mimo ówcześnie kosmicznych parametrów bardziej stawiały na technologiczne innowacje były dla mnie jako dziecka czymś niezrozumiałym, a Pegasus był takim swojskim sprzętem z kolorowymi grami i „zaczarowanym pistoletem”. Najciekawsze jest to jak trafiła do mnie konsola, nie sądziłem że kiedykolwiek będę jej posiadaczem nawet nie prosiłem bo czułem że nie jest mi ona pisana, jak dzisiaj pamiętam wyjazd do wujostwa w Niedzielę wieczorem, nic ale to nic nie zapowiadało tego momentu – całkowita nieświadomość, grałem na Atari nie chciałem wracać do domu bo wiedziałem że nie ma tam żadnego urządzenia jakie może dać mi tyle radości co gry.

Nieoczekiwanie stało się, mama kazała mi się iść kąpać nie protestując dokonałem tej czynności dalej nie wiedząc co mnie czeka. Wychodząc nie uwierzycie co się stało dosłownie nic.

Żartuję uznałem że będzie to śmieszny akcent, więc tata wszystko przygotował dla mnie to było niczym objawienie – w salonie pojawił się nowy mebel Pegasus Family Game – ten model co był reklamowany w każdym numerze „Kaczora Donalda” zamurowało mnie, nie wierzyłem że to się dzieje serio – oczywiście jak na mnie jako szkraba przystało poryczałem się. Jeżeli czytałeś uważnie zapewne pamiętasz że była to niedziela, dodam że najzwyklejsza na świecie więc poniedziałek wiązał się z wyjściem do szkoły. Nie zapomnę tego dnia – najdłuższy dzień w moim życiu – czekałem, czekałem i czekałem nastał ten moment 1994 rok, o ile mnie pamięć nie myli. Powrót nie był łatwy bo czekał mnie obiad, następnie praca domowa, kąpiel i dopiero po tym obrzędzie mogłem zagrać, wiedziałem że to jest to, pokochałem granie, pokochałem konsole Pegasus a następnie wszystko co związane z elektroniką.

Wierzyć się nie chce że to tyle lat że jestem już na tym etapie że gracze mówią wooo jaki jesteś stary – miło to wszystko wspominam, jak odwiedzę kiedyś mój dom rodzinny zrobię skany zdjęć z tamtych czasów i podzielę się nimi bo to coś niesamowitego.

Ten blog miał być pretekstem by tylko wrzucić film o najgorszych grach na tą konsolę, ale jakoś za każdym razem jak coś piszę łapie mnie nostalgia, wracają wspomnienia i taka wewnętrzna tęsknota za tamtymi, ten brak problemów i nieskalana radość z okrywania tego niezwykłego świata gier. Aby materiał pasował do tematyki bloga, bonusowo wrzucam tekst o najgorszej grze w jaką dane mi było grać, mowa o Barbie.

Nienawidziłem i nienawidzę gier platformowych gdzie przemierzając etapy nie masz możliwości biegania. Barbie to graficzny koszmar, i odczuwalny ból istnienia każdego piksela w tej grze. Stworzona bez najmniejszej krzty zaangażowania twórców – krótka i w sumie o niczym trochę chodzimy trochę pływamy syreną by skończyć na balu Być może moja opinia spowodowana jest tematyką, która w ogóle mnie nie interesuje z drugiej nawet gdyby za Barbie podłożyć przekładowo Cratosa z God of War a lokacje podmienić na te z Uncharted 4 to i tak nie uratowało by koszmarnego gameplau. Zastanawiam się jak zobrazować Ci nudę wylewającą się z Barbie na Pegasusa, wyobraź sobie symulator skały gdzie nic nie możesz zrobić i nic się nie dzieje poza tym że od czasu do czasu pada i przychodzi jakiś zwierzak i załatwia na tobie swoje fizjologiczne potrzeby.

 

(Materiał Przedpremierowy)

Oceń bloga:
8

Komentarze (21)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper