Wii U - ostatnia prawdziwa konsola?

BLOG
2074V
Wii U - ostatnia prawdziwa konsola?
Sendo1910 | 19.12.2014, 15:54
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Niedługo zapewne zdecyduje się na kupno next-gena. W porównaniu do poprzednich lat,  decyzja, który sprzęt wybrać, nie będzie trudna. Dam szansę Nintendo, które po raz kolejny mnie nie zawodzi.
 
Gdy japoński gigant ujawnił światu następcę niezwykle popularnego Wii, opinie na jego temat były podzielone. Z jednej strony uwagę przykuwał kontroler, będący kombinacją tabletu i game pada. Z innej możliwości obliczeniowe konsoli, które w dniu premiery nie robiły wielkiego wrażenia. Choć Wii U była teoretycznie mocniejsza od PS3 i X360, to wiadome było, że nowe sprzęty od Sony i Microsoftu będą przodowały pod względem grafiki i mocy obliczeniowej. Nintendo mając rok przewagi nad konkurencją, niespecjalnie to wykorzystało. Wii U dostało kolejnego Mariana i Donkey Konga, głośno było o ZombiU, które ostatecznie nie zostało system sellerem. Została nim natomiast The Legend of Zelda: Wind Waker HD, odświeżony klasyk z GameCuba. Dostawaliśmy ponadto gry multiplatformowe, które nijak nie mogły zachęcić do kupna osób, które je posiadały na sprzętach siódmej generacji. 
 
ZombiU przez wielu zostało niedocenione.
 
 
Wraz z premierami PS4 i XO wiadome było, że konsoli Nintendo będzie niezwykle ciężko nawiązać walkę z potężniejszymi konkurentami. Wii U jednak dostało potężnego kopa przez Mario Kart 8, które z miejsca podbiło słupki procentowe sprzedaży o kilkaset procent. Kolejne exclusivy jeden po drugim wędrowały na półki sklepowe, dając ludziom spory wybór w niespotykanych u konkurencji produkcjach. W 2015 roku wyjdą kolejne, jakże pożądane przez fanów tytuły. Głównie mam na myśli nową odsłonę The Legend of Zelda spod dłuta Eiji Aonumy. Otwarty świat, patent ze zwalnianiem czasu przy strzelaniu z łuku oraz realistyczny chód konia są wystarczającą zachętą. Ba, nawet gwarantem, że ta gra będzie hitem. Może co prawda trochę razić pustość przedstawionego na gameplayu świata, ale do premiery jeszcze wiele się zmieni. Kolejnym ciekawym tytułem może okazać się Captain Toad: Treasure Tracker, czerpiący pełnymi garściami z mini gierki z Super Mario Galaxy 2. Platformerów nigdy dosyć! Mam również nadzieję, że nowy Starfox nie zawiedzie. Możliwość latania myśliwcem, lub zamiany go na czołg jest ciekawym patentem. Wnętrze kokpitu na ekranie padleta? Lepsze to niż kolejna mapka. Liczę jednak po cichu , że dostaniemy coś na kształt Starfox Adventures, z elementami wojennymi i przygodowymi. Prawdziwie miodna gra, szkoda jednak że tak zaniedbana. 
 
Nowa Zelda będzie swoistym odświeżeniem serii i poważnym argumentem za kupnem Wii U? Oby tak! 
 
 
Gry na Wii U, oprócz swojej klasy i grywalności, są ponadto produktami gotowymi. Nie potrzebują mnóstwa łatek w dniu premiery, jak u konkurencji. Po prostu wkładasz i grasz. Jak na konsolę przystało... No właśnie. WiiU to ostatnia prawdziwa konsola, która stawia na fun. Dla Nintendo od zawsze liczyły się gry i teraz jest podobnie. Oprócz flagowych marek, często kojarzonych jako gry dla dzieci, dostajemy coraz więcej tytułów dla hardcorowców. Dzięki Big N powstała kontynuacja Bayonetty, która została ciepło przyjęta przez recenzentów i samych graczy. W 2015 pojawi się Devil's Third, kolejny, po przygodach wiedźmy, odratowany projekt. Chociaż na trailerze zalatywało sztampową produkcją, to myślę że dostaniemy tytuł dobry, który być może zostanie niedoceniony, tak jak swego czasu Mad World na Wii. Poczekamy, zobaczymy. Już dzisiaj jestem tego pewien, że po Nintendo 64 i Game Cubie to Wii U będzie kolejnym, dużym ukłonem Nintendo dla hardcorowców.
 
Nie chcę, żeby mnie odebrano jako fanboja czy kogoś, kto ma nie równo pod sufitem. Faktem jest jednak, że sprzęt Nintendo jako ostatni zachował konsolowe DNA. W odróżnieniu od konkurencji, nie jest multimedialnym kombajnem (choć kilka usług daje radę). Nawet nie obejrzymy na nim filmu. Nintendo jednak ma swoją filozofię i wyznacza własne ścieżki. Konsekwencja w działaniach i stawianie na sprawdzone rozwiązania zazwyczaj wychodzą tej firmie na plus. 
 
Trzeba mieć na uwadze, że przyszłość tej konsoli zależy przede wszystkim od Nintendo i podległych tej firmie studiom. O ile exclusivy będą "ciągnęły" konsolę do przodu, tak nie można tego powiedzieć o produkcjach wydawców third party. Niedawno otrzymaliśmy informację, że Watch_Dogs będzie ostatnią grą od Ubisoftu na Wii U. Jeśli to prawda, to cholernie przykro byłoby nie ujrzeć kolejnej części ZombiU, np. z trybem kooperacji i ulepszoną szata graficzną. Zapewne coraz mnie wydawców będzie decydowało się tworzyć gry na sprzęt Nintendo. Technologia idzie do przodu i z czasem ograniczenia sprzętowe Wii U mogą być jego bolączką. Choć jak patrzę na cyrki z "next genami", to i one mają problemy. Wii U jednak posiada najwięcej gier, które bezproblemowo wyciągają 60 FPS w 1080p ... Wiem, że to nie jest najważniejsza kwestia w grach, lecz warto to odnotować.
 
 
 
Wii U to specyficzny sprzęt, z fikuśnym kontrolerem i możliwościami konsol poprzedniej generacji. Jednak za ponad 800 zł otwiera się dla nas brama do wielu cudownych tytułów, które dadzą nam masę przyjemności. W dobie wyścigu technologicznego, "remasterów" i samo przechodzących się gier, konsola Nintendo jest dobrą opcją dla graczy szukających nowych doznań. Zarówno osoby początkujące, jak i starzy wyjadacze będą czuli się jak w domu. Jak dla mnie Wii + HD to kombinacja idealna.
 
Oceń bloga:
29

Komentarze (127)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper